Podróż Rolls-Roycem Ghost po USA. Wyjątkowość miejsc i chwil

Rolls-Royce Ghost to samochód, który jest wizytówką innego świata. To też idealne auto na podróż po wyjątkowo drogich miejscach tą wyjątkowo drogą i niecodzienną limuzyną.

Publikacja: 07.11.2024 10:53

Roy's Motel and Café to dzisiaj mała stacja benzynowa przy drodze 66, w mieście Amboy na pustyni Moj

Roy's Motel and Café to dzisiaj mała stacja benzynowa przy drodze 66, w mieście Amboy na pustyni Mojave

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce to coś więcej niż samochód. To demonstracja naszej finansowej siły, niezależności, wolności i dobrego gustu. Auto, które jest uzupełnieniem naszego życiowego sukcesu. Nie, nie jest zbytkiem, jest dodatkiem, na który nas stać, częścią naszego komfortu i jakości życia. Jest jak jacht czy drugi dom z basenem i kortem w ciepłych krajach. Jest też samochodem, który w niektórych sytuacjach jest po prostu niezbędny, ale o tym za chwilę. Ta wyjątkowa marka daje również ludziom sławnym i bogatym nieco prywatności, bo na Rollsa ludzie zazwyczaj patrzą ukradkiem, przez chwilę i z nieśmiałości odwracają wzrok, a na stacji czy parkingu nikt nie przychodzi się pytać ile to ma koni mechanicznych czy ile kosztuje. Rolls-Royce to motoryzacyjny arystokrata, który onieśmiela swoim zacnym pochodzeniem.

Hollywood Sign jest usytuowany na południowym zboczu góry Lee w łańcuchu niewysokich gór Santa Monic

Hollywood Sign jest usytuowany na południowym zboczu góry Lee w łańcuchu niewysokich gór Santa Monica w Los Angeles. Litery mają wysokość 14 metrów, a długość całego napisu wynosi 110 metrów.

Foto: Albert Warner

Spirit of Ecstasy ma postać kobiety pochylonej do przodu z ramionami wyciągniętymi do tyłu, falujący

Spirit of Ecstasy ma postać kobiety pochylonej do przodu z ramionami wyciągniętymi do tyłu, falujący materiał ms przypominać skrzydła

Foto: Albert Warner

Cztery lata temu zaprezentowano drugą generację Ghosta. Model produkowany od 2009 roku to najpopularniejszy samochód Rollsa w 118-letniej historii marki. Nad modernizacją inżynierowie pracowali przez 10 lat, a efekty tej pracy najbardziej zauważalne są pod karoserią. To pierwszy Rolls-Royce ze skrętnymi tylnymi kołami, napędem na obie osie czy z aluminiowym nadwoziem. Do tego wszystkiego Rolls-Royce dołożył wszelkich starań, żebyś nowym Ghostem osobiście jak najwięcej jeździł za kółkiem, a nie był wożony przez szofera. Zresztą to od kilku lat ogólny trend wśród klientów tej marki. Coraz więcej z nich siada za kierownicą, co nie oznacza, że nie mają szoferów.

The Sphere w Las Vegas. To miejsce na pewno warto odwiedzić

The Sphere w Las Vegas. To miejsce na pewno warto odwiedzić

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost w wyjątkowych miejscach

Rodeo Drive, Beverly Hills. To jedno z tych miejsc, gdzie warto podjechać Rollsem. My wybieramy Ghosta, biały, z maską w ciemniejszym, szarym odcieniu i z białymi paskami na kołach. W środku jasno-ciemne wnętrze i morsko-niebieskie wstawki. Niecodzienna i ciekawa konfiguracja. Imponująca limuzyna, która ma 5,55 m długości, prawie 2,15 m szerokości, 1,57 m wysokości z rozstawem osi, który wynosi 3,29 m, wygląda w każdych warunkach zacnie. Chociaż według projektantów ten Ghost po zmianach powinien wyglądać mniej ostentacyjnie i bardziej subtelnie. Decydować mają o tym małe detale jak np. grill z którego zniknęło grube, chromowane obramowanie i teraz ma matowe ożebrowanie. Rolls lubi celebrować takie niewielkie zmiany opisując je barwnie w materiałach prasowych. Jednak nie dajmy się zwieść takiej narracji. Ghost to potężny, ogromny, imponujący samochód, którego nie da się nie zauważyć. Czas biegnie szybko i ten model doczeka się za niedługo kolejnych zmian.

Rolls-Royce Ghost na pustyni Mojave

Rolls-Royce Ghost na pustyni Mojave

Foto: Albert Warner

Klamki rozmiaru XXL

Klamki rozmiaru XXL

Foto: Albert Warner

Wróćmy na Rodeo Drive. Ta rozdzielona po środku palmami ulica na odcinku jakichś 500 metrów kipi od bogactwa i przepychu. Tu Rolls czuje się jak w domu. Kiedy parkujemy przed sklepem Gucci, stojący za drzwiami ochroniarz szeroko się uśmiecha i otwiera drzwi. Torebka kosztuje tu lekko ponad 50 tys. zł. Podjeżdżając takim autem do takich miejsc, wszyscy witają cię jak w domu. W tej limuzynie wszystko jest imponujące. Popatrzcie na te klamki. Są ogromne, stabilne, jak uchwyty do starych lodówek. Drzwi też są grube, a ich otwieranie i zamykanie jest wspomagane elektrycznie. Zarówno tych z przodu jak i z tyłu. No i te dywaniki, tak grube, że każdy chciałby mieć taki na podłodze w dużym pokoju. Kiedy już wydasz krocie dolarów w sklepie, wrócisz do auta, wsuniesz się w wyjątkowo miękki fotel pokryty pachnącą skórą, głowę oprzesz o mięciutką poduszkę zagłówka, przytrzymasz przycisk i po cichu, za pomocą elektrycznych siłowników zamkniesz drzwi, odcinając się od świata zewnętrznego i wydanych w sklepie pieniędzy. Tu jest cicho, przyjemnie, luksusowo i przestrzennie.

Czytaj więcej

Rolls-Royce Spectre: Elektryczna subtelność
Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Zegary w tym modelu nadal są analogowe

Zegary w tym modelu nadal są analogowe

Foto: Albert Warner

W modelu Ghost użyto 100 kg materiału izolacyjnego. Podróżujesz słysząc tylko niewielki szum opływającego powietrza i rolujących opon. Beverly Wilshire to również taki adres, pod który najlepiej podjechać Rollsem. Przy cenie 4 tys. dolarów za noc Ghost jest tu niemal oczywistością. Luksus jest nie tylko w środku tego auta, ale również pod maską. Silnik V12 zawsze był synonimem luksusu, ale w dzisiejszych czasach jego status jest jeszcze wyższy, bo ma charakter unikatowy i jest gatunkiem zagrożonym. Ma 6,7 litra pojemności, 600 KM mocy i 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To, czy ta jednostka napędowa jest włączona czy wyłączona, można odczytać jedynie po zegarach. Tego silnika po prostu nie słychać. Nie tylko na postoju, ale również w trakcie jazdy. Dźwięk kierunkowskazu jest tu głośniejszy. Wyjątkowych momentów za kierownicą tego samochodu jest więcej. Widząc przed sobą ogromną płaską maskę ani przez moment nie zapomnimy, że prowadzimy ogromną limuzynę. Jednak Ghost wydaje się być szalenie poręcznym samochodem. Wspomaganie układu kierowniczego pracuje bardzo lekko, kierownicą można kręcić przysłowiowym małym palcem. Mimo to precyzja prowadzenia jest zachowana. No i sama jazda tym autem pozostawia wyjątkowe wrażenia. To mix wysokiej pozycji za kierownicą (siedzimy prawie tak wysoko jak w SUV-ie), lekkości prowadzenia, ogromnych rozmiarów, ciszy i otaczających wysokiej klasy materiałów sprawia, że atmosfera prowadzenia Rolls-Royce'a jest nie do skopiowania. Również jako pasażer, siedząc na którymkolwiek z miejsc poczujemy się wyjątkowo mając do dyspozycji ogrom miejsca, będąc otuleni luksusem w najlepszym wydaniu. Sześciogwiazdkowy hotel na kołach. Klasa i styl tego auta jest nie do podrobienia.

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Wykończenie detali na najwyższym poziomie - tu fragment deski rozdzielczej z nocnym oświetleniem

Wykończenie detali na najwyższym poziomie - tu fragment deski rozdzielczej z nocnym oświetleniem

Foto: Albert Warner

Innym miejscem w Los Angeles, w które warto podjechać Rollsem, jest Bell Air. Położone na wzgórzach wille szczelnie osłonięte dużymi płotami należą do najbogatszych mieszkańców tego regionu. Kręcąc się po okolicy autem z wypożyczalni, raczej nie zyskamy sympatii. Inaczej jest, gdy jedziemy białym Ghostem. Magia auta robi swoje. Podjeżdżając nawet w ślepe uliczki, zatrzymując się przed bramą czy parkując to auto w tej bogatej dzielnicy będziemy traktowani jak swoi – uśmiechem, machnięciem ręki czy skinieniem głowy. To jedno z tych miejsc na świecie gdzie magia tego auta  działa jeszcze bardziej, gdzie nikt nie powie, że nie zapłaciłby ponad 1,5 mln złotych z samochód. Jadąc w trasą stronę Las Vegas suniesz w niezmąconej ciszy. Przy amerykańskich ograniczeniach prędkości, jadąc nie szybciej niż 110 – 130 km/h zużywasz około 12-15 litrów paliwa na 100 km. To tak informacyjnie, bo nikt przecież nie liczy spalania w tym aucie. Samo Las Vegas to też dobre miejsce dla białego Ghosta. Tu przegrywa i wygrywa się fortuny, chociaż te drugie znacznie rzadziej. Dla każdego hotelu taki samochód na podjeździe to zacny kąsek. Rolls przed drzwiami oznacza to, że w środku musi być też dobrze. Pewna właścicielka dobrego hotelu w Krakowie poprosiła mnie kiedyś o pozostawienie pięknego Phantoma Dropheada Coupe przed hotelem, oferując mi w zamian pobyt w hotelu. To jest właśnie magia tej marki.

Czytaj więcej

Rolls-Royce Cullinan Black Badge: Łapacz momentów
Słynne wysokie palmy w Beverly Hills i Rolls-Royce Ghost

Słynne wysokie palmy w Beverly Hills i Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Z tyłu miejsca jest bardzo dużo. Wejście ułatwiają drzwi otwierane pod wiatr

Z tyłu miejsca jest bardzo dużo. Wejście ułatwiają drzwi otwierane pod wiatr

Foto: Albert Warner

Rolls-Rocye Ghost to jeden z ostatnich modeli na rynku z silnikiem V12

Wysokie temperatury panujące w zbudowanym po środku pustyni Las Vegas są w tym aucie zupełnie nie straszne. Klimatyzacja ma podobno wydajność chłodzącą 30 lodówek. Do tego możecie tu mieć nie tylko chłodzone schowki, ale również miejsce na szampana, o którego odpowiednią temperaturę zadba specjalna chłodziarka. W końcu jak Las Vegas to zabawa! A mając szofera możemy sobie pozwolić również na Kac Vegas. Wracając ze stolicy rozrywki w stronę LA zapuszczamy się w rejony gdzie takie auto jest zjawiskiem, a nie codziennością. Małe miasteczka niedaleko parku narodowego Joshua Tree to zupełnie inna Ameryka, pełna pick-upów i zamieszkanych przyczep kempingowych. Biały Ghost to w tych regionach coś w stylu UFO. Podczas tankowania żujący gumę jegomość, który na dystrybutorze obok stał oparty o swojego podwyższonego Forda F350 zagadnął mnie o jedną rzecz. Jego uwagę przykuł niekręcący się w feldze kapsel ze znakiem Rollsa. I faktycznie miał rację, bo logotyp na feldze nigdy się nie kręci razem z kołem. Symbol marki jest nieruchomy, aby nawet w trakcie jazdy inni mogli go podziwiać w odpowiedniej pozycji.

Ghost w parku narodowym Joshua Tree. To miejsce słynie z wyjątkowo wyglądających drzew Jozuego

Ghost w parku narodowym Joshua Tree. To miejsce słynie z wyjątkowo wyglądających drzew Jozuego

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Jadąc starym odcinkiem Route 66, stojąc na przejeździe kolejowym i czekając na przejazd wielokilometrowego pociągu masz czas wtopić się w wyjątkowość tego auta bez przeliczania na to ile co kosztuje i jak koszmarnie dużo pieniędzy trzeba mieć żeby sobie na coś takiego pozwolić. Mimo przejechania nim kilku tysięcy mil ani przez moment ten biały Ghost nie stał się po prostu samochodem, do którego wsiadasz i jedziesz do kolejnego punktu. Nie wiem czy to uczucie w tym aucie kiedykolwiek znika. Bo Rolls-Royce to coś więcej niż samochód. To auto, które przenosi cię w inny świat, gdzie wszystko jest dopieszczone, gdzie nie ma rzeczy pospolitych i wiesz, że w obrębie tego cacka na kołach zrobiono wszystko żebyś poczuł się lepiej.  

Pociągi towarowe mają po kilka kilometrów długości

Pociągi towarowe mają po kilka kilometrów długości

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Roy's Motel and Café to dzisiaj mała stacja benzynowa przy drodze 66, w mieście Amboy na pustyni Moj

Roy's Motel and Café to dzisiaj mała stacja benzynowa przy drodze 66, w mieście Amboy na pustyni Mojave

Foto: Albert Warner

Śladami Route 66

Śladami Route 66

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Spirit of Ecstasy ma postać kobiety pochylonej do przodu z ramionami wyciągniętymi do tyłu, falujący

Spirit of Ecstasy ma postać kobiety pochylonej do przodu z ramionami wyciągniętymi do tyłu, falujący materiał ms przypominać skrzydła

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost nad oceanem

Rolls-Royce Ghost nad oceanem

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost

Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Postój w Twentynine Palms położone w pobliżu Parku Narodowego Joshua Tree na pustyni Mojave w połowi

Postój w Twentynine Palms położone w pobliżu Parku Narodowego Joshua Tree na pustyni Mojave w połowie drogi pomiędzy Los Angeles a Las Vegas

Foto: Albert Warner

Rolls-Royce Ghost na pustyni Mojave

Rolls-Royce Ghost na pustyni Mojave

Foto: Albert Warner

The Sphere w Las Vegas. To miejsce na pewno warto odwiedzić

The Sphere w Las Vegas. To miejsce na pewno warto odwiedzić

Foto: Albert Warner

Słynne wysokie palmy w Beverly Hills i Rolls-Royce Ghost

Słynne wysokie palmy w Beverly Hills i Rolls-Royce Ghost

Foto: Albert Warner

Hollywood Sign jest usytuowany na południowym zboczu góry Lee w łańcuchu niewysokich gór Santa Monic

Hollywood Sign jest usytuowany na południowym zboczu góry Lee w łańcuchu niewysokich gór Santa Monica w Los Angeles. Litery mają wysokość 14 metrów, a długość całego napisu wynosi 110 metrów.

Foto: Albert Warner

Czytaj więcej

Ten model odmłodził klientelę Rolls-Royce'a o 13 lat. Teraz ma następcę

Rolls-Royce to coś więcej niż samochód. To demonstracja naszej finansowej siły, niezależności, wolności i dobrego gustu. Auto, które jest uzupełnieniem naszego życiowego sukcesu. Nie, nie jest zbytkiem, jest dodatkiem, na który nas stać, częścią naszego komfortu i jakości życia. Jest jak jacht czy drugi dom z basenem i kortem w ciepłych krajach. Jest też samochodem, który w niektórych sytuacjach jest po prostu niezbędny, ale o tym za chwilę. Ta wyjątkowa marka daje również ludziom sławnym i bogatym nieco prywatności, bo na Rollsa ludzie zazwyczaj patrzą ukradkiem, przez chwilę i z nieśmiałości odwracają wzrok, a na stacji czy parkingu nikt nie przychodzi się pytać ile to ma koni mechanicznych czy ile kosztuje. Rolls-Royce to motoryzacyjny arystokrata, który onieśmiela swoim zacnym pochodzeniem.

Pozostało 93% artykułu
Za Kierownicą
Porsche elektrycznie. Jazda po torze e-nowościami i bicie rekordu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Za Kierownicą
Skoda Kodiaq: SUV, który potrafi wszystko
Za Kierownicą
Porsche Taycan Cross Turismo 4S: Zwykła podróż na prądzie przez pół Europy
Za Kierownicą
Audi S8: S jak sport, siła i subtelność
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Za Kierownicą
Aston Martin DB12 Volante: Pozostał tylko on