Eksperci szacują cenę Izery. Tanio nie będzie

Pierwszy polski samochód elektryczny według aktualnych informacji pojawi się w sprzedaży w 2026 r. Trzy lata to niewiele zważywszy fakt, że Pininfarina dopiero rozpoczyna pracę nad projektem wyglądu nadwozia, a w Jaworznickim Obszarze Gospodarczym nawet nie zaczęła się budowa fabryki.

Publikacja: 07.04.2023 11:29

Eksperci szacują cenę Izery. Tanio nie będzie

Foto: mat. prasowe

Eksperci wyliczyli ile może kosztować polski elektryk. Jako pierwszy ma powstać SUV segmentu C. Według planu pierwsze egzemplarze Izery mają zjechać z taśmy produkcyjnej pod koniec 2025 roku, a sprzedaż ma rozpocząć się w 2026 r. Jednak już w przyszłym roku ElectroMobility Poland (EMP) planuje dla pierwszych chętnych możliwość opcji rezerwacji Izery w startowej limitowanej serii, która przeważnie polega na tym, że ma z góry określone wyposażenie czy kolor nadwozia.

Czytaj więcej

Izera z ogromną kolejną rządową dotacją. Udział państwa wzrósł do 500 mln zł

Ceny elektryka EMP chce zdradzić tuż przed rozpoczęciem produkcji. Nic w tym dziwnego, przez 2,5 roku zmianie mogą ulec ceny wielu podzespołów, komponentów czy usług. Według założeń polski samochód elektryczny ma być tańszy od konkurencji w tym segmencie. Aktualna średnia cena auta elektrycznego na polskim rynku w tym segmencie, bez wliczania marek premium to około 180 tys. zł. W segmencie premium średnia cena e-auta w tej klasie to już 241 tys. złotych, czyli średnia całego rynku modeli elektrycznych SUV i crossoverów w segmencie C to ok. 210 tys. zł. W jednym z wywiadów Wojciech Mieczkowski, dyrektor EMP stwierdził, że „cena Izery będzie oscylować gdzieś pomiędzy Dacią a Mercedesem”. Portal slazag.pl cytuje wypowiedź Łukasza Bigo, redaktora naczelnego portalu elektrowóz.pl - Na dziś przyjąć możemy, że 200 tysięcy złotych to absolutne minimum. Taniej się po prostu nie da - komentuje Bigo. Izera więc na pewno nie stanie się elektrykiem, który będzie osiągalny dla każdego Polaka. Mało tego, patrząc na coraz większą ekspansję elektrycznych modeli z Chin wręcz na pewno nie będzie też najtańszym.

Foto: mat. prasowe

Coraz większe wątpliwości budzą również terminy założone przez EMP. Budowa fabryki ma ruszyć plus minus za rok (obecnie karczowany jest teren pod jej budowę) i ma potrwać około 21 miesięcy, czyli do końca 2025 roku. Przy czym, po nowych decyzjach EMP do kosza można wyrzucić wykonaną do tej pory pracę zespołu stylistów, bo Izera ma wyglądać zupełnie inaczej niż ta na publikowanych zdjęciach. Za nowy wygląd ma być odpowiedzialne włoskie biuro projektowe Pininfarina, które należy do indyjskiego koncernu Mahindra. Zresztą cały polski elektryk i jego produkcja to sklejka usług światowych firm za państwowe pieniądze. Chińczycy (Geely) będą dostawcą platformy, Niemcy (Dürr Systems AG) odpowiadają za koncepcję procesu produkcyjnego. Projekt Izery otrzymał już 500 mln zł dokapitalizowania z budżetu państwa, a to na pewno nie wystarczy.

Czytaj więcej

Izera zmieni wygląd. Zaprojektuje ją na nowo włoska firma stylistyczna

Trudno nie ulec złudzeniu, że ElectroMobility Poland idzie dokładnie tą samą drogą co Togg – turecki państwowy producent elektrycznych samochodów osobowych (Türkiye'nin Otomobili Girişim Grubu A.Ş - Turecka Grupa Inicjatyw Motoryzacyjnych SA), który również postawił na produkcję "narodowego auta elektrycznego". Togg to marka, która podobnie jak polska Izera powstała z inicjatywy polityków. Turcy również skorzystali z chińskich technologii baterii, a stylizację oddali w ręce Pininfariny. Produkcja auta odbywa się w Turcji, ale siedziba badań i rozwoju osadzona jest w niemieckim Stuttgarcie. W porównaniu do polskiego projektu Turcy wzięli się ostro do roboty, bo firma powstała w 2018 roku (ElectroMobility Poland w 2016 roku, pierwszy prototyp w 2020 r.) i już teraz mają gotowy samochód - Togg T10X. Model oferowany jest z dwoma rozmiarami baterii (zasięg 314 lub 523 km) i kosztuje od około 222 tys. zł. TOGG już dzisiaj planuje ekspansję na inne rynki i kto wie czy nie pojawi się w Polsce szybciej niż zostanie wyprodukowana pierwsza Izera.

Togg T10X

Togg T10X

Foto: mat. prasowe

Togg T10X

Togg T10X

Foto: mat. prasowe

Togg T10X

Togg T10X

Foto: mat. prasowe

Eksperci wyliczyli ile może kosztować polski elektryk. Jako pierwszy ma powstać SUV segmentu C. Według planu pierwsze egzemplarze Izery mają zjechać z taśmy produkcyjnej pod koniec 2025 roku, a sprzedaż ma rozpocząć się w 2026 r. Jednak już w przyszłym roku ElectroMobility Poland (EMP) planuje dla pierwszych chętnych możliwość opcji rezerwacji Izery w startowej limitowanej serii, która przeważnie polega na tym, że ma z góry określone wyposażenie czy kolor nadwozia.

Pozostało 90% artykułu
Na prąd
Saudyjczycy budują swój pierwszy elektryczny samochód. Technologia z całego świata
Na prąd
Prognoza ekspertów: popyt na baterie do elektryków wzrośnie czterokrotnie do 2030 r.
Na prąd
Rewolucja w hybrydach plug-in. "Super akumulator" z zasięgiem 400 km
Na prąd
Auta wodorowe mogą jeździć po buspasie, ale nie mogą parkować za darmo w miastach
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Na prąd
Produkcja przeniesiona z Polski do USA. Ford będzie produkować akumulatory w Michigan