Jest to ogromnym zaskoczeniem. Ghosn wyjdzie na wolność – donoszą agencje prasowe z Tokio – jeśli nie zostanie uwzględniony wniosek prokuratury, która złożyła apelację odwołując się od decyzji sądu. Razem z nim ma zostać zwolniony także Greg Kelly, były dyrektor Nissana, również aresztowany 19 listopada. Carlos Ghosn został oskarżony, po doniesieniach swoich współpracowników, o zaniżanie swoich dochodów w ciągu 5 lat, a Kelly o ułatwianiu mu popełnienia przestępstwa. Prawnicy obu aresztowanych biznesmenów mówią także o możliwości ich wyjścia na wolność po wcześniejszym wpłaceniu kaucji. Gdyby jednak w procesie okazało się, że Ghosn jest winny, grozi mu nawet 10-letnia kara więzienia.
CZYTAJ TAKŻE: Carlos Ghosn: Wzlot i upadek chciwego moto-guru
W Japonii nadal trwa nagonka na Ghosna, który jeszcze do niedawna był uznawany za guru światowej motoryzacji. Media rozpisują się o jego rezydencjach finansowanych przez Nissana i korzystaniu z nich przez jego rodzinę. Znacznie bardziej oszczędna w cytowaniu zarzutów jest prasa francuska i nie brak tam jest teorii, że cała afera została sprokurowana przez podwładnego Ghosna, prezesa Nissana Hiroto Saikawę. Pojawiły się pogłoski, że Carlos Ghosn zamierzał go zwolnić bądź najdalej w kwietniu wysłać na emeryturę. Saikawa jest także autorem pomysłu „odzyskania” niezależności przez Nissana, podczas gdy Carlos Ghosn dążył do pełnej integracji Renaulta, Nissana i Mitsubishi.