Według nowych przepisów na drogach pojawi się nowy znak oznaczony jako D-51a. Informuje on o „automatycznej kontroli średniej prędkości” i będzie o niej uprzedział na początku odcinka, na którym średnia prędkość jazdy jest kontrolowana i rejestrowana przez urządzenia działające samoczynnie.
Znak D-51a i D-51b.
Drugi nowy znak oznaczony jest symbolem D-51b i oznacza „koniec automatycznej kontroli średniej prędkości”. To informacja o końcu odcinka, na którym średnia prędkość jazdy będzie kontrolowana i rejestrowana przez urządzenia działające samoczynnie.
Ten rodzaj kontroli jest wykorzystywany tylko w nielicznych krajach. Trzeba pamiętać, że system zbiera dane niezależnie od tego czy ktoś jedzie zgodnie z przepisami czy nie. Kamera na początku sekcji pomiarowej rejestruje tablicę rejestracyjną, a system przechowuje dalsze dane osobowe, takie jak kierunek podróży, lokalizacja i czas. Kamera na końcu sekcji pomiarowej jest używana do określenia, czy kierowca przekroczył prędkość, czy nie, na podstawie uśrednionego czasu przejazdu. Jeśli system wykryje przekroczenie prędkości, trzecia kamera wykryje kierowcę w celu nałożenia kary. W przypadku braku naruszenia dane powinny zostać usunięte. Jednak już samo ich bezpodstawne zbieranie i przechowywanie jest dla wielu bardzo kontrowersyjne. W odcinkowym pomiarze prędkości domyślnie każdy jest traktowany jak łamiący przepisy. 12 marca 2019 roku Sąd Administracyjny w Hanowerze orzekł, że tymczasowe zapisanie tablicy rejestracyjnej na drugiej kamerze nie jest na terenie Niemiec regulowane przez prawo i dlatego nie jest dozwolone.