Lexsus przez długi czas, bo aż przez cztery lata pokazywał na wszystkich możliwych salonach motoryzacyjnych koncepcyjne coupe LF-LC. Samochód wyglądał świetnie, ale przez ten okres fani motoryzacji przyzwyczaili się do jego niecodziennych linii nadwozia i oryginalnych rozwiązań stylistycznych. A mimo to, kiedy zobaczyłem LC pierwszy raz na ulicy w pełni produkcyjnej wersji i tak mnie zaskoczył. Przysadzisty, szeroki z całym mnóstwem stylistycznych smaczków. LC nie jest autem, na które zerkniesz i pójdziesz dalej. Jest jak obrazy Hieronima Boscha. Musisz się przy nich zatrzymać i się im przyjrzeć żeby dostrzec detale, zawiłość i mnogość smaczków. Popatrzcie na tylne lampy. Nie dość, że są czarne i rozświetlają się dopiero wtedy kiedy zaczniemy używać świateł czy kierunkowskazów to jeszcze jaki mają kształt. Ich obramowanie sięga dolnej części zderzaka. Czy wlot powietrza wbudowany za drzwiami, schowane klamki, przednie reflektory, które odkrywają nowe detale w zależności od kąta spojrzenia. Popatrzcie na słupek A, który płynnie przechodzi w dach i kończy się jakby zawieszony w powietrzu. Spójrzcie na ukształtowanie progu czy tylnego zderzaka. W ile stylistycznych detali obfituje samochód widać zawsze po tym ile zdjęć detali jest w sesji zdjęciowej. Uwierzcie mi, że coraz częściej trafiają się auta, w których nie ma co pokazać. Gładka forma nie jest zła, ale na pewno szybciej się z nią opatrzysz.
Lexus LC 500 / fot. Iven Bambot.
Lexus LC 500 / fot. Iven Bambot.
Soczyste mango
Lexus swoją wyjątkowość kształtów karoserii przenosi do środka. Siedzisz tu nisko, może nie sportowym, ale bardzo wygodnym fotelu. Żółta połać alcantary na boczkach drzwi jest olbrzymia. Ten element i jego kolor tworzy cały klimat auta, a przynajmniej tego egzemplarza. Kiedy usiadłem za kierownicą żółtego LC pomyślałem sobie tylko jedno – siedzę w mango. Żółtym, soczystym, słodkim, pachnącym mango. Tyle, że Lexus nazywa ten kolor złocistym szafranem, za który trzeba dopłacić 7500 zł. To jeden z 11 dostępnych kolorów nadwozia. Poza wspomnianym metalizowanym lakierem lista dodatkowych opcji jest bardzo krótka. Ma osiem pozycji, z tym że jeśli wybierzecie wersję wyposażenia Superturismo to wszystkie poza dwoma (metalizowany lakier i inteligenta karta – to dodatkowy klucz w formie karty bankowej) będą montowane seryjnie.
CZYTAJ TAKŻE: Lexus najbardziej niezawodną marką w Europie wg. Euroconsumers