Stuttgart stał się miastem zamkniętym dla większości aut z samochodem diesla. Zakaz dotyczy samochodów osobowych z dieslami z normą Euro 4 i poniżej wszystkimi poniżej tej normy. Obejmuje również samochody użytkowe. Początkowo zakaz dotyczyć będzie wyłącznie kierowców, którzy nie mieszkają w Stuttgarcie i chcą wjechać i odwiedzić miasto. Wszyscy, którzy są zameldowani w Stuttgarcie mają czas do końca marca żeby odpowiednio przerobić swój samochód lub też się go pozbyć.
Od początku 2019 roku do Stuttgartu nie wolno wjeżdżać samochodami z starszymi silnikami diesla.
Zarówno służby miejskie jak i policja zapowiedziały, że póki co nie będzie przeprowadzać specjalnych kontroli. Jednak przy przetwarzaniu innych wykroczeń (np. zdjęcie z fotoradaru, sprawdzanie zaparkowanych samochodów czy ogólna kontrola) samochody będą dodatkowo kontrolowane pod kątem zakazu wjazdu. Do końca stycznia zamiast mandatów kierowcy dotkniętych zakazem diesli otrzymają upomnienia. Po tym terminie będzie mandat w wysokości 80 euro plus koszty obróbki, czyli w sumie 108,50 euro (około 464 zł). Punktów za to wykroczenie nie będzie.
ZOBACZ TAKŻE: Elżbieta Bieńkowska, komisarz UE: Dieselgate wciąż truje polskie miasta
Zakaz wjazdu dotknie około 72 000 samochodów, które do tej pory regularnie wjeżdżały do Stuttgartu. W regionie tego miasta jest zarejestrowanych ponad 300 000, a w całym landzie Badenii Wirtembergii 850 000 samochodów z silnikami diesla posiadających normę Euro 4 lub niższą.