Na drogach setki tysięcy ton soli, armia pługów w gotowości

Posiadacze samochodów już wkrótce będą musieli dokładnie przyjrzeć się swoim pojazdom. Nienotowana od lat skala zimy odbije się na ich wyglądzie oraz kondycji elementów podatnych na korozję.

Publikacja: 14.02.2021 23:51

Na drogach setki tysięcy ton soli, armia pługów w gotowości

Foto: moto.rp.pl

Przyczyną będzie działanie soli, za pomocą której drogowcy walczą o utrzymanie przejezdności dróg. Od początku sezonu zimowego na drogach krajowych wysypano ją w ilości ponad 300 tys. ton. To (niestety) jak dotąd najbardziej skuteczny środek sprawdzający się praktycznie we wszystkich warunkach zimowych. Chlorek sodu, czyli tzw. sól drogowa jest dla drogowców przede wszystkim tani, a zarazem skuteczny. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) twierdzi, że niekorzystne skutki dla pojazdów udało się w ostatnich latach ograniczyć dzięki odpowiednim technologiom, związanym m.in. z nawilżeniem oraz uziarnieniem soli, a także sposobem rozsypywania jej na drodze. – dzięki temu zużywa się jej znacznie mniej przy zachowaniu optymalnej skuteczności – twierdzi GDDKiA. Problem w tym, że zima jest wyjątkowo ostra, więc liczba soli leżącej na drogach jest większa niż w poprzednich latach, a niszczące skutki jej działania na samochody – znacznie gorsze.

CZYTAJ TAKŻE: Brak „zimówek”? Kłopoty z auto casco

Chlorek sodu najwyższą skuteczność wykazuje w temperaturach do -6° stopni. Przy niższych temperaturach lepiej sprawdza się chlorek wapnia lub chlorek magnezu. Są to jednak środki kilkakrotnie droższe niż sól drogowa. Do tego wymagają specjalnego przechowywania w szczelnie zamkniętych opakowaniach. Podobnie jak chlorek sodu nie są to substancje toksyczne.

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Całoroczne też ratują przed zimą

Dla temperatur do -15°C skutecznym rozwiązaniem jest również mieszanina chlorku sodu z chlorkiem wapnia. Zawarty w niej chlorek wapnia szybko wchłania wilgoć, co ułatwia chlorkowi sodu rozpoczęcie procesu topienia. Dobre efekty daje już stosowanie mieszanin w proporcji 19:1, ale dla niższych temperatur wykorzystuje się nawet proporcje 4:1 lub 2:1. Tej zimy już mieliśmy do czynienia ze szczególnie ostrymi atakami zimy i niezwykle obfitymi opadami śniegu. Na drogach krajowych wymagało to uruchomienia blisko 2.5 tys. pługów, pługosolarek, a nawet pługów wirnikowych.

Przyczyną będzie działanie soli, za pomocą której drogowcy walczą o utrzymanie przejezdności dróg. Od początku sezonu zimowego na drogach krajowych wysypano ją w ilości ponad 300 tys. ton. To (niestety) jak dotąd najbardziej skuteczny środek sprawdzający się praktycznie we wszystkich warunkach zimowych. Chlorek sodu, czyli tzw. sól drogowa jest dla drogowców przede wszystkim tani, a zarazem skuteczny. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) twierdzi, że niekorzystne skutki dla pojazdów udało się w ostatnich latach ograniczyć dzięki odpowiednim technologiom, związanym m.in. z nawilżeniem oraz uziarnieniem soli, a także sposobem rozsypywania jej na drodze. – dzięki temu zużywa się jej znacznie mniej przy zachowaniu optymalnej skuteczności – twierdzi GDDKiA. Problem w tym, że zima jest wyjątkowo ostra, więc liczba soli leżącej na drogach jest większa niż w poprzednich latach, a niszczące skutki jej działania na samochody – znacznie gorsze.

Tu i Teraz
Porsche brakuje części. Wyprodukuje mniej samochodów i musi skorygować prognozę
Tu i Teraz
Luksusowe auto za kryptowalutę. Ferrari pozwala europejskim klientom płacenie w Bitcoinach
Tu i Teraz
Kończy się dobra passa polskiego przemysłu motoryzacyjnego
Tu i Teraz
Ceglany piec ogrzewany wodorem. Tak Toyota piecze pizzę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tu i Teraz
Serbia chce udostępnić UE jedno z największych złóż litu na świecie