Chevrolet Camaro: Zmiany zmian, czyli modernizacja po roku

Ostatnia modernizacja kultowego coupe Chevroleta nie została dobrze przyjęta przez klientów. Dlatego też, po niecałym roku, zaprezentowano kolejny lifting Camaro.

Publikacja: 09.05.2019 08:39

Chevrolet Camaro: Zmiany zmian, czyli modernizacja po roku

Foto: moto.rp.pl

Rok i zmiana, a to wszystko przez narzekanie klientów. Nie spodobał się zbyt ponury i czarny przód. Teraz to się zmieniło, a właściwie powróciło do tego, co było. W poprzednim modelu projektanci nadali Camaro bardzo ciemny przód, w którym centralny element zderzaka został pomalowany na czarno, tak samo jak dwie osłony chłodnicy, a logo Chevroleta przeniosło się z górnego grilla na środkową belkę zderzaka. Teraz logotyp powędrował z powrotem na osłonę chłodnicy, a element zderzaka jest w kolorze nadwozia. Tak więc po niecałym roku Chevrolet wprowadza „lifting awaryjny”, który koryguje błędy zrobione w poprzedniku. Kierownictwo marki przyznało się do błędu: – Klienci wypowiedzieli się, my wsłuchujemy się w ich opinie – mówi Steve Majoros, dyrektor ds. marketingu w Chevrolecie.

""

Tak wyglądał Chevrolet Camaro model 2019…

Foto: moto.rp.pl

""

…a tak wygląda Camaro 2020.

Foto: moto.rp.pl

Również od strony technicznej zmienia się kilka rzeczy. Wersja LT1, będzie modelem wejściowym do świata silników V8. Zapłacić za nią trzeba 34 995 dolarów (obecnie około 134 tys. złotych), a więc o 3 tys. dolarów mniej niż za Camaro SS. LT1 ma silnik o mocy 461 KM i 20-calowe koła z oponami całorocznymi. Dodatkowo na błotnikach znajdują się emblematy LT1. Silnik można łączyć z manualną sześciobiegową skrzynią biegów lub z dziesięciobiegową, automatyczną przekładnią.

""

Chevrolet Camaro 2020.

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

10-biegowy automat jest teraz również dostępny w wersji z silnikiem V6 o pojemności 3,6 litra i mocy 279 KM. Ponadto modernizacja modelu 2020 przynosi nowy zielony kolor nadwozia i większy wybór felg, innych kolorów zacisków czy konfiguracji wnętrza. Na początku jesieni pierwsze „podmienione” Camaro pojawią się u amerykańskich dealerów.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Rok i zmiana, a to wszystko przez narzekanie klientów. Nie spodobał się zbyt ponury i czarny przód. Teraz to się zmieniło, a właściwie powróciło do tego, co było. W poprzednim modelu projektanci nadali Camaro bardzo ciemny przód, w którym centralny element zderzaka został pomalowany na czarno, tak samo jak dwie osłony chłodnicy, a logo Chevroleta przeniosło się z górnego grilla na środkową belkę zderzaka. Teraz logotyp powędrował z powrotem na osłonę chłodnicy, a element zderzaka jest w kolorze nadwozia. Tak więc po niecałym roku Chevrolet wprowadza „lifting awaryjny”, który koryguje błędy zrobione w poprzedniku. Kierownictwo marki przyznało się do błędu: – Klienci wypowiedzieli się, my wsłuchujemy się w ich opinie – mówi Steve Majoros, dyrektor ds. marketingu w Chevrolecie.

Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy