Fiat Panda powraca. Znowu jest kanciasty

Fiat Panda teraz nazywa się Grande Panda. Na szczęście nie urósł ponad miarę. Nowy model nawiązuje kształtami do pierwowzoru z 1980 roku i będzie dostępny nie tylko w wersji elektrycznej.

Publikacja: 02.08.2024 05:34

Stellantis uczy się na błędach. Fiat Grande Panda będzie oferowany z napędem spalinowym i elektryczn

Stellantis uczy się na błędach. Fiat Grande Panda będzie oferowany z napędem spalinowym i elektrycznym

Foto: mat. prasowe

Pamiętacie Fiata Pandę? Gdyby zadać to pytanie po włosku, odpowiadający zapewne opowiadaliby o swoich wspomnieniach z dzieciństwa i z młodości, w których ważną rolę grała Panda generacji numer jeden. Ten kanciasty samochód, wprowadzony w 1980 roku i produkowany aż do 2003, dziś staje się poszukiwanym klasykiem, a odmiany 4x4 - zaskakująco dzielne w terenie - potrafią kosztować naprawdę dużo. W Polsce lepiej pamiętamy drugą Pandę (2003-2012), która przekonywała niską ceną i pięciodrzwiowym nadwoziem. Przez pewien czas była najlepiej sprzedającym nowym autem w kraju. Kolejna, trzecia odsłona nie zrobiła aż takiej kariery. To jednak solidna propozycja dla szukający miejskiego, niedużego auta o charakterystycznej stylistyce.

Fiat Grande Panda

Fiat Grande Panda

mat. prasowe

Czytaj więcej

Włochy chcą zaoferować chińskim firmom wygaszone marki aut należące do Stellantisa

Teraz Panda powraca - tyle że z przedrostkiem „Grande” przed nazwą, niczym kiedyś w przypadku Punto. „Grande” znaczy „duży”. Panda nie stanie się co prawda ogromnym autem - nie podzieli więc roli Mini, które oferuje teraz wielkiego Countrymana. Będzie jednak większa od poprzednika - o ile obecna Panda mierzy 3,65 m, „duża” urośnie do 3,99 m. Uplasuje się wielkościowo między 500-tką a 600-tką. Nowy model został zaprezentowany w Turynie podczas oficjalnych obchodów 125-lecia marki. To pierwszy przedstawiciel nowej, globalnej gamy modeli Fiata. Tradycyjnie dla Włochów, przyłożono się tu do kwestii stylistyki. Kanciaste kształty mogą się podobać lub nie, z pewnością wyróżniają to auto i nawiązują do wspomnianego przodka z 1980 roku. W odróżnieniu od niego, ma pięcioro drzwi. Atrakcyjnie wyglądają także „pikselowe” lampy z przodu. Felgi mają nietypowy wzór, a w palecie kolorów znajdzie się sporo barw, obok których nie sposób przejść obojętnie.

Fiat Grande Panda

Fiat Grande Panda

mat. prasowe

Nowy Fiat Grande Panda nie tylko z napędem elektrycznym

We wnętrzu kanty mieszają się z obłościami. Zaokrąglony panel, w którym zmieszczono ekrany (ten za kierownicą ma 10 cali, ten na środku - 10,25 cala) nawiązuje do legendarnego, starego toru testowego Lingotto na dachu fabryki w Turynie, czyli do miejsca, w którym pokazano Grande Pandę. Auto ma przekonywać przestronnością - marka zapowiada, że pomieści wygodnie pięć osób. Tutaj można mieć wątpliwości, ale wygospodarowanie wielu schowków i 361-litrowego bagażnika zasługuje na pełne uznanie. Czy Grande Panda będzie samochodem elektrycznym? Tak, ale nie tylko. Odmiana EV osiągnie 113 KM, a jej akumulator ma pojemność 44 kWh. Zasięg? Ponad 320 km. Ale kto nie jest jeszcze gotowy na ładowanie auta, będzie mógł wybrać miękką hybrydę. Nie znamy jej dokładnych danych, ale już wiadomo, że głównym elementem układu będzie silnik 1.2 turbo połączony z dwusprzęgłową przekładnią.

Fiat Grande Panda

Fiat Grande Panda

mat. prasowe

Cena wersji elektrycznej ma być skalkulowana tak, by nie przekraczać równowartości 105 000 zł (czyli 25 000 euro). Hybryda będzie jeszcze tańsza. Debiut ma odbyć się pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. Czy to będzie hit na miarę Pandy II? Dziś polski rynek wygląda już inaczej niż dwie dekady temu. Ale miło widzieć, że Fiat skupia się na tym, co od lat wychodzi mu najlepiej - czyli na tworzeniu stylowych, małych samochodów. Nawet jeśli mają słowo "Grande" w nazwie.

Fiat Grande Panda

Fiat Grande Panda

mat. prasowe

Fiat Grande Panda

Fiat Grande Panda

mat. prasowe

Fiat Grande Panda

Fiat Grande Panda

mat. prasowe

Czytaj więcej

Panda może żyć dalej. Kolejna modernizacja najmniejszego Fiata

Pamiętacie Fiata Pandę? Gdyby zadać to pytanie po włosku, odpowiadający zapewne opowiadaliby o swoich wspomnieniach z dzieciństwa i z młodości, w których ważną rolę grała Panda generacji numer jeden. Ten kanciasty samochód, wprowadzony w 1980 roku i produkowany aż do 2003, dziś staje się poszukiwanym klasykiem, a odmiany 4x4 - zaskakująco dzielne w terenie - potrafią kosztować naprawdę dużo. W Polsce lepiej pamiętamy drugą Pandę (2003-2012), która przekonywała niską ceną i pięciodrzwiowym nadwoziem. Przez pewien czas była najlepiej sprzedającym nowym autem w kraju. Kolejna, trzecia odsłona nie zrobiła aż takiej kariery. To jednak solidna propozycja dla szukający miejskiego, niedużego auta o charakterystycznej stylistyce.

Pozostało 83% artykułu
Premiery
Cupra Terramar. Hiszpański spalinowy SUV ma już polskie ceny
Premiery
Najchętniej kupowane Audi doczekało się trzeciej generacji. Oto nowe Q5
Premiery
Najpopularniejszy kamper z Polski zostanie zmodernizowany
Premiery
To trzecie takie Porsche w historii. 911 Speedster na specjalne zamówienie
Materiał Promocyjny
Transformacja napędzana biomasą
Premiery
Aston Martin Vanquish. Powstanie tylko 1000 sztuk najlepszego Gran Turismo