Widok papieża pozdrawiającego wiernych na placu Świętego Piotra z odpowiednio przystosowanego Mercedesa klasy G pomalowanego w kolorze białej perły to coś, co znamy od lat. Współpraca Mercedesa ze Stolicą Apostolską ma zresztą bardzo długą historię. Dokładniej, liczy sobie już 94 lata. Pierwszym papieżem, który korzystał z auta z gwiazdą na masce, był Pius Xi, który w 1930 r. otrzymał model Nürburg 460 Pullman Saloon. Klasy G wożą papieży od połowy lat 80. Od 2002 roku Jan Paweł II używał 463 serii G 500, z którego korzystali również jego następcy - Benedykt XVI i Franciszek. Niekiedy używano również specjalnie zaprojektowanych samochodów na bazie Mercedesa-Benz Klasy M i GLE. Po wycofaniu ze służby niektóre z ,,papamobile’’ umieszczono do zwiedzania w Watykanie i Muzeum Mercedes-Benz w Stuttgarcie.
Elektryczny Mercedes klasy G Papamobile
Teraz Mercedes i Watykan wchodzą w nową erę. Nowa klasa G dostosowana do potrzeb papieża Franciszka na pierwszy rzut oka może wyglądać jak typowy, dobrze znany papamobile. Tak naprawdę jest jednak inny od wszystkich. Mówimy bowiem o modelu elektrycznym, opartym na najnowszej odmianie klasy G, czyli G 580 z technologią EQ. Samochód elektryczny ma szansę wyjątkowo dobrze sprawdzić się przy pomaganiu w papieskich obowiązkach. Cztery niezależne silniki przy każdym kole zostały specjalnie dostosowane w taki sposób, by zapewniać wyjątkową precyzję i płynność jazdy przy niskich prędkościach, z jakimi zwykle porusza się pozdrawiający wiernych Ojciec Święty. Z kolei część „VIP-owska” została wyposażona w obrotowy, główny fotel. Można go ustawić odpowiednio do wygłaszania przemówień w każdym kierunku. Z tyłu znalazły się jeszcze dwa siedzenia dla dodatkowych pasażerów. W razie potrzeby, tylną część można ochronić przed deszczem specjalną, zdejmowaną osłoną.
Czytaj więcej
Mercedes chce połączyć hamulce z silnikiem elektrycznym. Zamknięty układ nie rdzewieje, zmniejsza masę zawieszenia kół, jest bezobsługowy, a pył hamulcowy pozostaje w środku. Ponadto wydajność takie układu ma być większa. Sprawdzamy jak działa ta technologia.
Elektryczny Mercedes klasy G Papamobile