Oczywiście wszyscy rzucili się do pomocy. No dobrze, tak naprawdę z zadaniem zostałem sam, o czym Ci, drogi Mikołaju, uprzejmie donoszę, abyś wiedział o tym roznosząc prezenty. Powinienem więc szukać dużego, luksusowego kombi lub SUV-a z niezwykle mocnym silnikiem. Dobrze, żeby specjalnie się nie rzucał w oczy. W końcu Mikołaj podróżuje w tajemnicy i dzieci nie mogą go zobaczyć. Jakieś inne życzenia? Czerwony lakier byłby mile widziany. Tak samo napęd na cztery koła – przecież trzeba dotrzeć w każde miejsce na świecie.
Zobaczmy. Wygodne i z wielkim bagażnikiem… Pierwszą myślą jest wiec Volvo. Zarówno V90 jak i XC90 są niesłychanie komfortowe, pojemne a w hybrydowej, 400-konnej wersji T8 nie brakuje im też mocy. Niestety Szwedzi postanowili ograniczać w nich prędkość maksymalną do 250 km/h w kombi i 230 km/h w SUV-ie. I z tego jednego względu to, co byłoby oczywistym wyborem musi nam odpaść. Idziemy więc dalej – zgodnie z alfabetem.
Od V do M
Volkswagen proponuje nowego Touarega, ale na najmocniejszą wersję z silnikiem V8 musimy poczekać do nowego roku. To już za późno. Z powodu zbyt niskich prędkości musimy także pominąć oferty Toyoty, Subaru, SsangYonga, Skody, Seata i Renault. Suzuki i Smarty są zaś zbyt małe. Przechodzimy więc do Porsche. Tu do wyboru mamy Panamerę Sport Turismo i Cayenne. Po chwili wahania trzeba wskazać na ten drugi model w wersji Turbo. 550-konny silnik pozwoli na rozpędzenie się do 286 km/h, przy większym bagażniku niż z Panamerze i z dodatkową zaletą napędu na cztery koła. Owszem, Panamera w wariancie Turbo S E-Hybryd jest jeszcze mocniejsza (680-koni) i potrafi osiągnąć równe 310 km/h, ale pomieści znacznie mniej prezentów. Jej bagażnik to bowiem 520 litrów, przy 770 w SUV-ie. Poza tym piękne kombi ze Stuttgartu zbyt przyciąga wzrok. Pozostaje więc Cayenne.
Piękny, szybki, pojemny i do tego czerwony – Porsche Cayenne Turbo to jedna z propozycji dla św. Mikołaja / fot. Porsche
Foto: moto.rp.pl
Peugeot, Opel, Nissan i Mitsubishi nie mają w ofercie nic wystarczająco mocnego, Mini jest o wiele za małe, więc patrzymy, co może zaoferować Mercedes. Niestety, nawet najmocniejsze „bagażniki z gwiazdą” czyli E klasa 63 AMG i GLS 63 AMG mają wmontowany na stałe ogranicznik prędkości do 250 km/h. Szkoda, bo sprawdziły by się w tym zestawieniu idealnie. Mazdy odpadają z powodu prędkości, a Maserati Levante, choć spełnia wymagania, to i tak jest mniejsze i wolniejsze od propozycji Porsche.
Od L do J
Lexus ma ten sam problem, co Volvo – ogranicznik ustawiony jeszcze ostrzej niż zwykle u innych producentów. Też szkoda, bo model RX jest bardzo pojemnym pojazdem i jazda nim to czysty relaks. Range Rover jest nie do pobicia, jeżeli chodzi o połączenie komfortu, wielkości bagażnika i możliwości dotarcia absolutnie wszędzie. Uwzględniając nasze parametry w grę wchodzi jeden model – Sport SVR z silnikiem o mocy 575 KM i prędkości maksymalnej 280 km/h. Do tego imponujący kufer – 784 litry standardowo i 1761 l po złożeniu tylnej kanapy. Zapisujemy na krótkiej liście.