Upadek GM w Chinach ma miejsce w trakcie napięć geopolitycznych między USA i Chinami, do tego zmieniają się nastroje konsumentów i zwiększa konkurencja. Chociaż wyzwania stojące w Chinach przed zachodnimi firmami motoryzacyjnymi nie dotyczą wyłącznie GM, to właśnie amerykański gigant ma najwięcej do stracenia. Koncern jest po kilku restrukturyzacjach i rezygnacji z innych rynków, teraz dąży do zwiększenia rentowności. Chiny były kiedyś motorem zysków GM i w latach 2010–2023 największym rynkiem sprzedaży. Prawie dziesięcioletni spadek zysków i udziału GM na rynku chińskim sprawia, że niektórzy obserwatorzy i eksperci branżowi zastanawiają się czy Amerykanie nie powinni zrezygnować z obecności na rynku Państwa Środka. Teza, która kilka lat temu byłby niewyobrażalna.
Czytaj więcej
Dla większości marek samochodowych wsparcie systemów Google’a i Appla staje się coraz bardziej proste. Użytkownicy też lubią przerzucać ekrany swoich telefonów na ekrany w samochodach. Używają programów do odtwarzania muzyki czy nawigacji. Jednak teraz General Motors nie chce więcej wspierać tych systemów.
Mary Barra, szefowa koncernu GM, która odwiedziła niedawno Chiny powiedziała, że GM pozostanie zaangażowany w rynek chiński, na który firma weszła poprzez spółkę joint venture w 1997 roku. „Jesteśmy związani z Chinami. Wierzymy, że jest to rynek, który w średnim okresie odnotuje dla nas znaczny wzrost” – powiedziała szefowa koncernu GM. Jednak komentarze pojawiły się po tym, jak w lutym Barra powiedziała inwestorom, że „nic nie jest wykluczone, jeśli chodzi o zapewnienie GM dobrej przyszłości w zakresie generowania odpowiedniej rentowności i odpowiedniego zwrotu dla naszych inwestorów”. Bo to właśnie szefowa GM przez większą część swojej 10-letniej kadencji miała filozofię, że jeśli GM nie jest liderem w regionie i nie widzi możliwości, aby nim zostać, to nie powinien robić tam interesów. I tak np. w 2017 roku GM sprzedał swoją europejską działalność ówczesnej grupie PSA (obecnie Stellantis). Mniej więcej w tym czasie General Motors zakończył działalność m.in. w Indiach, Tajlandii i Australii. Takie posunięcia zmniejszyły zasięg GM i nadały nadmierne znaczenie Chinom i Ameryce Północnej. Te dwa rynki, wraz z częścią finansową, odpowiadają obecnie za przeważającą część rocznych zysków spółki.
Mary Brra, szefowa koncernu GM
Paul Jacobson, dyrektor finansowy GM powiedział inwestorom, że firma spodziewa się powrotu do rentowności w tym roku, z wynikami podobnymi lub nieco niższymi niż zysk w 2023 roku, który wynosił 446 mln dolarów (ok. 1,75 mld zł). Stratę w pierwszym kwartale tego roku przypisał przestojom w produkcji, mającym na celu ograniczenie/powiększanie ilości wyprodukowanych i niesprzedanych aut. Działalność międzynarodowa GM, która w ubiegłym roku odnotowała zysk w wysokości 1,2 mld dolarów (ok.4,7 mld zł), obejmuje m.in. Koreę Południową, Brazylię i Bliski Wschód. Amerykanie są również na wczesnym etapie ponownego wejścia do Europy z samochodami elektrycznymi. Udział GM na rynku w Chinach, włączając jego spółki joint venture, spadł z około 15 proc. w 2015 r. do 8,6 proc. w zeszłym roku. Po raz pierwszy od 2003 r. spadł poniżej 9 proc. Zyski GM z działalności operacyjnej również spadły. Poza pierwszym kwartałem tego roku jedyne kwartalne straty GM w Chinach od 2009 r. miały miejsce w pierwszym kwartale 2020 roku (167 mln dolarów/ok. 658 mln zł) i w drugim kwartale 2022 r (87 mln dolarów/ok. 342 mln zł) jednak wtedy było to związane z pandemią koronawirusa.