Enyaq stał się hitem, który chyba zaskoczył samą Skodę. W dwa lata sprzedano ponad 100 tysięcy egzemplarzy. Pewnie po części ten sukces skłonił Czechów do prezentacji tego, co w elektrycznym portfolio będzie się działo w najbliższych latach. Do 2027 roku Skoda chce zainwestować 5,6 mld euro w elektromobilność, a do 2026 roku rozszerzyć gamę do sześciu elektrycznych modeli – łącznie ze zmodernizowanymi modelami Enyaq i Enyaq Coupe, które doczekają się faceliftingu w 2025 roku.
Tak ma wyglądać następca Skody Karoq
Czytaj więcej
To wersja bazująca na klasycznym Enyaqu. Coupe ma mieć większe zacięcie, być bardziej odważne i przyciągnąć nowych klientów. Stąd nowe, wyróżniające się kolory i elektryczna wersja RS.
Elroq będzie pierwszym nowym autem elektrycznym Skody po Enyaqu. Ma to być kompaktowy SUV (4,5 m długości) i ma oferować tyle samo miejsca co Karoq. Technicznie auto będzie zbliżone do VW ID.3 i Cupry Born. Rok później pojawi się mały e-samochód o wyglądzie crossovera, który będzie dzielić technologię z VW ID.2. Napęd na przednie koła, 4,19 m długości i bagażnik około 460 do 1400 litrów. Tak Skoda opisuje nowy model.
Tak prezentuje się największy, 7 osobowy model Skody Space