W spotkaniu wzięli udział prezesi GM, Forda, Fiata Chryslera, a także wyżsi przedstawiciele amerykańskich kierownictw Toyoty, VW, Hyundaia, Nissana, Hondy, BMW i Daimlera. Administracja Trumpa chce, by normy CAFE zostały zamrożone na pięć lat, od 2021 do 2026 r., na poziomie z 2020 r. Zgodnie z decyzją poprzedniego prezydenta Barracka Obamy, miały być one konsekwentnie zaostrzane. Jednocześnie obecny rząd chce podważyć prawo władz Kalifornii do wprowadzania własnych przepisów. Ten, i 16 innych stanów, które opowiadają się z bardziej rygorystyczną polityką związaną z ograniczaniem emisji i zużycia paliwa, pozwały już do sądu Agencję Ochrony Środowiska EPA, żądając zaprzestania działań związanych z modyfikacją norm CAFE.
Stan Kalifornia chce dalszego podnoszenia norm zużycia paliw i emisji dwutlenku węgla. Od 2017 r. w Los Angeles jeżdżą pierwsze hybrydowe radiowozy / fot. Patrick T. Fallon/Bloomberg
Może dojść do koszmaru
Tymczasem szefowie największych koncernów samochodowych powtórzyli kilka dni temu, że nie popierają zamrożenia norm, chcą natomiast ich uelastycznienia. Chcą też, by Biały Dom i Kalifornia porozumiały się e sprawie utrzymania krajowych norm, bo obawiają się długiej batalii sądowej, która zakończy się powstaniem dwóch odmiennych regulacji.
CZYTAJ TAKŻE: ACEA: Brexit i normy emisji wyhamują rynek w Europie
– Administracja przedstawi wkrótce propozycje planowanych przepisów o oszczędnym zużyciu paliwa i emisji gazów cieplarnianych. Czekamy na nie i skomentujmy wraz z innymi udziałowcami” — oświadczyli w komunikacie Mitch Bainwol, szef Alliance of Automobile Manufacturers i John Bozzella, prezes Global Automakers. – Doceniamy też otwartość prezydenta na dyskusje z Kalifornią.