Początkowo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zakładała, że ciężkie pojazdy powyżej 12 ton będą mogły dojechać do węzła Częstochowa Południe i skręcić w kierunku zachodnim na Konopiska drogą nr 907. Możliwy był także zjazd z autostrady węzłem Woźniki, skąd objazdem ciężarówki mogły dojechać do drogi krajowej nr 1. Od początku nie wchodził natomiast w grę zjazd w drogę wojewódzka nr 908 prowadzącą przez Częstochowę. Nie jest dostosowana do ruchu TIR-ów. Mimo to część kierowców ciężarówek postanowiła ominąć zakaz i przecisnąć się przez miasto.
W rezultacie wczoraj GDDKiA postawiła na radykalne rozwiązanie i zakazała TIR-om wjazdu na nowo wybudowana autostradę. – W celu uniknięcia zatorów na węźle Częstochowa Południe oraz na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 1 i drogi wojewódzkiej 789 w Koziegłowach, już na węźle Pyrzowice wprowadziliśmy zakazu ruchu dla pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton – informuje GDDKiA. Ograniczenia tonażowe wprowadzono także na węźle Woźniki.
CZYTAJ TAKŻE: Szumne otwarcie ogryzka autostrady A1
Takie rozwiązanie będzie funkcjonować do uruchomienia odcinka Blachownia – Rząsawa, którym będzie można całkowicie ominąć Częstochowę. Jego oddanie zaplanowano na koniec obecnego roku. Gdyby się nie udało, ciężki ruch mogłoby odblokować uruchomienie samego węzła Blachownia. Stąd pojazdy mogłyby przejechać przez Częstochowę drogą krajową nr 46. Ale to także kwestia raczej końca roku.