Na dojrzałych rynkach ponad 90 proc. klientów to osoby wymieniające samochody. Koncerny motoryzacyjne łamią sobie głowy, jak zapewnić sobie lojalność kupujących. – To jedno z większych zmartwień branży, bo szeroki i atrakcyjny wybór sprawił, że wierność markom maleje – przyznaje prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś.
Deklaracje i rzeczywistość
Należące do BNP Paribas L’Observatorie Cetelem de l’Automobile zbadało w tym roku lojalność kupujących w piętnastu krajach. Średnia wynosi 65 proc. i zawyżają ją Chińczycy, deklarujący ją na poziomie 95-procentowym. Najniższa jest w Japonii (51 proc.) i Wielkiej Brytanii (55 proc.), zaś w pozostałych karach jest to ponad 60 proc.; w Polsce 65 proc. Na pytanie „czy w ostatnich latach byłeś lojalny” średnia wynosi 64 proc. Jednak 77 proc. kierowców przyznaje, że wierność jednej marce słabnie. Dla Polski ten odsetek wynosi 76 proc.
fot AdobeStock
Nabywcy nie spodziewają się wzrostu tego wskaźnika w przyszłości pokoleń: 53 proc. badanych z piętnastu krajów uważa, że będą lojalne w stosunku do marek samochodów. Optymistami są Chińczycy (88 proc. wskazań na „tak”) i Polacy (67 proc.). Jednocześnie ankietowani sami zapewniają o swojej wierności markom – tak twierdzi 78 proc. spośród wszystkich, a prym wiodą Chińczycy (98 proc.), Portugalczycy (90 proc.) i Polacy (83 proc.). Sceptyczni co do swojej stałości są Japończycy (58 proc.). Gdy przyszło do deklaracji wzięcia pod uwagę marki już eksploatowanej przy zakupie kolejnego samochodu, średnia wskazań na „tak” wyniosła 77 proc. Najwyższy odsetek zanotowano wśród Meksykanów (90 proc.), Brazylijczyków i Chińczyków (po 88 proc.) i Brytyjczyków (87 proc.). Wśród ankietowanych z Polski na „tak” było 77 proc.
Z badania wynika, że wyższej wierności markom można spodziewać się w krajach, które przeszły poważny kryzys ekonomiczny oraz wśród nabywców nowych aut