Po podwyżce opłat za przejazd autostradą A4 Stalexport ma imponujące zyski

Należąca do najdroższych autostrad w Polsce koncesyjna A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem coraz bardziej drenuje kieszenie korzystających z trasy kierowców. Natomiast zarządzająca płatnym odcinkiem Grupa Kapitałowa Stalexport Autostrady zgarnia imponujące zyski.

Publikacja: 16.05.2024 07:21

Zysk netto Stalexport w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku poszybował w górę o prawie 4

Zysk netto Stalexport w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku poszybował w górę o prawie 46 proc.

Foto: AdobeStock

Jak podała w komunikacie, w pierwszym kwartale 2024 r. skonsolidowany zysk netto sięgnął 59,2 mln zł i w porównaniu do tego samego okresu sprzed roku poszybował w górę o prawie 46 proc. Tej gigantyczny wzrost to przede wszystkim efekt podwyżki opłat na bramkach wprowadzonej z początkiem kwietnia 2023 r. dla wszystkich kategorii pojazdów, a także zniesienia w styczniu tego roku preferencyjnej stawki dla korzystających z płatności automatycznych. Przychody spółki zwiększyły się w okresie styczeń – marzec 2024 r. do 127,2 mln zł – o ponad 23 proc. więcej w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy ubiegłego roku. Przy tym najbardziej wzrosły wpływy inkasowane od posiadaczy osobówek – o 30 proc., natomiast o blisko połowę niższa była dynamika wzrostu przychodów od kierujących ciężarówkami i autobusami.

Czytaj więcej

Warszawa tak się rozrosła, że mylą ją z Miami. Wpadka w materiale promocyjnym

Zarobki Stalexportu rosną także dzięki większej liczbie aut na autostradzie. Ale dysproporcja pomiędzy dynamiką wzrostu natężenia ruchu i wzrostu przychodów z opłat jest ogromna. W całym 2023 r. średni dobowy ruch na koncesyjnym odcinku trasy zwiększył się w porównaniu z poprzednim rokiem o 3 proc., przy czym natężenie ruchu samochodów osobowych wzrosło o niespełna 4 proc. do 40,1 tys. pojazdów na dobę, a dla ciężarowych spadło o ok. 0,6 proc., do poziomu 8.066 pojazdów na dobę. Z kolei w pierwszy kwartale 2024 r., gdy przychody wzrosły o prawie jedną czwartą a zyski o blisko połowę, średnie natężenie ruchu na autostradzie A4 Katowice-Kraków wzrosło o 0,8 proc. w porównaniu do I kwartału 2023 roku i wyniosło 44,2 tys. pojazdów na dobę. W przypadku samochodów osobowych ruch zwiększył się o 1,3 proc., w przypadku ciężarówek zmalał o 1,5 proc.

Tak zarabia Stalexport — przejazd w dwie strony 52 km płatnego odcinka autostradą A4 kosztuje 64 zł

W drugim kwartale 2024 r. Stalexport pewnie zarobi jeszcze więcej, bo z początkiem ubiegłego miesiąca znowu podwyższył stawki za przejazd. Kierujący pojazdami kategorii 1, tj. innych niż motocykle, płacą za przejechanie przez bramkę 16 zł, a nie 15 zł jak przed podwyżką. Oznacza to, że przejazd z Katowic do Krakowa lub w druga stronę kosztuje posiadaczy samochodów osobowych 32 zł. Z drogą powrotną opłata wzrośnie do 64 zł. Za przejechanie jednego kilometra płatnego odcinka o długości 52 km kierowcy płacą obecnie prawie 62 grosze. Koncesjonariusz na początku tego roku argumentował, że podwyższa stawki, bo spółce kumulują się opłaty związane ze zbliżającym się końcem obowiązywania umowy koncesyjnej. Spółka twierdzi, że znaczny wzrost cen materiałów budowlanych i usług spowodował, iż koszty zaplanowanych do końca koncesji inwestycji będą istotnie wyższe, niż pierwotnie zakładano. Stalexport ma przekazać autostradę Skarbowi Państwa w 2027 r.

Czytaj więcej

Chińczycy wchodzą w nową fazę elektromobilności. Czas na sportowe modele aut

W lutym plany podwyżki skrytykowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA): - Nie ma powodów do podnoszenia stawek za przejazd koncesyjną autostradą A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem – stwierdziła Dyrekcja. Uznała, że w jej ocenie wzrost opłat jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy. - Może też wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego na trasach lokalnych – informowała GDDKiA w komunikacie. Podkreśliła również, że autostrada A4 jest m.in. strategiczną trasą łączącą Polskę z Ukrainą. A w sytuacji trwającej od 24 lutego 2022 r. wojny na terenie Ukrainy, zasadne byłoby co najmniej wstrzymanie się z planowaną podwyżką do momentu ustabilizowania się sytuacji politycznej w tym kraju.

Jak podała w komunikacie, w pierwszym kwartale 2024 r. skonsolidowany zysk netto sięgnął 59,2 mln zł i w porównaniu do tego samego okresu sprzed roku poszybował w górę o prawie 46 proc. Tej gigantyczny wzrost to przede wszystkim efekt podwyżki opłat na bramkach wprowadzonej z początkiem kwietnia 2023 r. dla wszystkich kategorii pojazdów, a także zniesienia w styczniu tego roku preferencyjnej stawki dla korzystających z płatności automatycznych. Przychody spółki zwiększyły się w okresie styczeń – marzec 2024 r. do 127,2 mln zł – o ponad 23 proc. więcej w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy ubiegłego roku. Przy tym najbardziej wzrosły wpływy inkasowane od posiadaczy osobówek – o 30 proc., natomiast o blisko połowę niższa była dynamika wzrostu przychodów od kierujących ciężarówkami i autobusami.

Pozostało 80% artykułu
Tu i Teraz
Porsche brakuje części. Wyprodukuje mniej samochodów i musi skorygować prognozę
Tu i Teraz
Luksusowe auto za kryptowalutę. Ferrari pozwala europejskim klientom płacenie w Bitcoinach
Tu i Teraz
Kończy się dobra passa polskiego przemysłu motoryzacyjnego
Tu i Teraz
Ceglany piec ogrzewany wodorem. Tak Toyota piecze pizzę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tu i Teraz
Serbia chce udostępnić UE jedno z największych złóż litu na świecie