W związku z planowaną przerwą w produkcji elektrycznego Fiata 500e Stellantis chce w wysłać na przymusowy urlop prawie 2400 pracowników we włoskiej fabryce Mirafiori. To efekt niższej niż zakładano sprzedaży aut, a w szczególności elektrycznego Fiata 500e i wysokie koszty utrzymania fabryki. W zakładzie Mirafiori, w którym planowany jest przestój produkcji firma chce wysłać na przymusowy urlop 1.200 pracowników produkujących elektrycznego Fiata 500 i 1.174 osoby produkujących modele Maserati. Cały czas Stellantis prowadzi proces nieprzymusowej redukcji zatrudnienia. Proponowane są pakiety odpraw i szkolenia pozwalające na przekwalifikowanie się. Celem jest redukcja kosztów produkcji i sprzedaży o 50 proc. Zmniejszana jest też liczba dealerów.
Czytaj więcej
Według doniesień włoskich mediów Fiat chce na dwa tygodnie zamknąć fabrykę w Mirafiori. To tam produkowany jest elektryczny model 500e. Powodem tymczasowego przestoju jest niski popyt na ten mały samochód elektryczny.
Związki zawodowe nie kryją swojego zaniepokojenia sytuacją i wezwały zarząd firmy do rozmów. Przymusowe urlopy pozwalają Stellantis znacząco obniżyć koszty. W dodatku ciężar utrzymania oddelegowanych pracowników przerzucany jest na rząd i włoskiego podatnika. Niską sprzedaż modeli Stellantisa można przypisać utrzymaniu przez koncern bardzo wysokich cen i marż. Gwałtowny załamanie sprzedaży głównie modeli elektrycznych spowodował, że w ostatnich tygodniach Stellantis ogłosił promocje w całej Europie. W Polsce obniżono ceny Citroenów i Peugeotów, w niektórych przypadkach można liczyć na 47 tys. zł rabatu.
Czytaj więcej
Jest wytworne, komfortowe, dostarcza wysublimowanych emocji podczas prowadzenia i nadaje się świetnie do zwiedzania Europy. Najnowsza generacja Maserati GranTurismo potrafi połączyć te cechy w proporcjach, które czynią z niego najlepsze GT na świecie.