Utworzenie specjalnego funduszu pożyczkowego miałoby pomóc branży motoryzacyjnej i transportowej przetrwać pandemię. Dedykowane wsparcie przeznaczone byłoby dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, które mogłyby z jego pomocą budować niskoemisyjną flotę transportową. Według FPP, głównymi klientami funduszu byliby taksówkarze, niewielkie firmy transportowe oraz przedsiębiorcy, którzy wykorzystują samochody w działalności gospodarczej: prowadzeniu sklepu, kwiaciarni czy apteki. Elektromobilność jako młody i rozwijający się sektor, szczególnie mocno odczuła kryzys branży motoryzacyjnej. Wdrożenie pożyczek zero procent na zakup samochodów elektrycznych byłoby dobrym krokiem wspierając powrót branży do wyników z przed pandemii – stwierdza Marek Kowalski, przewodniczący FPP.
CZYTAJ TAKŻE: Projekt ustawy o elektromobilności z poprawkami
Renault Zoe.
Jak dotąd wsparcie dla biznesu chcącego kupować e-samochody okazywało się bardziej niż mizerne. W połowie ub. roku uruchomione zostały programy dopłat Zielony samochód, eVAN i Koliber organizowane przez Narodowy Fundusz Środowiska i Gospodarki Wodnej i skierowane do osób fizycznych, małych firm i taksówkarzy. Jednak z uwagi na nieatrakcyjne warunki wsparcia zainteresowanie było minimalne. Choć kwota blisko 150 mln zł miała dofinansować zakup 2 tys. samochodów osobowych dla osób prywatnych, tysiąca taksówek elektrycznych i tysiąca elektrycznych aut dostawczych, wykorzystano z niej 11,2 mln zł. Rząd jeszcze w ub. roku zapowiedział uruchomienie kolejnego programu wsparcia. Jak dotąd, realizacja tych obietnic przeciąga się.