Motoryzacyjny biznes z Ukrainy lub Rosji może przenieść się do Polski

Fabryki motoryzacyjne umiejscowione w Polsce przez wojnę na Ukrainie ucierpiały bardziej niż̇ w innych krajach. Ale motoryzacyjny biznes, który jest lub był na terenie Ukrainy lub Rosji może przenieść się do Polski.

Publikacja: 20.10.2022 06:35

Motoryzacyjny biznes z Ukrainy lub Rosji może przenieść się do Polski

Foto: mat. prasowe

Przedstawiciele zakładów motoryzacyjnych w Polsce i Niemczech wśród 11 państw objętych badaniem Exact Systems „MotoBarometr 2022”, są̨ przekonani, że w związku z wojną ponieśli większe straty niż̇ fabryki w innych krajach. W Niemczech aż 62 proc. zapytanych uważa, że w ich kraju branża motoryzacyjna ucierpiała bardziej niż w innych krajach. W Polsce tak odpowiedziało 49 proc. respondentów. To zrozumiałe, gdyż̇ zdecydowana większość́ motoryzacyjnych fabryk jest uczestnikiem międzynarodowych łańcuchów dostaw, większość́ swojej produkcji eksportuje i jest wzajemnie od siebie zależna.

– Wśród 11 krajów, które objęliśmy naszym badaniem nie ma takiego, w którym większość nie przyznała, że kryzys wywołany wojną na terytorium Ukrainy ma niekorzystny wpływ na działalność́ ich firm. Jednak skala tego wpływu w każdym państwie jest inna. Są kraje, w których ponad 90 proc. zapytanych wskazuje na negatywne oddziaływanie wojny na motobranżę – takie jak Hiszpania, Czechy czy Słowacja. Są takie, gdzie tak uważa niespełna połowa przedstawicieli automotive. Optymizmu nie widać także w odpowiedziach polskich przedsiębiorców. Aż 71 proc. przedstawicieli branży motoryzacyjnej jest przekonana o negatywnym wpływie wojny na nasz biznes motoryzacyjny. Co prawda, druga połowa tego roku w obszarze produkcji i sprzedaży pojazdów zaczęła się nieco lepiej niż wcześniejsze miesiące, ale sytuacja jest bardzo dynamiczna. Ceny ropy i energii szaleją, inflacja w całej Europie rośnie, wielu surowców wciąż brakuje. Dlatego nie ma mowy, aby dziś założyć różowe okulary i ze zdecydowanym optymizmem spojrzeć w przyszłość – mówi Paweł Gos, prezes Exact Systems.

Czytaj więcej

Saudyjczycy i Chińczycy inwestują. Zastrzyk kapitałowy dla Astona Martina

Porównując wpływ pandemii Covid-19 i wojny na działalność polskich przedsiębiorstw z branży motoryzacyjnej, drugie zdarzenie jest wskazywane jako zdecydowanie groźniejszy czynnik. W Polsce połowa przedstawicieli automotive jest zdania, że sytuacja polityczno-gospodarcza kilka miesięcy po rozpoczęciu wojny jest trudniejsza niż po wybuchu pandemii Covid-19 (50 proc. wskazań). Podobne przekonanie dominuje jeszcze wśród niemieckich respondentów (55 proc. wskazań). W pozostałych krajach większość uważa, że mamy do czynienia z podobną sytuacją w branży jak kilka miesięcy po wybuchu pandemii. – W Polsce, szczególnie w pierwszych tygodniach wojny, istniało ryzyko, że jako kraj przyfrontowy możemy zostać́ uwikłani w konflikt. Ponadto, nastąpił odpływ części ukraińskich pracowników powracających do ojczyzny. Polska jest także największym importerem dóbr wytwarzanych w Ukrainie. Niemcy natomiast są̨ jednym z największych krajów eksportujących produkty za naszą wschodnią granicę. Co więcej, jako największa motoryzacyjna gospodarka w Europie, jest bardzo uzależniona od produkowanych części i podzespołów w Ukrainie. Stąd tak wielu ocenia tak źle to, co „wyprawia” Putin – mówi prezesExact Systems.

Czytaj więcej

Suzuki Across: Początki nie muszą być trudne

W Ukrainie są zlokalizowane fabryki dostarczające komponenty do innych zakładów, w łańcuchu dostaw ten kraj jest jednym z największych w Europie producentów wiązek i kabli elektrycznych do samochodów. W Rosji natomiast znajduje się wiele zakładów produkujących samochody, które nalezą̨ do wielkich europejskich koncernów i inwestorów z Europy Zachodniej. Po wojnie krajobraz motoryzacyjny może wyglądać́ inaczej. Z jednej strony może okazać́ się̨ korzystniejszy dla Polski. Co trzeci przedstawiciel automotive uważa, że część́ produkcji z Ukrainy może zostać́ przeniesiona do naszego kraju (35 proc.), podobny odsetek wskazuje na relokacje działalności prowadzonych do tej pory w Rosji lub Białorusi (33 proc.). – Lista firm europejskich czy amerykańskich, które wycofały się z Rosji i Białorusi, lub czasowo przeniosły swoją produkcję z Ukrainy, jest bardzo długa. A na jej czele jest bardzo wiele podmiotów z branży motoryzacyjnej. Polska, która swoją sprawność dostosowania się do nowych warunków udowodniła już w czasie pandemii, może na tym zyskać. Mamy doskonałe zaplecze produkcyjno-infrastrukturalne, coraz częściej słyszymy o kolejnych inwestycjach związanych z elektromobilnością, a obywatele Ukrainy, którzy znaleźli u nas schronienie przed wojną, w części mogą dodatkowo zasilić potrzebną kadrę do obsługi nowych projektów – zwraca uwagę Paweł Gos.

Z drugiej strony, 4 na 10 zapytanych obawia się̨, że w przyszłości nie będziemy brani pod uwagę̨ przy wyborze lokalizacji nowych fabryk, a co piąty, że stracimy część́ linii produkcyjnych, które już̇ u nas działają̨. W ogólnym rachunku trzy razy więcej jest tych, którzy uważają̨, że nic nie zyskamy (30 proc.) niż̇ tych, którzy twierdzą, że nic nie stracimy (10 proc.). – Przez wojnę każdego dnia tracimy wszyscy, także agresor. Straty związane ze śmiercią tysięcy ludzi są oczywiście najbardziej bolesne. Jednak jako gospodarki – zarówno polska, niemiecka, europejska czy amerykańska – odczuwamy także mocno skutki ekonomiczne. Rosnące ceny paliw i surowców, problemy z ich dostępnością, rosnąca inflacja to tylko te najważniejsze. Bo finalny rachunek, jaki Rosja wystawi światu i motoryzacji na koniec wojny, może być tylko jeden – więcej stracimy niż zyskamy. Przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej – mówi Paweł Gos.

Czytaj więcej

Brabus 900 na bazie Maybacha GLS 600: Moc i luksus

Przedstawiciele zakładów motoryzacyjnych w Polsce i Niemczech wśród 11 państw objętych badaniem Exact Systems „MotoBarometr 2022”, są̨ przekonani, że w związku z wojną ponieśli większe straty niż̇ fabryki w innych krajach. W Niemczech aż 62 proc. zapytanych uważa, że w ich kraju branża motoryzacyjna ucierpiała bardziej niż w innych krajach. W Polsce tak odpowiedziało 49 proc. respondentów. To zrozumiałe, gdyż̇ zdecydowana większość́ motoryzacyjnych fabryk jest uczestnikiem międzynarodowych łańcuchów dostaw, większość́ swojej produkcji eksportuje i jest wzajemnie od siebie zależna.

Pozostało 90% artykułu
Producenci
Pracę straci ponad 3 tys. osób. Brak inwestorów dla fabryki Audi w Brukseli
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Producenci
Bankructwo i wstrzymana produkcja. To koniec niemieckiej firmy motoryzacyjnej
Producenci
Chińczycy zainteresowani przejęciem fabryki Audi? Niemcy szukają nowego nabywcy
Producenci
Kontrowersyjny szef koncernu Stellantis pod ostrzałem. Rada nadzorcza szuka następcy
Producenci
Nadciąga kryzys w branży moto. VW zamyka fabrykę w Chinach, Mercedes sprzedaje udziały