Sporo firm motoryzacyjnych późno zainteresowało się elektrycznym napędem i teraz gonie Teslę i kilku innych rywali. W segmencie pojazdów dostawczych poza nielicznymi ofertami działo się jeszcze mniej. Klienci flotowi narzekali, że nie mogą dostać tyle aut ile potrzebują, a Ford, Peugeot, Renault czy Mercedes nie byli w stanie nadążyć z zamówieniami. Tym samym wzrosło zainteresowanie modelami z Chin. Np. na brytyjskim rynku rośnie popularność chińskiej marki Maxus należącej do grupy SAIC Motor. Kurierski startup Packfleet korzysta w Londynie wyłącznie z e-furgonetek. W ubiegłym roku zwiększyła działalność 10-krotnie, a większość floty stanowią chińskie Maxusy. W tym roku prezes Tristan Thomas zamierza podwoić ich liczbę. - Kiedy w końcu 2021 r., chcieliśmy zamówić pierwsze e-furgonetki, dealerzy śmiali z nas, bo większość tradycyjnych marek dostarczała je dopiero po 12 miesiącach od zamówienia - wspomina Thomas.
Czytaj więcej
Brytyjski gigant chemiczny postanowił zbudować samochód. I tak powstało purystyczne terenowe auto, jakie trudno dzisiaj znaleźć – Ineos Grenadier.
Klienci flotowi przestawiają się na pojazdy bezemisyjne, dla nowych marek to okazja do przejmowania udziału rynkowego. Maxus wykorzystał już swoją przewagę nad europejskimi producentami. Grupa SAIC podała, że w 2022 r. sprzedała w Europie Zachodniej i w Skandynawii 18 tys. elektrycznych pojazdów w tym również autobusów i pickupów. Marka zamierza rozwijać się też w Europie Środkowej. Jest mało danych o rynku elektrycznych furgonetek, ale według liczb przedstawionych przez Międzynarodową Radę Czystego Transportu (ICCT), w 2022 r. na markę Maxus przypadło 6 proc. europejskiego rynku, włącznie z 5 tysiącami sprzedanymi w Wielkiej Brytanii. To znacznie więcej niż wynosi udział Forda, Nissana czy Fiata.
Inne chińskie firmy też chcą wejść do Europy, np. Geely w 2024 r. wprowadzi auta dostawcze marki Farizon. B-ON, która odkupiła od Deutsche Post markę elektrycznych pojazdów StreetScooter, zwiększa produkcję w Niemczech we współpracy z firmą Neapco, a w Kalifornii wspólnie z marką Karma Automotive. W 2022 r. wyprodukowano ok. 2500 e-furgonetek, ale to dopiero początek drogi. Marka pozyskała 100 mln dolarów nowego kapitału i w ciągu 2-3 lat chce produkować 60 tys. elektrycznych furgonetek rocznie w Europie i USA.
Sieć brytyjskich supermarketów Asda ma w swojej flocie aktualnie siedem elektrycznych furgonetek Maxusa na jedną Forda. Asda chce przestawić się na użytkowanie w sumie 1300 e-vanów. Rzecznik Iveco poinformował, że w tym roku powstanie kilka tysięcy nowych e-Daily i wyjaśnił, że produkcję furgonetek zakłóciły braki komponentów i wysokie koszty surowców. W Renault nie ma różnic w czasie dostaw tradycyjnych pojazdów czy elektrycznych. Ford przyznał, że firma nie doceniła popytu na elektryczne Transity i teraz stara się nadrobić zaległości.