Reklama

Gordon Murray S1 LM: Powstanie pięć egzemplarzy. Wszystkie kupił jeden kolekcjoner

Gordon Murray, mimo zbliżających się 80 lat, nie zwalnia tempa. Jego firma Gordon Murray Automotive zaprezentowała swoje najnowsze dzieło – samochód, który łączy najnowszą inżynierię z klimatem dawnych lat, za którymi wielu kierowców tęskni.

Publikacja: 02.09.2025 08:02

Gordon Murray S1 LM jest napędzany wolnossącym V12 o pojemności 4,3 litra o mocy 709 KM

Gordon Murray S1 LM jest napędzany wolnossącym V12 o pojemności 4,3 litra o mocy 709 KM

Foto: mat. prasowe

Mniejsza masa zamiast gigantycznej mocy, brak turbosprężarek, napęd tylko na tylne koła, klasyczna manualna skrzynia biegów i zero hybrydowych wspomagaczy. Tak brzmi manifest Murraya – filozofia, którą w latach 90. wcielił w życie, tworząc legendarnego McLarena F1. Teraz duch tamtego auta odradza się w nowym modelu. Pierwsze dzieło GMA – T.50 – było współczesną interpretacją F1, z centralnie umieszczonym fotelem kierowcy i stylistyką podporządkowaną osiągom. Teraz czas na S1 LM – projekt inspirowany wyścigowym McLarenem F1 GTR z Le Mans 1995.

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Gordon Murray Automotive T.50: Majstersztyk na kołach

S1 LM to manifest torowej precyzji. Sztywniejsze zawieszenie, stałe połączenie silnika z nadwoziem i dopracowana aerodynamika czynią z niego maszynę wymagającą i bezkompromisową. Stylistyczne nawiązania do F1 GTR widać zwłaszcza z tyłu: cztery końcówki wydechu, cztery okrągłe lampy za siatką, długi ogon i proporcje podkreślające lekkość zamiast przesadnych kształtów współczesnych hipersamochodów. Kokpit to kolejny hołd tradycji – trzyosobowy układ z kierowcą na środku, mechaniczna dźwignia zmiany biegów i brak przesady w ekranach. Tu wszystko podporządkowano kierowcy i czystemu doświadczeniu jazdy.

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama

Za plecami kierowcy pracuje wolnossące V12 o pojemności 4,3 litra, rozwijające 709 KM i kręcące się aż do 12 100 obr./min. Moc trafia na tylną oś przez sześciobiegową skrzynię manualną. Całość waży ok. 1000 kg, co oznacza stosunek mocy do masy z najwyższej półki. Zamiast hybrydowego wspomagania i setek trybów jazdy – czysta mechanika i reakcja na gaz, jakiej nie daje żaden elektryczny hipersamochód.

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Gordon Murray S1 LM – ekstremalnie limitowana seria

S1 LM to pierwszy projekt nowej dywizji Special Vehicles GMA, odpowiedzialnej za ultraekskluzywne auta na indywidualne zamówienie. Powstanie zaledwie pięć sztuk – wszystkie już trafiły do jednego kolekcjonera. Cena nie została ujawniona, ale biorąc pod uwagę, że T.50 kosztował ponad 11 mln zł netto, tutaj można mówić o poziomie nawet 20 mln zł. Murray przypomina światu, że fundament wielkich aut to prostota doprowadzona do perfekcji. W 2025 roku, gdy większość producentów goni za elektryfikacją i cyfryzacją, on tworzy analogowe dzieła sztuki – lekkie, piękne i napędzane V12.

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Kim jest Gordon Murray
Gordon Murray (ur. 1946 w Durbanie, RPA) to legendarny inżynier i projektant samochodów. W Formule 1 zasłynął jako twórca innowacyjnych bolidów Brabham, które zdobyły mistrzostwa świata w 1981 i 1983 r. Później w McLarenie stworzył ikoniczny model McLaren F1 – jeden z najsłynniejszych supersamochodów w historii. W 2017 r. założył firmę Gordon Murray Automotive, której auta, takie jak T.50 czy T.33, kontynuują jego filozofię lekkości i czystej radości z jazdy. Murray zawsze powtarza, że zamiast pogoni za mocą, kluczem jest prosta konstrukcja, niska masa i maksymalne zaangażowanie kierowcy.

Gordon Murray

Gordon Murray

Foto: mat. prasowe

Reklama
Reklama

Czy wiesz, że…
– Gordon Murray, zanim stworzył McLarena F1, był głównym konstruktorem w Formule 1 – odpowiadał m.in. za słynne Brabhamy BT49 i BT52.
– McLaren F1 z 1998 roku do dziś pozostaje najszybszym autem z wolnossącym silnikiem – osiągnął 386 km/h.
– Każdy McLaren F1 miał złotą izolację komory silnika – do tego użyto ponad 16 gramów prawdziwego złota.

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Gordon Murray S1 LM

Gordon Murray S1 LM

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Ekstremalne, nieznane, niezwykłe samochody sportowe

Mniejsza masa zamiast gigantycznej mocy, brak turbosprężarek, napęd tylko na tylne koła, klasyczna manualna skrzynia biegów i zero hybrydowych wspomagaczy. Tak brzmi manifest Murraya – filozofia, którą w latach 90. wcielił w życie, tworząc legendarnego McLarena F1. Teraz duch tamtego auta odradza się w nowym modelu. Pierwsze dzieło GMA – T.50 – było współczesną interpretacją F1, z centralnie umieszczonym fotelem kierowcy i stylistyką podporządkowaną osiągom. Teraz czas na S1 LM – projekt inspirowany wyścigowym McLarenem F1 GTR z Le Mans 1995.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Premiery
Najchętniej wybierany Volkswagen w nowej odsłonie. Znamy polskie ceny
Premiery
Fenomeno to najmocniejsze Lamborghini w historii. Powstanie tylko 29 egz.
Premiery
Koniec produkcji świetnego modelu BMW. Na finał wersja w legendarnych kolorach
Premiery
Nowa Mazda CX-5: Bestseller w nowym wydaniu. Startują zamówienia w Polsce
Premiery
Nie kupisz go, choćbyś miał miliard. To Bugatti powstało dla anonimowego klienta
Reklama
Reklama