Chińskie elektryczne auta dostawcze zaleją europejski rynek

Europejscy producenci pojazdów spóźnili się z ofertą e-furgonetek. Ścigali się z Teslą, a poza nielicznymi wyjątkami zaniedbali rynek pojazdów dostawczych. Na Europę nadciąga fala e-furgonetek z Chin.

Publikacja: 28.04.2023 07:19

Chińskie elektryczne auta dostawcze zaleją europejski rynek

Foto: mat. prasowe

Sporo firm motoryzacyjnych późno zainteresowało się elektrycznym napędem i teraz gonie Teslę i kilku innych rywali. W segmencie pojazdów dostawczych poza nielicznymi ofertami działo się jeszcze mniej. Klienci flotowi narzekali, że nie mogą dostać tyle aut ile potrzebują, a Ford, Peugeot, Renault czy Mercedes nie byli w stanie nadążyć z zamówieniami. Tym samym wzrosło zainteresowanie modelami z Chin. Np. na brytyjskim rynku rośnie popularność chińskiej marki Maxus należącej do grupy SAIC Motor. Kurierski startup Packfleet korzysta w Londynie wyłącznie z e-furgonetek. W ubiegłym roku zwiększyła działalność 10-krotnie, a większość floty stanowią chińskie Maxusy. W tym roku prezes Tristan Thomas zamierza podwoić ich liczbę. - Kiedy w końcu 2021 r., chcieliśmy zamówić pierwsze e-furgonetki, dealerzy śmiali z nas, bo większość tradycyjnych marek dostarczała je dopiero po 12 miesiącach od zamówienia - wspomina Thomas.

Czytaj więcej

Ineos Grenadier: Król dżungli

Klienci flotowi przestawiają się na pojazdy bezemisyjne, dla nowych marek to okazja do przejmowania udziału rynkowego. Maxus wykorzystał już swoją przewagę nad europejskimi producentami. Grupa SAIC podała, że w 2022 r. sprzedała w Europie Zachodniej i w Skandynawii 18 tys. elektrycznych pojazdów w tym również autobusów i pickupów. Marka zamierza rozwijać się też w Europie Środkowej. Jest mało danych o rynku elektrycznych furgonetek, ale według liczb przedstawionych przez Międzynarodową Radę Czystego Transportu (ICCT), w 2022 r. na markę Maxus przypadło 6 proc. europejskiego rynku, włącznie z 5 tysiącami sprzedanymi w Wielkiej Brytanii. To znacznie więcej niż wynosi udział Forda, Nissana czy Fiata.

Inne chińskie firmy też chcą wejść do Europy, np. Geely w 2024 r. wprowadzi auta dostawcze marki Farizon. B-ON, która odkupiła od Deutsche Post markę elektrycznych pojazdów StreetScooter, zwiększa produkcję w Niemczech we współpracy z firmą Neapco, a w Kalifornii wspólnie z marką Karma Automotive. W 2022 r. wyprodukowano ok. 2500 e-furgonetek, ale to dopiero początek drogi. Marka pozyskała 100 mln dolarów nowego kapitału i w ciągu 2-3 lat chce produkować 60 tys. elektrycznych furgonetek rocznie w Europie i USA.

Sieć brytyjskich supermarketów Asda ma w swojej flocie aktualnie siedem elektrycznych furgonetek Maxusa na jedną Forda. Asda chce przestawić się na użytkowanie w sumie 1300 e-vanów. Rzecznik Iveco poinformował, że w tym roku powstanie kilka tysięcy nowych e-Daily i wyjaśnił, że produkcję furgonetek zakłóciły braki komponentów i wysokie koszty surowców. W Renault nie ma różnic w czasie dostaw tradycyjnych pojazdów czy elektrycznych. Ford przyznał, że firma nie doceniła popytu na elektryczne Transity i teraz stara się nadrobić zaległości.

Czytaj więcej

Maxus zadebiutuje w Polsce. Za marką stoi chiński gigant motoryzacyjny

Sporo firm motoryzacyjnych późno zainteresowało się elektrycznym napędem i teraz gonie Teslę i kilku innych rywali. W segmencie pojazdów dostawczych poza nielicznymi ofertami działo się jeszcze mniej. Klienci flotowi narzekali, że nie mogą dostać tyle aut ile potrzebują, a Ford, Peugeot, Renault czy Mercedes nie byli w stanie nadążyć z zamówieniami. Tym samym wzrosło zainteresowanie modelami z Chin. Np. na brytyjskim rynku rośnie popularność chińskiej marki Maxus należącej do grupy SAIC Motor. Kurierski startup Packfleet korzysta w Londynie wyłącznie z e-furgonetek. W ubiegłym roku zwiększyła działalność 10-krotnie, a większość floty stanowią chińskie Maxusy. W tym roku prezes Tristan Thomas zamierza podwoić ich liczbę. - Kiedy w końcu 2021 r., chcieliśmy zamówić pierwsze e-furgonetki, dealerzy śmiali z nas, bo większość tradycyjnych marek dostarczała je dopiero po 12 miesiącach od zamówienia - wspomina Thomas.

Na prąd
Volvo doczeka się vana. Skonstruuje go wspólnie z Renault
Na prąd
AFIR - to może być jedno z większych motoryzacyjnych wyzwań dla Polski
Na prąd
Chiny dotują 99 proc. swoich spółek giełdowych. Marki motoryzacyjne na czele
Na prąd
Xiaomi SU7 stał się hitem, ale na każdym egzemplarzu firma traci ok. 40 tys. zł
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Na prąd
Taniej Tesli nie będzie. Elon Musk chce skupić się na Robotaxi