To o jedną czwartą więcej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Mocno, bo o przeszło 12 proc. zwiększyła się także sprzedaż w ujęciu skumulowanym, liczona od stycznia – wyniosła 357,6 tys. aut. Równie dobrze wyglądają wyniki sprzedażowe samych tylko samochodów osobowych. Lipcowe rejestracje to 46,3 tys. aut, o 25,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Natomiast pomiędzy styczniem a końcem lipca liczba nowych rejestracji wzrosła rok do roku o 12,5 proc. i sięgnęła 319,5 tys. aut.
CZYTAJ TAKŻE: Kto ma SUV-y, ten ma miód
Wysoka dynamika sprzedaży wciąż plasuje Polskę w gronie liderów wzrostu w całej Unii Europejskiej, zwłaszcza wśród dużych rynków. Według danych organizacji europejskich producentów ACEA, tempo wzrostu sprzedaży w Polsce było przeszło trzykrotnie wyższe niż w Niemczech, przeszło dwukrotnie wyższe niż we Francji i nieznacznie wyższe w porównaniu z Hiszpanią. Z kolei w przypadku Włoch i Wielkiej Brytanii odnotowano spadki sprzedaży.
Nowy Ford Focus może namieszać w segmencie kompaktów / fot. Ford
Liderem polskiego rynku nieprzerwanie pozostaje Skoda. Czeska marka zarejestrowała w ubiegłym miesiącu 41,2 tys. samochodów osobowych, o ponad 14 proc. więcej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Na drugim miejscu znalazł się Volkswagen z prawie 34 tys. rejestracji i 22-procentowym wzrostem. Toyota, która w ubiegłym roku była wiceliderem sprzedaży, znalazła się na miejscu trzecim: zarejestrowała 33,9 tys. samochodów i zwiększyła sprzedaż o 8,4 proc. Wszystkie trzy marki z podium najpopularniejszych w Polsce maja przeszło 10-procentowe udziały w całym polskim rynku samochodów osobowych. Przy czym udział Skody jest znacznie wyższy – 12,9 proc., podczas gdy udziały Volkswagena i Toyoty są bardzo zbliżone: ten pierwszy ma 10,64 proc. rynku, Toyota natomiast 10,61 proc.