Aston Martin szuka kobiet

Szkoda,że dzisiaj tylko co dziesiąty właściciel Astonów Martinów jest kobietą – narzeka prezes marki, Andy Palmer. Tyle,że w Chinach, gdzie w ostatnią środę miał premierę SUV tej marki, już połowa kupujących, to kobiety.

Publikacja: 22.11.2019 09:46

Aston Martin szuka kobiet

Foto: moto.rp.pl

Czy to efekt Jamesa Bonda, który w ostatnim filmie pojechał właśnie DBX – SUVem Astona Martina? Nie. Bo bogate Chinki już wcześniej kupowały Astony Martiny, w tym modele DB11 i Vantage. — Chciałbym przenieść chiński model sprzedaży naszych aut na resztę świata — mówi Andy Palmer.

""

Andy Palmer, szef Astona Martina.

moto.rp.pl

Dzisiejszy szef Astona Martina był w przeszłości prezesem Nissana i ojcem sukcesu Japończyków na rynku chińskim. Za jego czasów w Nissanie auta tej marki także chętnie kupowały kobiety. — Aston jest super autem, ale chciałbym, żeby na świecie było „super” tak w opinii mężczyzn, jak i kobiet, bo to one coraz częściej decydują o wyborze samochodu nie tylko dla siebie, ale i dla rodziny. To powoduje,że w tym względzie zyskały ogromną władzę — mówi Andy Palmer. I nie ukrywa, że to właśnie siła pieniędzy Chinek spowodowała, że premiera pierwszego SUVa tej marki miała miejsce jednocześnie podczas salonu samochodowego w Los Angeles ale i w Pekinie, a on sam pojawił się w chińskiej stolicy.
Chiński rynek , mimo wyhamowania tempa wzrostu sprzedaży, pozostaje największy na świecie i nie ma tam tak krytycznego postrzegania aut sportowych, które delikatnie mówiąc do najbardziej ekologicznych nie należą. Teraz Palmer przygląda się sukcesowi swojego największego konkurenta – niemieckiego Porsche i sukcesu na chińskim rynku elektrycznego Taycana i podczas kwietniowych targów w Szanghaju pokazał elektryczny model Rapid E. To jednak przyszłość.

""

Aston Martin Rapide E.

moto.rp.pl

— Na razie jednak — jak przyznaje Palmer typową klientką DBX dla pozostaje czterdziestolatka z dwójką- trójką z amerykańskiego zachodniego wybrzeża . W marketingu Astona nazywana jest „Charlotte”. Dlatego właśnie podczas procesu projektowania DBX Palmer zaprosił kobiety, jako doradczynie, które wskazały na rozwiązania wewnątrz auta, jakie spodobają się kobietom. Jest w nim więc więcej miejsca na nogi ( bo zdarza im się prowadzić w szpilkach) , za to mniejsza odległość dzieli kierowcę od wszystkich przycisków,żeby łatwiej było wszędzie sięgnąć.

""

Aston Martin DBX.

moto.rp.pl

Te zmiany w środku auta nie mają jakichkolwiek wpływu na parametry pojazdu typowe dla Astona — który jest w stanie pojechać 291 km/godz, a do 97 km/godz rozpędza się w 4,5 sekundy. Cena też, jak u Astona — 189,9 tys. dol. w USA i tyle samo w Chinach. W Polsce za DBX trzeba będzie zapłacić minimum 239 900 euro, czyli nieco ponad milion złotych. —Cały czas musieliśmy pamiętać co lubią kobiety i na co narzekają – przyznał Palmer. Jego celem jest zwiększenie sprzedaży do 6 tys. aut rocznie, właśnie dzięki DBX.

""

moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Aston Martin DBX: Od jego sukcesu zależy przyszłość marki

Teraz celem Astona jest wyjście ze strat i najnowszy SUV ma mu w tym pomóc — po 3. kwartałach 2019 jest na ponad 13 mln funtów na minusie. A sprzedaż mają pociągnąć kobiety.

Czy to efekt Jamesa Bonda, który w ostatnim filmie pojechał właśnie DBX – SUVem Astona Martina? Nie. Bo bogate Chinki już wcześniej kupowały Astony Martiny, w tym modele DB11 i Vantage. — Chciałbym przenieść chiński model sprzedaży naszych aut na resztę świata — mówi Andy Palmer.

Dzisiejszy szef Astona Martina był w przeszłości prezesem Nissana i ojcem sukcesu Japończyków na rynku chińskim. Za jego czasów w Nissanie auta tej marki także chętnie kupowały kobiety. — Aston jest super autem, ale chciałbym, żeby na świecie było „super” tak w opinii mężczyzn, jak i kobiet, bo to one coraz częściej decydują o wyborze samochodu nie tylko dla siebie, ale i dla rodziny. To powoduje,że w tym względzie zyskały ogromną władzę — mówi Andy Palmer. I nie ukrywa, że to właśnie siła pieniędzy Chinek spowodowała, że premiera pierwszego SUVa tej marki miała miejsce jednocześnie podczas salonu samochodowego w Los Angeles ale i w Pekinie, a on sam pojawił się w chińskiej stolicy.
Chiński rynek , mimo wyhamowania tempa wzrostu sprzedaży, pozostaje największy na świecie i nie ma tam tak krytycznego postrzegania aut sportowych, które delikatnie mówiąc do najbardziej ekologicznych nie należą. Teraz Palmer przygląda się sukcesowi swojego największego konkurenta – niemieckiego Porsche i sukcesu na chińskim rynku elektrycznego Taycana i podczas kwietniowych targów w Szanghaju pokazał elektryczny model Rapid E. To jednak przyszłość.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta