Charakterystyczny przód z dużymi wlotami powietrza, czyli - w języku BMW - nerkami, do dziś wzbudza wiele emocji. Wielu miłośników marki narzeka, że na tak zaprojektowaną serię 4 nie mogą patrzeć. Klienci jednak najwyraźniej niezbyt się tym przejmują, bo statystyki sprzedaży cieszą bawarskich szefów, a przy okazji liftingu serii 4 i modelu M4 nie zdecydowano się na znaczące przeprojektowanie frontu.
BMW M440i Coupe
BMW M440i Coupe
Co dokładnie zmieniło się przy okazji liftingu? Zmieniono maskownicę wspomnianych „nerek” i zamontowano nowy zderzak. Z kolei reflektory LED mają inny wzór, w jaki układają się diody, czyli tzw. sygnaturę świetlną. Pojawiła się ona także z tyłu, w laserowych lampach, wcześniej znanych tylko z limitowanego M4 CSL, a obecnie dostępnych także w innych wersjach. W gamie wprowadzono dwa nowe lakiery (Fire Red i Cape York Green), a felgi aluminiowe maja teraz nowe wzory. Rewolucji nie ma, ale delikatne odświeżenie - owszem.Jak wygląda wnętrze nowej „Czwórki”? Kierownica może mieć teraz spłaszczony wieniec kierownicy - trochę jak w pojazdach niemieckich, konkurencyjnych marek. Widocznie tego oczekiwali klienci. Zniknął drążek automatycznej skrzyni biegów, ustępując miejsca niewielkiemu przełącznikowi. Z kolei system multimedialny zaktualizowano do najnowszej wersji.
Czytaj więcej
Mini już dawno nie jest mini. Trzecia generacja Countrymana pokazuje, jak bardzo. Za stylistykę odpowiada Polak, a produkcja przeniosła się do Niemiec.