Toyota już dziś ujawnia, że opiera swoją przyszłość na rewolucyjnych silnikach spalinowych. W rozmowie z Automotive News Hiroki Nakajima, członek zarządu Toyoty określił nowe silniki o pojemności 1,5 i 2,0 litra jako „rozwiązanie zmieniające zasady gry”. Sprawność cieplna stanie się w przyszłości najważniejszym parametrem. Uśredniając, obecnie sprawność silników benzynowych wynosi 40 proc., a diesli 50. Nowe konstrukcje Toyoty mają się mocno różnić od silników jaki znamy. Podobno prace przy wodorowym napędzie, który wciąż nie zyskał uznania, pomogły inżynierom Toyoty opracować rewolucyjna technologię, która poprawi wydajność silników benzynowych.
Czytaj więcej
Ford rozpoczyna produkcję swojego nowego SUV. To elektryk, który nosi dobrze znaną nazwę Explorer, ale nie ma zupełnie nic wspólnego z dużym SUV-em za to powstaje na platformie udostępnionej przez Volkswagena.
Nie tylko Toyota. Nową generację silników spalinowych zapowiada również Mazda
Poza tym nowe konstrukcje będą mogły być zasilane benzyną, biopaliwami, wodorem lub neutralnym pod względem emisji CO2 paliwem syntetycznym. Wiadomo, że nowe czterocylindrowe konstrukcje będą miały krótszy skok tłoka. A utracony moment obrotowy rekompensował będzie silnik elektryczny. Już dziś widzimy tę tendencję. Współpraca silnika spalinowego i elektrycznego w tym zakresie przynosi znakomite efekty tak w samochodach do codziennej jazdy (hybrydowy Fiat 500) jak i sportowych (Ferrari 269 GTB). Mniejsze rozmiary nowych silników Toyoty umożliwią również projektowanie niższych przodów samochodów, a te pozwalają ograniczyć opór powietrza. Nakajima zdradza też, że widzi wiele możliwości poprawy wydajności silników spalinowych, ale jeszcze za wcześnie, by o nich mówić. Nie tylko Toyota, ale również Mazda oraz koncerny rodem z Chin zapowiadają wprowadzenie silników spalinowych nowej generacji w przyszłości.
Czytaj więcej
Toyota 2000GT z lat 60. XX wieku należy do wąskiej grupy prawdziwie kultowych samochodów. Niestety – lub na szczęście dla kolekcjonerów – jest to auto niezwykle rzadkie. Niedawno jeden z 351 wyprodukowanych egzemplarzy trafił na aukcję i został sprzedany za ponad 900 000 dolarów.