Środki transportu w wielkim mieście – to między innymi tłok w metrze, wspólne kursy w taksówkach, wielu ludzi na niewielkiej powierzchni. Okazuje się, że pandemia wirusa zwiększyła w Chinach zainteresowanie prywatnym transportem. Najnowsze dane instytutu Ipsos zajmującego się badaniami rynku pokazują, że spośród trzech ankietowanych osób dwie wolałyby przemieszczać się własnym samochodem niż publicznymi środkami komunikacji. To dwa razy więcej niż przed wybuchem pandemii. Ipsos zapytał pod koniec lutego chińczyków o ich preferencje w dziedzinie środków transportu. Okazało się, że obawa przed wirusem zmieniła dotychczasowe przyzwyczajenia.
Na liście preferowanych pojazdów samochód z miejsca trzeciego przesunął się na pierwsze, a autobusy i metro spadły na dalsze pozycje. Rowery użytkowane przez jednego właściciela utrzymały się na drugim miejscu. Do podobnych wniosków co Ipsos doszła firma doradcza Kantar. – Z powodu epidemii ludzie będą się zastanawiać, jakimi środkami transportu zechcą się w przyszłości przemieszczać – napisano w badaniu na temat skutków koronawirusa dla chińskiego przemysłu. To może spowodować wzrost zainteresowania kupnem samochodu. Po gwałtownym spadku w lutym teraz chiński rynek samochodowy wraca do normy. „Zakładam, że wczesnym latem sprzedaż samochodów osiągnie zeszłoroczny poziom” – mówi Stephan Wöllenstein, CEO Volkswagen Group China. W 22 spośród 24 fabryk Volkswagena w Chinach wznowiono produkcję.
CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen traci 2 miliardy euro tygodniowo przez koronawirusa