Staje europejska motoryzacja

Już stoją, albo wstrzymają produkcję w ciągu kilku dni praktycznie wszystkie europejskie fabryki motoryzacyjne. Przerwa ma potrwać przynajmniej dwa tygodnie.

Publikacja: 18.03.2020 02:22

Staje europejska motoryzacja

Foto: moto.rp.pl

Volvo w szwedzkim Goeteborgu i Honda w Wielkiej Brytanii nadal pracują normalnie. Podobnie, jak zakłady BMW. We wtorek późnym popołudniem o konieczności wstrzymania produkcji poinformował Daimler. Tymczasem jeszcze dziesięć dni temu podczas telekonferencji w której uczestniczyła „Rzeczpospolita” prezes koncernu, Ola Kallenius miał nadzieję, że kryzys wywołany epidemią koronawirusa nie zmusi go do podejmowania tak drastycznych decyzji. „Zawieszenie produkcji, które potrwa dwa tygodnie dotyczy samochodów osobowych, furgonetek i aut dostawczych” – informował teraz Daimler w komunikacie. Informując jednocześnie, że na ten krok decydowano się również ze względu na konieczność ochrony zdrowia pracowników.

CZYTAJ TAKŻE: Porsche Taycan: Roczna produkcja niemal wyprzedana

""

moto.rp.pl

""

Ola Kallenius, szef Daimlera.

moto.rp.pl

Wcześniej o stopniowym wygaszaniu produkcji informowały Renault, Ford, Grupa Volkswagena — wszystkie marki i Toyota w swoim zakładzie w Valenciennes. Nissan wstrzymał produkcję w Sunderland w Wielkiej Brytanii z powodu braku części i spadku popytu na nowe auta. Stanęła również fabryka Nissan Renault w Barcelonie. Falę wygaszenia produkcji rozpoczął Fiat Chrysler Automobiles który od 16 marca zatrzymał taśmy w europejskich fabrykach Fiata. Od 17 marca stanęły zakłady Grupy PSA. Między innymi stanął zakład Opla w Gliwicach. O utrzymanie produkcji w Belgii zabiegał jeszcze Audi, ale jest to coraz trudniejsze w sytuacji, kiedy pracownicy na taśmie odmawiają przychodzenia do pracy w obawach przed zarażeniem koronawirusem.

""

moto.rp.pl

Już we wszystkich firmach motoryzacyjnych powstały specjalne zespoły zajmujące się wyłącznie wpływem koronawirusa na ich działalność. Grupa PSA powołała taki zespół jako pierwsza, jeszcze w końcu lutego . Mówił o tym w rozmowie z moto.rp.pl Maxime Picat, wiceprezes PSA. W komunikacie PSA informuje,że fabryki zostały zamknięte, ponieważ ogniska epidemii pojawiały się już niepokojąco blisko jej fabryk, a z drugiej strony pogarszają się nieustannie warunki na rynku. Zdaniem Marco Opipari, analityka rynku motoryzacyjnego z Fidentiis zamknięcie produkcji na dwa tygodnie nie powinno być dużym problemem dla producentów, bo i tak na rynku europejskim jest nadprodukcja. Natomiast znacznie większym bólem głowy dla branży motoryzacyjnej, jest spadający popyt. — Ludzie po prostu nie kupują już samochodów. Wyniki marcowe będą bardzo, ale to bardzo złe — mówi Opipari.

CZYTAJ TAKŻE: Produkcja samochodów w Niemczech na najniższym poziomie od 22 lat

""

moto.rp.pl

Volvo w szwedzkim Goeteborgu i Honda w Wielkiej Brytanii nadal pracują normalnie. Podobnie, jak zakłady BMW. We wtorek późnym popołudniem o konieczności wstrzymania produkcji poinformował Daimler. Tymczasem jeszcze dziesięć dni temu podczas telekonferencji w której uczestniczyła „Rzeczpospolita” prezes koncernu, Ola Kallenius miał nadzieję, że kryzys wywołany epidemią koronawirusa nie zmusi go do podejmowania tak drastycznych decyzji. „Zawieszenie produkcji, które potrwa dwa tygodnie dotyczy samochodów osobowych, furgonetek i aut dostawczych” – informował teraz Daimler w komunikacie. Informując jednocześnie, że na ten krok decydowano się również ze względu na konieczność ochrony zdrowia pracowników.

Tu i Teraz
Specjalista tanich aut z silnikami spalinowymi. Tak ma wyglądać przyszłość Dacii
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Tu i Teraz
Nowy znak drogowy ze skrótem P+D pojawił się w Czechach. Wyjaśniamy co oznacza
Tu i Teraz
Hiszpańska marka motoryzacyjna buduje elektryczne jachty w Polsce
moto
Szef BMW mówi „nie” zakazowi sprzedaży aut spalinowych. Twierdzi, że inaczej zaleją nas Chińczycy
Tu i Teraz
Gruzja stała się wielkim eksporterem aut. Tak Rosjanie kupują mercedesy i porsche