W takiej atmosferze właśnie odbyła się uroczystość „przekazania pałeczki” przez prezesa Toyota Motor Corporation, Akio Toyodę wybranemu następcy - prezesowi Lexusa, Koji Sato, inżynierowi mechanikowi z wykształcenia, wielkiemu promotorowi ekologicznej ( w tym zelektryfikowanej) motoryzacji. Zmiana nastąpi 1 kwietnia 2023. To wtedy ze stanowiska prezesa ustąpi Takeshi Uchiyamada, a Akio Toyoda, zostanie prezesem całego koncernu. Podczas jego kadencji wartość rynkowa Toyoty powiększyła się ponad dwukrotnie do 238 mld dolarów. Akio Toyoda powiedział, że misją Sato będzie przekształcenie Toyoty w „firmę mobilną”, nie precyzując, co by to oznaczało. - Dyrektor generalny potrzebuje młodości, energii, siły - podkreślił Toyoda i dodał, że sam czuje się teraz reliktem starszego pokolenia. Zmiany personalne określił jako „ przekazanie pałeczki”. Można jednak mieć co do tego wątpliwości nawet po filmie z przekazania władzy. Widać tam było kto gra główną rolę w tym spektaklu i że nadal rządzi tam potomek założyciela firmy, który co chwilę wydawał instrukcje Koji Sato i kilka razy mu przypominał co ma zrobić.
Akio Toyoda, szef Toyoty
Zmiana warty w Toyocie nie jest niczym nadzwyczajnym, ani nieoczekiwanym. Na spotkaniu akcjonariuszy w czerwcu ubiegłego roku zapytany o to jak widzi swoją przyszłość, Toyoda powiedział, że „myśli o czasie i wyborze następcy”. W Toyocie prezesi zazwyczaj obejmują stanowiska w wieku 66-68 lat. Poprzednik 66-letniego Akio Toyody, Katsuaki Watanabe odszedł w wieku 67 lat, Fujio Cho, który był przed nim w wieku 68 lat, a Hiroshi Okuda miał 66. Czyli przed Sato przynajmniej 13 lat zarządzania firmą. Koji Sato ujawnił, że Akio Toyoda zaproponował mu stanowisko dyrektora generalnego pod koniec roku, kiedy obaj byli w Tajlandii na imprezie z okazji 60. rocznicy obecności Toyoty w tym kraju. - Nie wiedziałem, jak zareagować. Myślałem, że to żart – wspominał Sato. Ten 53-letni inżynier mechanik dołączył do Toyoty w kwietniu 1992 roku, po ukończeniu Uniwersytetu Waseda. Na początku 2016 roku został głównym inżynierem Lexusa, ale już w kwietniu 2017 roku objął stanowisko szefa tej marki. We wrześniu 2020 roku został również prezesem Gazoo Racing, marki zajmującej się sportami motorowymi i autami sportowymi. Kilka miesięcy później dostał jeszcze kolejną funkcję dyrektora ds. brandingu w Toyocie. Sam Toyoda zapytany czemu akurat to Sato został wybrany na jego następcę powiedział: ponieważ ciężko pracował, aby poznać filozofię Toyoty.
Czytaj więcej
Łączna liczba samochodów hybrydowych Toyoty sprzedanych w Polsce przekroczyła 200 tys. aut. Corolla jest wśród nich zdecydowaniem najpopularniejszym modelem. Co czwarta hybryda Toyoty w Polsce to właśnie ten model. Sprzedaż hybrydowych Toyot w 2022 roku wyniosła 48 682 sztuki to wzrost rok do roku o +4 proc.
O tym, że Akio Toyoda będzie chciał odejść z codziennego zarządzania Toyotą spekulowano od miesięcy. Jednak moment ogłoszenia przetasowań na szczycie koncernu zaskoczył rynek. Natychmiast pojawiły się spekulacje, że w Toyocie, która przez długi czas stawiała przede wszystkim na napęd hybrydowy teraz jednak wygra opcja elektryczna. Pod kierownictwem 66-letniego dzisiaj Akio Toyody, który zarządzał firmą od 2009 roku, Toyota była wierna technologii hybrydowej, która swój początek ma w niegdyś wiodącym na rynku Priusie. A jeśli chodzi o przyszłość, to Japończycy stawiali raczej na wodór, niż na prąd. W tym samym czasie rozkwitała Tesla, a koncerny europejski coraz bardziej intensywnie zaczęły się interesować autami na prąd ze wskazaniem na BEV, jako nieuniknioną przyszłość. To stawianie na hybrydy i wodór wywołało również krytykę ze strony inwestorów i działaczy na rzecz ochrony środowiska, którzy niegdyś głośno chwalili technologię i poziom emisji Toyoty. - Nie ma wątpliwości, że pan Toyoda był bardzo kompetentnym dyrektorem generalnym, ale cały sektor motoryzacyjny musi dokonać przełomowych zmian, a Toyota pozostaje w tym naszym zdaniem w tyle, więc może to być szansa na nowy początek. Mamy nadzieję, że może to pomóc Toyocie w wyznaczeniu nowego kierunku, ale to się dopiero okaże - ocenia Anders Schelde, z AkademikerPension, funduszu emerytalnego, kiedy jednego z najważniejszych akcjonariuszy japońskiego koncernu, który wielokrotnie naciskał na Toyotę, by przyspieszyła przejście na pojazdy elektryczne.