Przez strajk na Węgrzech Audi wstrzymało produkcję

Pracownicy Audi w węgierskim zakładzie w Győr rozpoczęli strajk. Chcą zarabiać tyle, co ich koledzy na zachodzie Europy. Rzecz nie jest błaha – fabryka Audi w Ingolstadt z tego powodu wstrzymała produkcję co najmniej do połowy tygodnia.

Publikacja: 28.01.2019 19:40

Przez strajk na Węgrzech Audi wstrzymało produkcję

Foto: moto.rp.pl

Fabryka Audi w Ingolstad stoi, a to oznacza, że z taśm jej nie zjedzie kilka tysięcy samochodów z serii A3, A4, A5 i Q2. Taka sytuacja utrzyma się co najmniej do środy (30 stycznia). Ponad 10 tys. pracowników utrzymało przymusowy urlop. Przyczyną zatrzymania produkcji jest strajk w węgierskiej fabryce silników w Győr. Do Ingolstadt nie dojechały montowane na Węgrzech jednostki napędowe.

""

moto.rp.pl

Załoga Audi w Győr już w ubiegły czwartek (24 stycznia) rozpoczęła tygodniowy strajk, żądając natychmiastowej, 18-procentowej podwyżki. To wyrównałoby wynagrodzenia na Węgrzech do poziomu pracowników Audi w Europie Środkowej, np. na Słowacji. Bawarskie związki zawodowe IG Metall popierają ten strajk tłumacząc, że pracownicy na Węgrzech zarabiali średnio miesięcznie 1100 euro przy podobnych kosztach utrzymania, jak w Europie Zachodniej. Audi proponuje łączną podwyżkę o 20 proc., ale rozłożoną na dwa lata. Węgierscy związkowcy odrzucili ten plan.

""

moto.rp.pl

Od rozmów prowadzonych ze strajkującą załogą w Győr zależy, czy produkcja w Ingolstadt będzie mogła być uruchomiona. Póki co problemy produkcyjne dotknęły wyłącznie jedną fabrykę. Zakład w Neckarsulm ma zapas silników co najmniej do połowy tygodnia. Również produkcja elektrycznego e-trona w Brukseli póki co nie jest zagrożona.

ZOBACZ TAKŻE: Premiery 2019 | Audi: To będzie bardzo pracowity rok

W Győr produkowane są silniki benzynowe, diesla oraz elektryczne jednostki napędowe. Gdyby nie doszło do porozumienia, kłopoty mogą dotknąć także inne zakłady, bo węgierska fabryka dostarcza je również innym markom z grupy Volkswagena.

Fabryka Audi w Ingolstad stoi, a to oznacza, że z taśm jej nie zjedzie kilka tysięcy samochodów z serii A3, A4, A5 i Q2. Taka sytuacja utrzyma się co najmniej do środy (30 stycznia). Ponad 10 tys. pracowników utrzymało przymusowy urlop. Przyczyną zatrzymania produkcji jest strajk w węgierskiej fabryce silników w Győr. Do Ingolstadt nie dojechały montowane na Węgrzech jednostki napędowe.

Załoga Audi w Győr już w ubiegły czwartek (24 stycznia) rozpoczęła tygodniowy strajk, żądając natychmiastowej, 18-procentowej podwyżki. To wyrównałoby wynagrodzenia na Węgrzech do poziomu pracowników Audi w Europie Środkowej, np. na Słowacji. Bawarskie związki zawodowe IG Metall popierają ten strajk tłumacząc, że pracownicy na Węgrzech zarabiali średnio miesięcznie 1100 euro przy podobnych kosztach utrzymania, jak w Europie Zachodniej. Audi proponuje łączną podwyżkę o 20 proc., ale rozłożoną na dwa lata. Węgierscy związkowcy odrzucili ten plan.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta