Zmiana przepisów. Rozszerzone uprawnienia dla kierujących autami dostawczymi

Użytkowe samochody zasilane alternatywnie mają jeden podstawowy problem. Jest nim pakiet ciężkich akumulatorów lub butli, który często ogranicza liczbę kierowców mogących się nimi poruszać i obniża możliwości przewozowe. Ministerstwo Infrastruktury opracowuje rozwiązanie.

Publikacja: 11.04.2020 16:11

Zmiana przepisów. Rozszerzone uprawnienia dla kierujących autami dostawczymi

Foto: moto.rp.pl

Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją przepisów związanych m.in. z prawem jazdy. Otóż w świetle coraz większej liczby dostawczych samochodów zasilanych alternatywnie dostrzeżono problem związany z ich masą całkowitą. Chodzi dokładniej o fakt, że przez ciężki zestaw akumulatorów – w przypadku aut elektrycznych – ich możliwości przewozowe są ograniczone. Nie wynika to jednak z indolencji samych pojazdów, co z obostrzeń związanych z uprawnieniami.

""

Volkswagen e-Crafter.

Foto: moto.rp.pl

Kategoria „B” prawa jazdy – najbardziej popularna – umożliwia podróżowanie pojazdami mechanicznymi o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Aby zakres ten był większy trzeba zdać dodatkowe egzaminy, w celu zdobycia kategorii „C”. Nie każdy jednak tego potrzebuje, a raczej potrzebował. Wielu przewoźników krajowych, jak też międzynarodowych korzystało z pojazdów dostawczych o DMC do 3,5 tony i w zupełności to wystarczało. Jednak wraz z autami elektrycznymi czy zasilanymi alternatywnie, resort postanowił zmienić obostrzenia i dostosować je do współczesnych pojazdów.

""

Renault Master Z.E.

Foto: moto.rp.pl

W projekcie ustawy zapisano, że osoba posiadająca prawo jazdy kategorii B będzie mogła kierować: „pojazdem samochodowym zasilanym paliwami alternatywnymi o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4250 kg, jeżeli przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 66 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, a informacja o tym przekroczeniu jest odnotowana w dowodzie rejestracyjnym”. Tym samym oznacza to, że będziemy mogli podróżować samochodem dostawczym o napędzie alternatywnym – pojazd elektryczny, zasilany sprężonym gazem ziemnym (CNG) lub wodorem – o masie całkowitej 4250 kg bez konieczności posiadania prawa jazdy kategorii C. Wstępne założenia zakładają, że proponowane zmiany zaczną obowiązywać od 23 maja 2021 roku.

""

Renault Master Z.E. Hydrogen.

Foto: moto.rp.pl

Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją przepisów związanych m.in. z prawem jazdy. Otóż w świetle coraz większej liczby dostawczych samochodów zasilanych alternatywnie dostrzeżono problem związany z ich masą całkowitą. Chodzi dokładniej o fakt, że przez ciężki zestaw akumulatorów – w przypadku aut elektrycznych – ich możliwości przewozowe są ograniczone. Nie wynika to jednak z indolencji samych pojazdów, co z obostrzeń związanych z uprawnieniami.

Kategoria „B” prawa jazdy – najbardziej popularna – umożliwia podróżowanie pojazdami mechanicznymi o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Aby zakres ten był większy trzeba zdać dodatkowe egzaminy, w celu zdobycia kategorii „C”. Nie każdy jednak tego potrzebuje, a raczej potrzebował. Wielu przewoźników krajowych, jak też międzynarodowych korzystało z pojazdów dostawczych o DMC do 3,5 tony i w zupełności to wystarczało. Jednak wraz z autami elektrycznymi czy zasilanymi alternatywnie, resort postanowił zmienić obostrzenia i dostosować je do współczesnych pojazdów.

Tu i Teraz
Jest taki sam na całym świecie. Dlaczego znak "Stop" jest ośmiokątem?
Tu i Teraz
Niemiecka motoryzacja pogrąża się w depresji
Tu i Teraz
Czy Tesla musi wymienić komputery w 4 mln aut? Są zbyt słabe dla autonomicznej jazdy
Tu i Teraz
Chiński producent chwali się 60 letnim doświadczeniem w branży moto
Tu i Teraz
Chińskie koncerny motoryzacyjne nie traktują Europy jak rynku pobocznego