W tym celu podwyższone zostały progi przy głosowaniach w radzie nadzorczej Pirelli, a także wprowadzono ograniczenia w dostępie do strategicznych informacji firmy. Założona w 1872 roku firma Pirelli jest jednym z najstarszych włoskich przedsiębiorstw. Specjalizuje się w wysokiej klasy oponach dla producentów samochodów premium, takich jak Ferrari, Porsche i BMW. Jest także dostawcą opon d samochodów Formuły 1. Chińczycy są udziałowcami Pirelli z 37-procentowym pakietem akcji, kupionym w 2015 r. za 7,7 mld dolarów. 9 proc. udziałów w Pirelli posiada również chiński rządowy fundusz inwestycyjny Silk Road.

Czytaj więcej

Jeździliśmy pierwszym w historii SUV-em Ferrari. Jest najmocniejszy i najdroższy

Włoski rząd od dłuższego czasu był zaniepokojony rosnącym wpływem Sinochemu na Pirelli. Zwłaszcza po tym, jak w marcu Sinochem poinformował, że planuje odnowić i zaktualizować istniejący pakt akcjonariuszy. Tymczasem nowy próg głosów uniemożliwi Chińczykom wyznaczyć dyrektora generalnego firmy, nie pozwoli także na opracowywanie przez nich strategii i planów finansowych firmy. Pirelli poinformowało w oświadczeniu dla inwestorów, że według włoskiego rządu, tylko Camfin – firma kontrolowana przez szefa Pirelli Marco Tronchetti Provera – może nominować kandydatów na dyrektora generalnego. Według Financial Times, włoska firma ma mianować nowy zarząd na zgromadzeniu akcjonariuszy 31 lipca, a obecny wiceprezes Giorgio Bruno ma zostać nowym dyrektorem generalnym, a Tronchetti Provera pozostanie wiceprezesem wykonawczym.

– Restrykcje mają chronić autonomie Pirelli i jej zarządzanie, bezpieczeństwo procedur, ochronę informacji i know-how posiadane przez firmę – poinformował Rzym w komunikacie. Chodzi m.in. o zablokowanie Chińczykom dostępu do wrażliwych technologii chipowych, w tym czujników instalowanych w oponach. Jak podkreśla CNN, decyzja Włoch ma miejsce w chwili, gdy wizytę w Chinach kończy sekretarz stanu USA Antony Blinken. Chińczycy od dłuższego czasu angażują się kapitałowo w europejski przemysł, zwłaszcza motoryzacyjny. W 2010 r. Geely Holding przejął Volvo Cars, a w 2018 ponad 8 proc. akcji Volvo Trucks. W tym samym roku Li Shufu, założyciel i główny udziałowiec Geely, zainwestował 9 mld dol. w prawie jedną dziesiątą akcji Daimlera. Chińczycy są także właścicielami producenta londyńskich taksówek oraz kontrolują Lotusa – brytyjską markę samochodów sportowych. W ubiegłym roku Geely stało się partnerem technologicznym ElectroMobility Poland – spółki mającej wybudować pod Jaworznem fabrykę i uruchomić produkcję samochodu elektrycznego Izera.

Czytaj więcej

Eksperci szacują cenę Izery. Tanio nie będzie