Reklama

Do więzienia za cofanie liczników

Od trzech miesięcy do 5 lat więzienia będzie grozić za cofanie licznika w sprzedawanym samochodzie. We wtorek rząd przyjął projekt ustawy zmieniającej Prawo o ruchu drogowym i Kodeks karny.

Publikacja: 18.09.2018 19:21

Do więzienia za cofanie liczników

Foto: moto.rp.pl

Wprowadzane restrykcje mają ograniczyć plagę fałszowania przebiegu aut oferowanych do sprzedaży na rynku wtórnym. Związek Dilerów Samochodów szacuje, że ok. 80 proc. importowanych aut – to główne źródło zasilające autokomisy, giełdy i serwisy internetowe – ma cofnięte liczniki.

ZOBACZ TAKŻE: Koniec manipulacji z pomiarem zużycia paliwa

Co prawda, część przepisów wejdzie w życie dopiero z początkiem 2020 roku, ale kary za fałszerstwa mają być stosowane już od stycznia przyszłego roku. Ścigani mają być zarówno mechanicy dokonujący tej czynności jak i osoby, które ją zlecają, czyli handlarze lub właściciele pojazdu. Zabroniona będzie wymiana licznika, chyba, że nie działa lub konieczna jest wymiana całego elementu auta, z którym licznik jest związany. W takim przypadku będzie można wymienić go jedynie na model odpowiadający fabrycznie montowanemu w danej marce, typie i modelu pojazdu. Po takiej operacji trzeba będzie stawić się w stacji kontroli pojazdów dla dokonania odczytu, a diagnosta przekaże dane do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Kto wymieni licznik niezgodnie z przepisami narazi się na 3 tys. zł grzywny. Taka sama kara może być nałożona na posiadacza auta, który po wymianie nie zgłosi się do stacji diagnostycznej.

""

Surowe przepisy mają ukrócić dość powszechny proceder cofania liczników.

Foto: moto.rp.pl

Prawo do odczytywania stanu licznika będzie miała nie tylko policja, ale także żandarmeria wojskowa, Inspekcja Transportu Drogowego, straż graniczna i służby celno-skarbowe. Kontroli podlegać będą także auta przewożone na lawetach, przyczepach lub w kontenerach. Dane z takich kontroli będą przekazywane do Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Reklama
Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Rząd wrzuca wsteczny bieg firmom leasingowym i przedsiębiorcom

W wielu krajach Europy przekręcanie liczników uznawane jest za przestępstwo zagrożone karą więzienia. Na przykład w Niemczech za fałszowanie wskazań licznika wymierzana jest kara do 5 lat więzienia, we Francji – do 2 lat pozbawienia wolności i grzywny do 37,5 tys. euro. W Polsce proceder pozostaje bezkarny. Według prowadzącej sieć autokomisów w Europie Środkowo-Wschodniej firmy AAA Auto, średni deklarowany przez sprzedającego przebieg aut na polskim rynku wtórnym wynosił w ub. roku 176,2 tys. km. W rzeczywistości przebiegi wielu aut okazują się 2-krotnie a nawet 3-krotnie większe od deklarowanych. W dodatku zabiegi cofania liczników nierzadko dokonywane są już w kraju pochodzenia auta przez tamtejszych handlarzy. To oznacza, że importowany samochód może mieć cofnięty licznik np. jeszcze w Niemczech, a potem jeszcze raz cofnięty już po przewiezieniu go do Polski.

W ustawie zapisano, że „licznik przebiegu całkowitego pojazdu” obejmuje zarówno licznik dokonujący pomiaru w kilometrach lub milach (np. w autach sprowadzonych z USA), jak też licznik dokonujący pomiaru w motogodzinach (np. w pojazdach wolnobieżnych, wózkach widłowych czy ciągnikach rolniczych).

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama