Radiowozy policji nie mają AC. Za szkody funkcjonariusze płaca z własnej kieszeni

To brzmi kuriozalnie, ale policjanci, strażnicy graniczni i strażacy za uszkodzone przez nich służbowe pojazdy płacą z własnej kieszeni. W praktyce pracownicy służb mundurowych na własną rękę wykupują ubezpieczenia AC.

Publikacja: 27.03.2020 00:39

Radiowozy policji nie mają AC. Za szkody funkcjonariusze płaca z własnej kieszeni

Foto: moto.rp.pl

Wszystko dlatego, że pojazdy służbowe nie posiadają autocasco, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji twierdzi, że zakup polis dla radiowozów policji, pojazdów straży pożarnej, ale także aut jeżdżących w Służbie Ochrony Państwa i Straży Granicznej jest „ekonomicznie nieuzasadnione”. Tym samym jeśli dojdzie do uszkodzenia auta z winy prowadzącego funkcjonariusza to koszty naprawy pokryte zostaną z budżetu państwa albo przez kierowcę służbowego auta. Funkcjonariusz, który jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną nieumyślnie musi ją pokryć z tym, że jej suma nie może przewyższać kwoty przysługującego mu trzymiesięcznego uposażenia. Gorzej jest w sytuacji, gdy szkoda zostanie zakwalifikowana jako umyślna. Wtedy funkcjonariusz musi pokryć koszty naprawy w pełnej wysokości.

CZYTAJ TAKŻE: Trwają prace nad nowym taryfikatorem mandatów

""

Foto: moto.rp.pl

Posłanka Hanna Gil-Piątek wysłała do resortu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zapytanie o to, kiedy auta policji i innych służb będą miały ubezpieczenie autocasco. Na interpelację posłanki odpowiedział Maciej Wąsik, sekretarz stanu MSWiA. Według jego wypowiedzi analizy wykonane przez podległe resortowi służby wykazały, że koszt potencjalnego ubezpieczenia autocasco w przypadku pojazdów tych formacji znacząco przewyższały by ogólną wartość poniesionych wszystkich występujących szkód.

""

Foto: moto.rp.pl

CZYTAJ TAKŻE: Nowe przepisy. Policja będzie spisywać stan licznika

Brzmi sensownie gdyby nie takie sytuacje jak podczas pościgu policji, który wydarzył się w Łodzi 16 lutego na ul. Rokicińskiej gdzie zniszczeniu uległ radiowóz. Policjantka została ukarana mandatem i obarczona kosztami naprawy, mimo że radiowóz został uszkodzony podczas wykonywania czynności służbowych. Nie jest to sytuacja odosobniona, kiedy ryzyko związane z wykonywaniem zawodu jest przerzucone na funkcjonariuszy i funkcjonariuszki Policji. Takie postawienie sprawy przez MSWiA na pewno wpływa negatywnie na zachowanie policjantów chociażby podczas pościgów. Związki w służbach podległych MSWiA już kilkukrotnie apelowały do władz o ubezpieczanie pojazdów.

Wszystko dlatego, że pojazdy służbowe nie posiadają autocasco, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji twierdzi, że zakup polis dla radiowozów policji, pojazdów straży pożarnej, ale także aut jeżdżących w Służbie Ochrony Państwa i Straży Granicznej jest „ekonomicznie nieuzasadnione”. Tym samym jeśli dojdzie do uszkodzenia auta z winy prowadzącego funkcjonariusza to koszty naprawy pokryte zostaną z budżetu państwa albo przez kierowcę służbowego auta. Funkcjonariusz, który jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną nieumyślnie musi ją pokryć z tym, że jej suma nie może przewyższać kwoty przysługującego mu trzymiesięcznego uposażenia. Gorzej jest w sytuacji, gdy szkoda zostanie zakwalifikowana jako umyślna. Wtedy funkcjonariusz musi pokryć koszty naprawy w pełnej wysokości.

Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Kulturowa rewolucja w Hyundaiu. Pierwszy cudzoziemiec pokieruje koreańskim koncernem