Zgodnie z ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych wprowadzoną w życie w 2018 roku, możliwość jazdy po buspasach mają pojazdy elektryczne (art. 148a). Zgodnie z definicją pojazdem elektrycznym jest pojazd samochodowy wykorzystujący do napędu wyłącznie energię elektryczną akumulowaną przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania. W nowelizacji aktu prawnego ten sam przywilej przyznano dla samochodów zasilanych wodorem, ale z zastrzeżeniem, że musi on być utleniany w ogniwach paliwowych. Tym samym z automatu wyłączone zostały pojazdy wyposażone w silniki tłokowe o zasilaniu wodorem – gdyby takie były na rynku.

Czytaj więcej

Chińczycy mają sposób na tani wodór. To wywróci rynek do góry nogami

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku płatnego parkowania. Obecnie trwają prace nad kolejną trzecią już nowelizacją ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, gdzie bardzo duży nacisk położono na strefy czystego transportu. W trakcie konsultacji proponowanych zmian, przedsiębiorstwa Zygmunta Solorza wystosowały uwagę o konieczności dopisania do ustawy wzmianki o darmowym parkowaniu pojazdów wodorowych. „…W związku z celami wynikającymi z Polskiej Strategii Wodorowej oraz Dyrektywy RED III proponujemy wprowadzenie zmiany w ustawie o drogach publicznych, która zwalnia z opłat za postój na drogach publicznych w strefie płatnego parkowania pojazdy napędzane wodorem w rozumieniu ustawy o elektromobilności” – czytamy w uwadze do projektu nowelizacji ustawy.

Samochody z napędem wodorowym wyłączone z nieodpłatnego parkowania w mieście

Odpowiedź ze strony ustawodawcy była jednoznaczna: „Uwaga nieuwzględniona. Uwaga poza zakresem projektu”. Tym samym użytkownicy pojazdów zasilanych wodorem choć mogą poruszać się po buspasach, to w strefie płatnego parkowania muszą uregulować opłatę parkingową podobnie jak użytkownicy samochodów o napędzie konwencjonalnym. Obecnie wodorowe auta stanowią nieznaczący fragment rynku. Zgodnie z licznikiem elektromobilności prowadzonym przez PSNM oraz PZPM, w kraju zarejestrowanych jest 266 samochodów. Przez dziewięć miesięcy roku zarejestrowano 48 nowych aut, czyli o 41 proc. mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Prognozy rozwoju dla wodorowego sektora pojazdów w stosunku do w pełni elektrycznego również nie napawają optymizmem. W ramach dokumentu „Krajowe ramy polityki w zakresie rozwoju rynku w odniesieniu do paliw alternatywnych w sektorze transportu i rozwoju odpowiedniej infrastruktury”, oszacowano, że w 2025 roku liczba samochodów zasilanych wodorem wyniesie 605 sztuk, w stosunku do ponad 219 tysięcy w pełni elektrycznych pojazdów. W kolejnych latach te dysproporcje będą się powiększać, a w 2030 roku udział aut na wodór wyniesie 0,5 promila.

Czytaj więcej

Toyota nie kocha Miraia. Wodór będzie napędzał samochody użytkowe