Fakt, że powołanie spółki joint ventures pomiędzy Daimlerem a Geely Holding ogłoszono 1 kwietnia nie był primaaprilisowym żartem. Nieoficjalne informacje o tej operacji pojawiały się w mediach już pod koniec marca. Umowa ma zostać sfinalizowana do końca 2019 r., jej wartości nie ujawniono.
Li Shufu, prezes Geely Holding i Dieter Zetsche, prezes Daimlera ogłaszają powstanie nowej spółki, która zajmie się rozwojem smarta / fot. Daimler
Obie grupy objęły po połowie udziałów w nowej spółce, co oznacza, że Niemcy pozbyli się części problemów związanych z rozwijaniem miejskiej marki, wymyślonej przez Nicolasa Hayka, założycieła i właściciela firmy Swatch (Smart to skrót od Micro Compact Car Swatch Mercedes art). Dlaczego problemów? Według analityków firmy Evercore ISI Smart przynosi straty w wysokości 500-700 milionów euro rocznie. Z kolei branżowy serwis Automotive News Europe podaje, że globalna sprzedaż marki spadła w zeszłym roku o 4,6 procent do 128,8 tys. sztuk.
CZYTAJ TAKŻE: Niemiecki Smart w chińskich rękach
Zgodnie z umową smarty nowej generacji będą montowane w nowej fabryce w Chinach (obecnie są produkowane we francuskim Hambach i w miejscowości Novo Mesto w Słowenii), a ich sprzedaż ruszy w 2022 r. Będą napędzane wyłącznie silnikami elektrycznymi.