Według danych Europejskiego Stowarzyszenia producentów Pojazdów ACEA, w czwartym kwartale 2022 r. udział diesli we wszystkich rejestracjach nowych samochodów osobowych spadł do 14,4 proc. z 16,4 proc. w ostatnich trzech miesiącach rok wcześniej. Z kolei udział aut bateryjnych zwiększył się z 14,2 proc. w ostatnim kwartale 2021 r. do 16,5 proc. w okresie październik-grudzień 2022 r. Co prawda, w podsumowaniu całego ubiegłego roku diesle mają nad elektrykami jeszcze niewielką przewagę 4,3 pkt. proc., ale w tym roku ją bezpowrotnie stracą. Topnieje także udział aut benzynowych: jeśli w całym 2021 r. jeszcze sięgał prawie 40 proc. rynku, to ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku skurczyły go do niespełna jednej trzeciej.
Podsumowanie ACEA pokazuje, że przeciągające się kłopoty z dostawami komponentów i powodowane nimi przestoje w fabrykach samochodów raczej omijają zelektryfikowana część europejskiego rynku. Popyt na e-auta stale rośnie, a na niektórych rynkach poziom sprzedaży może budzić niekłamany podziw. W czwartym kwartale 2022 r. w Niemczech rejestracje samochodów czysto elektrycznych poszybowały w ujęciu rok do roku aż o dwie trzecie do 198,3 tys. W porównaniu czterech kwartałów łącznie wzrost także okazał się imponujący: o przeszło 32 proc. z 356,4 do 471,4 tys. aut. Drugi pod względem wielkości unijny rynek – francuski – w całym 2022 r. urósł o jedną czwartą do 203,1 tys. W trzeciej w rankingu Szwecji sprzedano 95 tys. aut elektryków, o 65 proc. więcej niż rok wcześniej, przy czym w czwartym kwartale wzrost rejestracji przekroczył 84 proc.
Czytaj więcej
Dealer Porsche Centre w chińskim mieście Yinchuan wystawił na sprzedaż Porsche Panamerę z ceną 18,300 tys. dolarów (ok. 80 tys. zł). Miał szczęście, że był to jedyny egzemplarz.
Polska na tym tle prezentuje się bardzo skromnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w całości rejestracji samochodów osobowych ze wszystkimi rodzajami napędów zajmujemy w UE miejsce piąte. I choć w całym ub. roku polskim dealerom udało się zwiększyć sprzedaż o ponad 58 proc. do 11,3 tys. samochodów czysto elektrycznych, to w czwartym kwartale sprzedaż zwiększyła się tylko o jedną dziesiątą do niespełna 3,4 tys., co jest wynikiem trzykrotnie gorszym od średniego wzrostu w całej UE. Przy tym przegrywamy nawet z Rumunią, gdzie w ostatnich trzech miesiącach ub. roku sprzedano 3,9 tys. elektryków i to przy ponad 11-proc. spadku. Według danych z końca grudnia 2022 r., w Polsce było zarejestrowanych łącznie 64,7 tys. osobowych i użytkowych samochodów z napędem elektrycznym. Jak na późno uruchomiony program wsparcia sprzedaży e-aut, wynik wydaje się jednak niezły. Zwłaszcza, że – jak podkreśla Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) - segment pojazdów niskoemisyjnych jest jedynym, gdzie odnotowaliśmy znaczne wzrosty, zarówno w przypadku samochodów nowych jak i używanych.
Problemem jednak pozostaje zbyt wolny rozwój infrastruktury. Choć ta część polskiej branży elektromobilności może wreszcie przyspieszyć. W drugiej połowie 2022 r. zainstalowano o 11 proc. więcej ogólnodostępnych stacji ładowania niż w pierwszej, a w całym 2022 r. uruchomiono największą liczbę ładowarek do tej pory. - Wiele wskazuje, że w 2023 r. ten rekord zostanie pobity. Liczymy, że do końca I kwartału zostanie zawarta większość umów o wsparcie w ramach pierwszych naborów programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a pierwsze efekty subsydiów powinny być widoczne w ciągu kolejnych 12 miesięcy zapowiada Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.