Polsce wciąż daleko do inteligentnych dróg

Budowie wartego blisko 4 mld zł Krajowego Sytemu Zarządzania Ruchem, który miałby zmniejszyć korki na drogach i poprawić bezpieczeństwo, grozi kolejne opóźnienie z powodu drożejących ofert w przetargach.

Publikacja: 25.02.2019 08:48

Polsce wciąż daleko do inteligentnych dróg

Foto: fot. Synchrogap

W postępowaniu na pierwszy element Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem (KSZR), tzw. Centralny Projekt Wdrożeniowy, wpłynęła tylko jedna oferta, która prawie dwukrotnie przebiła kosztorys inwestora. Za realizację kontraktu obejmującego m.in. przygotowanie oprogramowania systemu i montaż urządzeń teletechnicznych hiszpańskie konsorcjum firm Aledsa Construcciones Polska, Aldessa Construcciones i Aeronaval de Construcciones e Instalaciones zaoferowało 372 mln zł. To o 172 mln zł więcej, niż zamierza przeznaczyć na ten cel Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Na razie GDDKiA nie podjęła jeszcze decyzji, co dalej z postępowaniem. Według jej rzecznika Jana Krynickiego oferta jest analizowana pod kątem rzetelności i zgodności z wymogami. – Równolegle sprawdzamy możliwość jak najszybszego wyboru wykonawcy niezależnie, czy będzie to nowe postępowanie czy pozyskanie większej ilości środków w ramach obecnego przetargu – informuje Krynicki.

Coraz dłuższy poślizg

GDDKiA ma problem, bo ponowny przetarg dodatkowo opóźniłby finansowaną z dużym wsparciem unijnym (85 proc. kosztów w ramach funduszu CEF) inwestycję, która już teraz ma co najmniej roczny poślizg. Z kolei na ewentualne podwyższenie kosztorysu musiałoby zgodzić się Ministerstwo Finansów. Niewykluczone, że kompromisowym rozwiązaniem okaże się taka zmiana warunków przetargowych, która obniżyłaby koszty przez zastosowanie tańszych rozwiązań.

""

Fot. Synchrogap

Foto: moto.rp.pl

Ale na horyzoncie może pojawić się kolejny kłopot. GDDKiA już wcześniej uruchomiła kolejne przetargi, tym razem na cztery Regionalne Projekty Wdrożeniowe KSZR obejmujące zaprojektowanie, przygotowanie i podłączenie przydrożnej infrastruktury systemu do regionalnych Centrów Zarządzania Ruchem. Termin składania ofert upływa 4 kwietnia. Także i tu można spodziewać się ofert przekraczających zaplanowany kosztorys.

CZYTAJ TAKŻE: Na gierkówce czeka nas drogowy armagedon. Jak dojechać na Śląsk

Ewentualne dalsze opóźnienia mogłyby mieć negatywne konsekwencje związane z unijnym dofinansowaniem projektu, choć GDDKiA utrzymuje, że UE zgodziłaby się na przedłużenie terminu zamknięcia finansowego. Z drugiej strony, im później system zacznie działać, tym dłużej będą ponoszone straty związane z korkami na drogach.

Szybciej i wygodniej

KZSR ma udrożnić ruch i poprawić komfort jazdy. Plany budowy systemu zakładają, że do końca 2020 roku na prawie 1,2 tys. kilometrów autostrad i dróg ekspresowych zostaną zamontowane setki urządzeń pomiarowych, wyświetlaczy, sygnalizatorów i kamer. Wszystkie informacje z elementów systemu będą spływać w czasie rzeczywistym do Krajowego Centrum Zarządzania Ruchem ulokowanego pod Warszawą i centrów regionalnych w Gdańsku, Strykowie, Kończycach i Widawie. Ich komputery pomogą w podjęciu błyskawicznych decyzji, np. o zamknięciu lub otwarciu wybranego pasa ruchu, przekierowaniu samochodów na objazdy, wprowadzaniu ograniczeń prędkości na poszczególnych pasach czy ograniczeń w wyprzedzaniu, np. dla samochodów ciężarowych. Informacje dla kierowców będą się pojawiać na elektronicznych tablicach lub specjalnych znakach wyświetlających kilka różnych treści.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejne 20 miliardów na nowe drogi

System pokieruje dopływem ruchu do zatłoczonej autostrady lub drogi ekspresowej. Przekaże kierowcom tirów informacje o zajętości miejsc i czasie oczekiwania na Miejscach Obsługi Podróżnych, poinformuje o mgle, zadymieniu, intensywnych opadach śniegu, planowanych remontach, dojazdach do miejsc masowych imprez, czasie odprawy na poszczególnych przejściach granicznych czy komunikatach systemu Child alert.

Priorytetem TEN-T

W pierwszym etapie system ma objąć blisko jedną trzecią dróg, które wchodzą w skład europejskiej sieci TEN-T. Będą to drogi ekspresowe S6 i S7 od Gdyni do Warszawy, autostrada A2 od Warszawy do Łodzi, autostrada A1 od Łodzi do granicy państwa w Gorzyczkach, droga ekspresowa S1 od portu lotniczego w Pyrzowicach do granicy państwa w Zwardoniu, autostrada A4 Katowice–Wrocław, a także A8 stanowiąca autostradową obwodnicę Wrocławia. W kolejnym etapie, w końcu 2023 roku dojdą drogi S8 i S61, czyli trasa od Warszawy w kierunku Suwałk i Litwy, autostrada A2 od Warszawy w stronę granicy z Białorusią, trasa S7 między Warszawą a autostradą A4 oraz A4 od Krakowa na wschód. Ponadto trasa S3 od zachodniego wybrzeża do granicy z Czechami, autostrada A4 od Wrocławia w kierunku Niemiec, ekspresówka S8 Łódź–Wrocław oraz zarządzane przez państwo odcinki A1 od Łodzi do Torunia i A2 od Łodzi do Konina. Docelowo system ma objąć ponad 4 tys. km.

""

fot. Synchrogap

Foto: moto.rp.pl

Jedną z najważniejszych korzyści z systemu będzie usprawnienie akcji ratunkowych, np. szybkie wykrycie wypadku czy zalania drogi i przekazania informacji służbom ratowniczym. Informacje o ruchu będą mogły być także wykorzystywane komercyjnie, np. przez firmy transportowe i logistyczne. Staną się też pomocne przy podejmowaniu decyzji o budowie nowych dróg. [G]

W postępowaniu na pierwszy element Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem (KSZR), tzw. Centralny Projekt Wdrożeniowy, wpłynęła tylko jedna oferta, która prawie dwukrotnie przebiła kosztorys inwestora. Za realizację kontraktu obejmującego m.in. przygotowanie oprogramowania systemu i montaż urządzeń teletechnicznych hiszpańskie konsorcjum firm Aledsa Construcciones Polska, Aldessa Construcciones i Aeronaval de Construcciones e Instalaciones zaoferowało 372 mln zł. To o 172 mln zł więcej, niż zamierza przeznaczyć na ten cel Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Na razie GDDKiA nie podjęła jeszcze decyzji, co dalej z postępowaniem. Według jej rzecznika Jana Krynickiego oferta jest analizowana pod kątem rzetelności i zgodności z wymogami. – Równolegle sprawdzamy możliwość jak najszybszego wyboru wykonawcy niezależnie, czy będzie to nowe postępowanie czy pozyskanie większej ilości środków w ramach obecnego przetargu – informuje Krynicki.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Tu i Teraz
Rosja chce 1,3 mld euro odszkodowania za powrót Renault
Tu i Teraz
Najbardziej popularne używane auta z Chin na polskim rynku. Króluje jedna marka
Tu i Teraz
Stellantis wszystkich zaskoczył. Planuje nowy napęd: hybrydowy silnik diesla
Tu i Teraz
Pamiętacie samochody Yugo? Marka ma wrócić z nowymi budżetowymi autami
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Tu i Teraz
Kolejny cios w europejską motoryzację. 120-letnia fabryka zostanie zamknięta
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”