Ceny aut mogą pójść ostro w górę

Przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean Claude Juncker leci do Waszyngtonu z ofertą ostatniej szansy. Chce za wszelką cenę zapobiec wojnie handlowej między Europą i USA.

Publikacja: 30.06.2018 12:43

Ceny aut mogą pójść ostro w górę

Foto: fot. Luke Sharrett/Bloomberg

Największą jej ofiarą byłaby motoryzacja, a to przełoży się na podwyżki cen samochodów po obydwóch strach i Atlantyku i Pacyfiku. Taki scenariusz jest nieunikniony, jeśli prezydent Donald Trump rzeczywiście spełni swoją groźbę i wprowadzi cła na importowane z Europy samochody osobowe i komponenty do ich produkcji. W przypadku aut niemieckich ma to być nawet 35 proc. ich wartości, a dla reszty 25 proc.

""

Rozładunek Volkswagenów w porcie w Jacksonville na Florydzie / fot. Mark Elias/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Rządzą groźby

– Niestety jest tak, że prezydent USA rządzi groźbami, które potem wprowadza w życie, dlatego są one bardzo niebezpieczne –  uważa prof. Ferdinand Dudenhoffer z Centrum Analiz Motoryzacyjnych na Uniwersytecie w Duisburgu. I w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia, że do takich działań nie ma żadnej podstawy prawnej. W przypadku ceł na stal i aluminium prezydent USA stwierdził, że ich import stanowi zagrożenie dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego. W przypadku samochodów  używa podobnego uzasadnienia, ale ten argument nie wystarczy i wiadomo, że decyzja prezydenta USA byłaby natychmiast oprotestowana na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO). Tyle, że tam postępowania trwają latami. I w najlepszym razie Europa dostałaby prawo do nałożenia ceł na auta amerykańskie. W tej sytuacji efektem byłby natychmiastowy wzrost cen.

CZYTAJ TAKŻE: Europejczycy inwestują w samochody elektryczne w… Chinach

– Ucierpią przede wszystkim konsumenci, bo nie będziemy mieli innego wyjścia, jak budowanie fabryk w każdym kraju oddzielnie. To oznacza, że auta muszą podrożeć  – uważa Li Shufu, prezes i właściciel chińskiego Geely, firmy która przejęła Volvo. I nie ma wątpliwości, że Chińczycy odpowiedzą takimi samymi cłami. Prezes Volvo, Hakan Samuelsson jest ostrzejszy w swoich wypowiedziach.

""

Próbny montaż Volvo S60 w uruchamianej właśnie fabryce Volvo w Ridgeville w Południowej Karolinie / fot. Logan Cyrus/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

– To tylko spowoduje cięcie zatrudnienia w naszych fabrykach – ostrzega. Volvo właśnie otworzyło swój pierwszy w USA zakład produkcyjny pod Charleston w Karolinie Południowej. Limuzyny S60, które zaczną zjeżdżać jeszcze tego lata z taśm produkcyjnych składają się w połowie z części importowanych z Europy i w połowie z krajów NAFTA, do której USA jeszcze należą. Ale cłami Trump obłożył również stal (25 proc.) i aluminium (10 proc.), wykorzystywanymi w produkcji aut.

To nie jest nowy pomysł

O cłach na auta i komponenty dla motoryzacji Donald Trump mówi od początku marca. Dla europejskich producentów, zwłaszcza marek premium, byłby to potężny cios, ponieważ ich eksport motoryzacyjny do USA wart jest ok 47 mld dolarów. Ale nie tylko to, bo Volvo chce z fabryki w Charleston eksportować auta na cały świat. BMW produkuje w Spartanburgu w Południowej Karolinie 370 tys. aut rocznie, o ok. 16 tys. więcej, niż sprzedaje na rynku na rynku amerykańskim. Mercedes Benz sprzedaje tyle, ile wyjeżdża z jego fabryki w Vance w Alabamie, ale planuje budować tam także elektryczne SUV-y, które trafiałyby na eksport.

""

Zakłady BMW w Spartanburgu w Południowej Karolinie / fot. Luke Sharrett/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Ale i sami Amerykanie będą mieli problemy – bo na przykład General Motors w 2017 roku sprzedał w USA 3 mln samochodów, z tego tylko 2,2 mln wyprodukował w kraju. Fiat Chrysler Automobiles w 2017 roku znalazł w USA nabywców na 103 tys. Jeepów Renegade wyprodukowanych we włoskiej fabryce w Melfi. Cała produkcja  tego najmniejszego z Jeepów to ponad 170 tys. aut rocznie. W USA ten samochód kosztuje 18,4 tys. dolarów. Gdyby zostały wprowadzone cła na poziomie 20 proc., musiałoby podrożeć o 3 tys. dol., co natychmiast spowodowałoby spadek sprzedaży i dodatkowo zmniejszyło zyski FCA o 743 mln euro — wynika z analizy Evercore ISI.

CZYTAJ TAKŻE: Chińczycy obniżają cło dla importowanych samochodów

– Już obawiamy się co będzie, kiedy w tym roku zakończy się produkcja Punto. Cięcia produkcji Renegade byłoby prawdziwym nieszczęściem , bo fabryka w Melfi się nie utrzyma— uważa Michele De Palma, szef największej organizacji włoskich metalowców FIOM.

Strategia na złe czasy

W 2017 roku FCA sprzedał w USA łącznie 158,5 tys. samochodów wyprodukowanych poza obszarem NAFTA, z tego 136,8 tys. z UE. Oprócz Jeepów były to także Alfy Romeo i Maserati oraz crossover Fiat 500x. Wartość eksportu włoskich aut na rynek amerykański wyniosła w 2017 roku 4,8 mld dol. FCA  sprzedaje w USA samochody  wyprodukowane  także  w innych krajach: 500L pochodzi z Serbii, Ram Promaster City wyjeżdża z fabryki w Turcji, a Fiat 124 roadster z Japonii.

""

Prezydent USA Donald Trump sieje zamieszanie na motoryzacyjnym rynku / fot. Yuri Gripas/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Oczywiście największym eksporterem aut osobowych na rynek USA są Niemcy (20,2 mld dol. w 2017 roku). FCA ma już strategię na wypadek wprowadzenia nowych ceł: zwiększy nakłady na reklamę i marketing modeli Cherokee i Compassa, które są produkowane w Meksyku i Kanadzie, a w przypadku Renegade wyposaży te auta we wszystkie gadżety typowe dla marek premium, dzięki temu wzrośnie marża. Jeśli ta strategia się nie powiedzie, Renegade sprzedawane w USA będzie produkowane w Brazylii.

CZYTAJ TAKŻE: Cła na auta, czyli nowa zagrywka Trumpa

Inna sprawa, że samochody osobowe importowane do Unii Europejskiej obciążone są 10 proc. cłem, podczas gdy auta europejskie sprzedawane na tamtym rynku obłożone są cłem w wysokości 2,5 proc. Więc podwyżka, tyle że nie wiadomo o ile, jest bardzo prawdopodobna. Donald Trump już przecież nałożył 25 proc. cła na import furgonetek i samochodów dostawczych sprowadzanych z UE.

Największą jej ofiarą byłaby motoryzacja, a to przełoży się na podwyżki cen samochodów po obydwóch strach i Atlantyku i Pacyfiku. Taki scenariusz jest nieunikniony, jeśli prezydent Donald Trump rzeczywiście spełni swoją groźbę i wprowadzi cła na importowane z Europy samochody osobowe i komponenty do ich produkcji. W przypadku aut niemieckich ma to być nawet 35 proc. ich wartości, a dla reszty 25 proc.

Rządzą groźby

Pozostało 92% artykułu
Tu i Teraz
Bytom z odcinkowym pomiarem prędkości. Utrudnienia na obwodnicy Aglomeracji Śląskiej
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika