Ford Ka, bardzo niegdyś charakterystyczny stylistycznie model reprezentujący segment A, ma swoją długą historię, związaną także z Polską. Pierwsza generacja została pokazana lata temu, bo w 1994 r. w Genewie. Druga odsłona małego Forda zadebiutowała w 2008 r. w Paryżu. Pierwszy i póki co ostatni model skonstruowany wspólnie z Fiatem, wykorzystujący płytę podłogową Pandy, był produkowany w fabryce Fiat Auto Poland w Tychach na tych samych liniach co „pięćsetka” do 2016 r. Trzecia generacja to już zupełnie inne, globalne auto, realizujące koncepcję One Ford. Wskoczyło do segmentu B (ma 3929 mm długości, 1743 mm szerokości oraz 1524 mm wysokości), nie ma też nic wspólnego z wywołującym uśmiech nadwoziem. W stosunku do pierwszej generacji auto urosło aż o 30 cm!. Jako Ka+ pojawił się w Europie w 2016 r. i jest pozycjonowany poniżej Fiesty, walcząc o podobnych klientów, co np. Renault swoją Dacią Sandero.
fot. Wojciech Romański
Powiedzmy sobie szczerze – koncepcja samochodów globalnych, produkowanych w zbliżonej postaci na różne rynki – nie jest tym, co mnie zachwyca. Opracowanie auta, które ma się spodobać zarówno w Indiach (gdzie m.in. Ka+ jest produkowane i skąd trafia do Europy), Ameryce Południowej, Afryce czy Europie jest praktycznie niemożliwe. W efekcie otrzymujemy samochód tak stylistycznie neutralny, że nieomal niezauważalny. I choć po starym Ka już dawno opadł kurz, wciąż mi trochę szkoda, że projekt miejskiego, wyrazistego autka został zarzucony. Gdyby nie charakterystyczny kształt przedniego grilla i reflektorów, przynależność Ka+ do rodziny Forda, przynajmniej z zewnątrz, nie byłaby wcale oczywista.
fot. Wojciech Romański
Tłustszy Ka+, który w Polsce jest sprzedawany od 2017 r., przeszedł w tym roku niewielki lifting (m.in. modyfikacja zderzaków oraz atrapy chłodnicy, w gamie silników nowa jednostka benzynowa 1,2 l Ti-VCT o mocach 70 i 85 KM z systemem start-stop oraz diesel o pojemności 1,5 l oferujący 95 KM, wprowadzenie znanego z innych modelu systemu komunikacji i rozrywki Ford SYNC 3 z 6,5-calowym ekranem dotykowym). Największą nowością jest wersja Active, podwyższona o 23 mm, stylizowana na crossovera. Podobną operację Ford przeprowadził wcześniej z Fiestą, a niebawem do salonów trafi także podwyższona wersja Focusa. Sprawdziliśmy ją w modelu z mocniejszym silnikiem 1,2 l (w konfiguracji Active występuje tylko ta jedna jednostka).