Japoński mieszczuch przez lata doceniany był za wyjątkową wielofunkcyjność i przestronność wnętrza. Mimo że jest przedstawicielem segmentu B (długość wynosząca niespełna 4 metry), to pod tym względem detronizował konkurencje. Nawet lider tego segmentu, Toyota Yaris musiała chylić czoła przed japońskim konkurentem. W taki sposób Jazz zbudował sobie ekipę oddanych fanów, którzy konsekwentnie wymieniali poprzednie generacje na nowsze. Czy ten trend się utrzyma? Najnowsza generacja modelu to nie modernizacja, tylko całkowita przebudowa.
CZYTAJ TAKŻE: Honda Civic: Modernizacja w nowym roku modelowym
Nowa Honda Jazz / fot. Maciej Gis.
Auto zostało przeprojektowane praktycznie pod każdym względem. Zmieniła się jego bryła, stylistyka, a nawet układ napędowy. Nie wszystkie zmiany wyszły na dobre. W procesie poszukiwania miejsca na dołożenie nowoczesnej technologii ucierpiała przestrzeń bagażowa. Teraz jest mniejsza o 50 litrów i pomieści 304 litry. Nie ma się jednak co zrażać – próg załadunkowych jest bardzo niski, pozostała też duża wielofunkcyjność przestrzeni ładunkowej. W nowym Jazzie zastosowano wiele praktycznych rozwiązań, które nadrabiają zarekwirowane miejsce. Wśród takich przykładów można wymienić praktyczne, składane siedziska tylnej kanapy (system Magic Seats), sporo przydatnych schowków oraz odpowiednia ilość miejsca dla 4 osób.