Grupa ogłosiła zamiar ogłoszenia pierwotnej oferty publicznej IPO pod koniec września, bądź na początku października i zrealizowania jej do końca roku. Zastrzegła, że będzie to zależeć od dalszych wydarzeń na rynku kapitałowym. Porsche ma być notowany na giełdzie we Frankfurcie. Kapitał Porsche podzielono na 50 proc. akcji preferencyjnych zapewniających wyższą dywidendę, ale bez prawa głosu i 50 proc. akcji zwykłych z prawem głosu. Inwestorzy instytucjonalni będą mieli możliwość zgłaszania chęci kupna akcji preferencyjnych do 25 proc. Oferta dotyczy także klientów detalicznych w Niemczech, Austrii, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Szwajcarii. Zainteresowanie ich kupnem wyraziły już amerykańska T Rowe Price Group, narodowy fundusz inwestycyjny z Kataru ( chce dokupić 4,99 proc.), Dietrich Mateschitz, założyciel Red Bulla i Bernard Arnaud, prezydent francuskiej grupy LVMH.
Osoby związane z przygotowaniami powiedziały Reuterowi, że Volkswagen może przedłużyć 4-tygodniowy okres dla chętnych, aby mieli czas na decyzję, czy są zainteresowani, czy też raczej wolą wycofać się z tego planu, gdyby inwestorzy na świecie nie okazali dość entuzjazmu do operacji w skali światowej. - To będzie techniczny start, nic więcej - powiedział o tej decyzji jeden z informatorów agencji. - Utoruje drogę, ale nie ma żadnej gwarancji, że dojdzie w końcu do dzwonka na giełdzie - dodał. Marka Porsche jest cenna, IPO może dać giełdową wycenę 60-85 mld euro. Jeśli będzie ta wyższa liczba, to ten debiut będzie największy w historii Niemiec, a w Europie od 1999 r. Pozycja Porsche jako marki luksusowych aut zapewnia Grupie Volkswagena znaczące środki finansowe. Zysk operacyjny w I półroczu skoczył o 22 proc., podczas gdy marki VW zmalał do 8 proc.
Czytaj więcej
Porywający dźwięk chrobotania i bulgotania silnika wolnossącego to tylko jedna z wielu atrakcji, jakie kryje ten niesamowity samochód. Cayman GT4 RS wspiął się na poziom sportowej doskonałości.
Analitycy są zdania, że debiut Porsche poprawi notowania akcji Volkswagena, a grupie Porsche SE da większą kontrolę nad producentem samochodów. - Jestem pewien, że zechce je kupować wiele ludzi, którzy pragną inwestować w producenta wyłącznie e-aut , który nie jest start-upem albo o tak obłędnej kapitalizacji jak Tesla - stwierdził Chi Chan z działu akcji europejskich w Federated Hermes. „Nie mamy wątpliwości, że planowana IPO przyniesie wartość Volkswagenowi, ale najwięcej skorzysta na tym Porsche SE” - napisali w nocie analitycy z grupy bankowej Mirabaud w Genewie. Pojawiły się też głosy, że debiut teraz nie jest dobrym pomysłem, bo w Europie panuje bessa, inflacja jest rekordowa, a Rosja wstrzymuje dostawy gazu. - Debiut przy takich zawirowaniach na rynku jest wyłącznie w interesie rodzin Porsche i Piechów, którym zależy na większej kontroli firmy - uważa Hendrik Schmidt, ekspert w grupie DWS, inwestującej w Volkswagenie. - Warunki na rynku są bardzo niekorzystne - potwierdził Ingo Speich z Deka Investment, ale nie chciał powiedzieć, czy Deka kupi akcje Porsche.