Jednym z najważniejszych wydarzeń dla Tesli było rozpoczęcie produkcji Dojo - zaawansowanego superkomputera AI, który ma kluczowe znaczenie dla szkolenia systemów sztucznej inteligencji i pozwala konkurować nie tylko w obrębie świata motoryzacji, ale również z gigantami branży IT, takimi jak Nvidia. Według prognoz Dojo do października 2024 r. będzie miał wydajność ponad 100 ExaFlops, co jest porównywalne z 300 tys. układów graficznych. Firma Elona Muska posiada już jeden superkomputer oparty na GPU Nvidia, który jest jednym z najpotężniejszych na świecie, ale Dojo jest jeszcze bardziej wydajny i co ważne korzysta z chipów zaprojektowanych przez Teslę.

Czytaj więcej

Tesla Model 3 została zmodernizowana. Ma być lepsza i w tej samej cenie

Superkomputer Dojo ma sprawić, że Tesla urośnie w siłę

Dojo zaimponował światu giełdowemu i wczoraj akcje Tesli podskoczyły o ponad 10 proc. Wszystko na fali optymistycznych przewidywań Morgan Stanley dotyczących właśnie superkomputera. Przewidywany jest ogromny wzrost wartości firmy, który wynika z możliwości, jakie Dojo może odblokować poprzez szersze przyjęcie robotaxi i usług oprogramowania. - Inwestorzy od dawna debatują, czy Tesla jest firmą motoryzacyjną, czy technologiczną. Wierzymy, że jest obiema – napisano w raporcie Morgan Stanley. Być może dzięki temu wartość Tesli wzrośnie o 500 do 600 mld dolarów.

Dojo opracowywany jest przez Teslę od około pięciu lat. Jego przeznaczeniem będzie szkolenie systemów sztucznej inteligencji do wykonywania skomplikowanych zadań. Należą do nich wspomaganie systemu autopilota Tesli, a także pomoc w napędzaniu jej wysiłków związanych z „pełną autonomią jazdy”. Morgan Stanley uznaje jednak Dojo za zdolnego do otwierania „nowych rynków docelowych, które sięgają znacznie dalej niż sprzedaż samochodów”.

Czytaj więcej

Druzgocący raport: Ochrona danych w samochodzie to prawdziwy koszmar