Toyota Mirai: auto na wodór, które będzie oczyszczać powietrze

Zasięg do 650 kilometrów, tankowanie do pełna w zaledwie kilka minut, emisja wyłącznie w postaci pary wodnej. Do tego przestronniejsze wnętrze i atrakcyjna stylistyka – tak prezentuje się druga generacja wodorowej Toyoty Mirai, którą japoński koncern za kilka miesięcy wprowadzi na rynek.

Publikacja: 30.11.2020 07:06

Toyota Mirai: auto na wodór, które będzie oczyszczać powietrze

Foto: moto.rp.pl

Elektryczny silnik Toyoty Mirai napędzający tylne koła będzie rozwijał moc 182 KM, a maksymalny moment obrotowy wyniesie 300 Nm. Ważące blisko dwie tony auto rozpędzi się do setki w 9,2 sekundy i pojedzie z maksymalną prędkością 175 km/h. Jak twierdzi producent, to pierwszy samochód, który ma oczyszczać powietrze podczas jazdy. Będzie sprzedawany także w Polsce, już wkrótce ma się pojawić co najmniej kilka stacji tankowania wodorem.

CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza jazda | Toyota Yaris Hybrid: Samochód kompletny

Na razie samochody na wodór to wciąż rzadkość nawet w skali globalnej. Według serwisu elektrowoz.pl powołującego się na opracowania EV-Sales, w 2019 r. sprzedano na świecie blisko 7,6 tys. aut napędzanych przez ogniwa paliwowe. Najbardziej popularnym okazał się Hyundai Nexo, który sprzedał się w liczbie 4814 sztuk, głównie w Korei Południowej. Pierwsza generacja Mirai, która weszła do sprzedaży w 2014 r. w Japonii, a rok później w Europie, w roku ubiegłym znalazła 2407 nabywców. Na trzecim miejscu uplasowała się wodorowa wersja Hondy Clarity, sprzedanej w 349 egzemplarzach.

""

Hyundai Nexo.

Foto: moto.rp.pl

""

Toyota Mirai pierwszej generacji.

Foto: moto.rp.pl

""

Honda Clarity.

Foto: moto.rp.pl

Mirai 2 generacji ma jednak radykalnie zmienić te proporcje. Wraz z wprowadzeniem na rynek nowego modelu Toyota planuje bowiem dziesięciokrotnie zwiększyć sprzedaż Miraia. Zakłada się, że wzrost jego popularności będzie wynikiem większych możliwości produkcyjnych, a także większej atrakcyjności samochodu dla klientów – dzięki wysublimowanej stylistyce, bardzo dobrych osiągach oraz obniżonej o około 20 proc. cenie.

""

Druga generacja Toyoty Mirai.

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Samochód zbudowano na architekturze TNGA. Umożliwiła ona znacznie lepsze rozłożenie elementów napędu nowego Mirai. Pozwoliło to wygospodarować więcej miejsca we wnętrzu oraz optymalnie rozłożyć masę auta między przodem a tyłem. Zestaw ogniw paliwowych został przesunięty spod kabiny do przedniej części auta. Zwiększyło to ilość miejsca dla pasażerów oraz pozwoliło zamontować z tyłu trzyosobową kanapę zamiast dotychczasowych dwóch miejsc siedzących i podłokietnika. Zbiorniki wodoru mają teraz mocniejszą, wielowarstwową konstrukcję i okazują się bardzo lekkie. Są ułożone w literę T. Najdłuższy jest zamocowany pod podłogą, pośrodku platformy, na osi pojazdu. Dwa mniejsze zostały umieszczone poprzecznie pod tylnymi siedzeniami i bagażnikiem. Łącznie mieści się w nich 5,6 kg wodoru – o 1 kg więcej niż w pierwszym modelu. Przełożyło się to na zwiększenie zasięgu o 30 proc. Nowy Mirai jest wyposażony w wysokonapięciowy akumulator litowo-jonowy, który zastąpił baterię niklowo-wodorkową. Nowa bateria jest mniejsza, bardziej energooszczędna i wydajna oraz bardziej ekologiczna. Przeniesiono ją za oparcie tylnej kanapy, gdzie nie ogranicza miejsca w kabinie ani w bagażniku.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

W porównaniu do poprzednika, druga generacja ma lepszą aerodynamikę. Uzyskano ją przez niższą linię dachu, pełną osłonę podwozia i niższy współczynnik oporu powietrza, co poprawiło stabilność samochodu. Auto porusza się spokojnie i błyskawicznie reaguje na gaz przy każdej prędkości – również na autostradzie. Mirai nie tylko nie emituje żadnych spalin, ale ma oczyszczać powietrze podczas jazdy. To przez innowacyjny katalityczny filtr wbudowany we wloty powietrza doprowadzanego do ogniw paliwowych. Filtr z włókniny wychwytuje mikroskopijne cząsteczki zanieczyszczeń, w tym dwutlenek siarki, tlenki azotu i cząstki stałe. Według Toyoty, usuwa w ten sposób od 90 do 100 proc. zanieczyszczeń o średnicy od 0 do 2,5 mikrona z powietrza przelatującego przez system ogniw paliwowych.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Wzrost popularności samochodów napędzanych wodorem będzie jednak zależał od infrastruktury – odpowiednio dużej liczby stacji tankowania wodoru. Z drugiej strony, wzrostowi popytu maja sprzyjać zachęty i ulgi wprowadzane przez władze, służące wspieraniu bezemisyjnego transportu. Według Jacka Pawlaka, prezydenta Toyota Motor Poland i Toyota Central Europe, samochód napędzany wodorem będzie pozbawiony obecnych wad aut elektrycznych. – Bez problemów z zasięgiem i czasem ładowania. W motoryzacji będzie to przełom – samochód, który zmieni sposób postrzegania auta elektrycznego – powiedział w opublikowanym przed tygodniem wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

CZYTAJ TAKŻE: Unikalna Toyota sprzedana za ponad 900 000 dolarów

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Elektryczny silnik Toyoty Mirai napędzający tylne koła będzie rozwijał moc 182 KM, a maksymalny moment obrotowy wyniesie 300 Nm. Ważące blisko dwie tony auto rozpędzi się do setki w 9,2 sekundy i pojedzie z maksymalną prędkością 175 km/h. Jak twierdzi producent, to pierwszy samochód, który ma oczyszczać powietrze podczas jazdy. Będzie sprzedawany także w Polsce, już wkrótce ma się pojawić co najmniej kilka stacji tankowania wodorem.

Pozostało 90% artykułu
Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy