Coraz mocniejsze, cięższe i szybsze auta wymagają opon, które nie tylko zapewnią przyczepność, ale też będą w stanie wytrzymać tysiące kilometrów bez obawy o ewentualne awarie. Obecnie wymagania dotyczące parametrów jezdnych stały się wyjątkowo wyśrubowane. Wysoka moc, dobre układy hamulcowe, wyposażenie, duża masa własna nacisk na komfort stają się w faktem w świecie motoryzacji. Widać to nowej generacji aut elektrycznych ze zdecydowanie większą mocą układów napędowych i poprawionymi osiągami. Aktualnie w Polsce zarejestrowanych jest ponad 43 tys. elektryków i hybryd typu plug-in – wynika z Licznika Elektromobilności przygotowanego przez PSPA i PZPM (stan na koniec lutego 2022 roku).
Coraz większa liczba zelektryfikowanych aut wpływa bezpośrednio na stymulacje rynku oponiarskiego. Dołożenie dodatkowego silnika i ciężkiego akumulatora o wysokiej pojemności, poza zwiększeniem mocy i poprawy osiągów, sprawiło, że masa aut jest znacząco większa. A to bezpośrednio oddziałuje na wymagania dotyczące ogumienia. Z tego względu producenci muszą opracowywać coraz odporniejszą i wytrzymalszą mieszankę, która będzie nie tylko spełniała wymagania dotyczące bezpieczeństwa oraz parametrów jazdy, ale też będzie przy tym cicha. Każdy decybel emitowanego hałasu jest w cichym elektryku o wiele bardziej odczuwalny.
Czytaj więcej
Brytyjski producent samochodów sportowych staruje z elektryfikacją swojej gamy modelowej. Na szczęście Aston Martin na razie jednak nie żegnana się całkowicie z silnikami spalinowymi.
- Opony do samochodów elektrycznych muszą godzić, na pierwszy rzut oka jeszcze więcej sprzecznych parametrów niż opony klasyczne. Przy akumulatorach zwiększających masę pojazdu, takie ogumienie musi mieć specjalną konstrukcję warstw wewnętrznych, żeby wytrzymać dodatkowe obciążenie i stąd oznaczenia na nich – XL - dodatkowa nośność, albo HL - wysoka nośność. Takie opony powinny być także cichsze, bardziej efektywne energetycznie co pozwoli przejechać kilkadziesiąt kilometrów więcej, przy tym wszystkim cały czas bardzo bezpieczne. To są duże wyzwania inżynierskie, którym na razie są w stanie sprostać tylko czołowi producenci opon – wskazuje Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.
W tym przypadku pomaga technika. Przykładem może być choćby wysoko oceniany produkt od marki Goodyear – Eagle F1 Asymmetric 6. Inżynierom udało się zmniejszyć masę opony oraz poprawić kształt aerodynamiczny ściany bocznej – zmniejszono turbulencje i poprawiono przepływ powietrza wokół opony i na bokach pojazdu. Dzięki nowemu kształtowi bieżnika udało się także zmniejszyć hałas o 1 decybel w całym zakresie oferty tej opony i nawet o 2 dB w wybranych rozmiarach. Było to możliwe dzięki cieńszej konstrukcji lameli oraz promieniowemu rowkowi fazowanemu, który tłumi hałas o zróżnicowanych częstotliwościach. Ponadto wraz z przygotowaniem opony do ekstremalnego użytkowania, producent pomyślał również o coraz to popularniejszych pojazdach elektrycznych. Właśnie z tego względu produkt ten dedykowany jest również wariantom zeroemisyjnym.