Jeszcze dwie dekady temu przeciętny samochód osobowy z niemiecką rejestracją miał 6,3 lat, a Niemcy mogli się szczycić, że ich samochody statystycznie należą do najmłodszych w Europie. Teraz młodszymi samochodami dysponują m.in. mieszkańcy Luksemburga, Wielkiej Brytanii, Włoch, Belgii czy Francji. – Starsze od niemieckich są tylko samochody jeżdżące w Europie Wschodniej – podaje Deutsche Welle.
CZYTAJ TAKŻE: Niemcy: Popyt na auta używane utrzymuje się nawet w czasie kryzysu
Wg instytutu CAR, prawie jedna czwarta zarejestrowanych na niemieckim rynku samochodów, ponad 11 mln aut, przekracza 15 lat. Prawie jedna dziesiąta liczy sobie ponad 20 lat, co pięćdziesiąty samochód przekroczył trzydziestkę. W naszym regionie Europy najstarszymi samochodami jeżdżą Litwini – mają one średnio prawie 17 lat. W Polsce przeciętny wiek auta to niespełna 14 lat.
Starzenie się parku aut w Niemczech to zła prognoza dla polskiego rynku wtórnego, na którym większość samochodów pochodzi z prywatnego importu zza Odry. Jak podaje Samar, od początku 2020 r. roku do końca czerwca przywieziono stamtąd 209,9 tys. aut.