Oprócz samochodów elektrycznych na baterie i pojazdów na ogniwa paliwowe oznacza to również wzrost hybrydy typu plug-in. Po oświadczeniu Białego Domu amerykańscy producenci samochodów głosili, że do 2030 r. będą dążyć do osiągnięcia 40-50 proc. udziału modeli elektrycznych w swoich portfolio. Wezwali również do utworzenia państwowych programów motywacyjnych i rozbudowy infrastruktury ładowania.
CZYTAJ TAKŻE: Mocne wersje Mustanga Mach-E. Ceny w USA zadziwiają
Cele są ambitne. Co prawda Europa z zakazem silników spalinowych od 2035 roku podwyższyła ekologiczną poprzeczkę jeszcze wyżej, ale Amerykanie mogą mieć w realizacji tych planów nieco trudniejszą drogę. Pamiętać trzeba, że w 2020 r. udział e-samochodów w USA wyniósł poniżej 2 procent, plus podobny udział hybryd plug-in. Na 2025 r. prognozy zakładały udział elektryków na poziomie około 10 procent. Umiarkowana sprzedaż e-aut w porównaniu z Chinami i Europą ma również związek ze słabością rodzimego przemysłu w dziedzinie elektromobilności.
Ford F-150 Lightning