Rozbudowa stacji ładowania zbyt droga i długotrwała

Szybki rozwój elektromobilności, jest uzależniony od infrastruktury. Nie zawsze jednak jej rozbudowa jest prosta i tania.

Publikacja: 25.11.2021 01:22

Rozbudowa stacji ładowania zbyt droga i długotrwała

Foto: Greenway

Elektromobilność jest w Polsce na początku swojego rozwojowego potencjału. Obecnie przekroczyliśmy liczbę 30 tys. zarejestrowanych samochodów zelektryfikowanych (hybryd plug-in i w pełni elektrycznych). Jak podaje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych obecnie w kraju jest 1176 stacji AC i 536 – DC. - Infrastruktura ładowania w Polsce musi rozwijać się nie tylko pod względem ilościowym, ale również jakościowym. Zdecydowaną większość samochodów elektrycznych jeżdżących po polskich drogach w kolejnych latach będą stanowić pojazdy nowej generacji, pozwalające na uzupełnianie energii z mocami znacznie przekraczającymi 50 kW. Obecnie w Polsce, w skali całego kraju, funkcjonuje zaledwie 108 stacji dostarczających co najmniej 100 kW. Stanowią one tylko 20 proc. wszystkich ładowarek DC. Tymczasem na rynku dostępne są już modele, które można ładować z mocami ponad dwukrotnie większymi – mówi Maciej Mazur Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).

Czytaj więcej

Mity i fakty podróżowania elektrycznym autem po Polsce

- Tempo budowy sieci ładowania jest wypadkową wielu czynników. Z jednej strony - tej na którą mamy wpływ - jest know-how, doświadczenie i aktywność inwestycyjna operatorów sieci ładowania. Z drugiej – środowisko regulacyjne, które przekłada się na to, w jakich ramach czasowych realizowane są projekty inwestycyjne. W efekcie przy obecnym kształcie wyklucza ono szybkie tempo budowy dużej liczby ładowarek. Wynika to z faktu, że zakłada bardzo długi czas budowy przyłączy energetycznych przez OSD – powiedział dla Rzeczpospolitej Rafał Czyżewski, Prezes GreenWay Polska. Kluczowym wyzwaniem, poza znalezieniem lokalizacji pod stację ładowania, jest wybudowanie przez operatora sieci dystrybucyjnej (OSD) przyłącza energetycznego, które tę stację zasili. Tym samym operator stacji występuje o warunki przyłączeniowe do sieci energetycznej, do lokalnego OSD.  - Odpowiedź w tym zakresie jest udzielana w ciągu około 30 dni dla sieci niskiego napięcia (dotyczy to stacji o mocy do 150 kW) i 60 dni dla przyłączania stacji dla sieci średniego napięcia. Takie przyłącze jest niezbędne dla stacji o mocy powyżej 150 kW lub gdy przyłączanych jest w jednym miejscu wiele ładowarek. Dokument ten określa czy dostępna jest moc i na jakich zasadach ma być zbudowane przyłącze – dodaje Rafał Czyżewski.

Czytaj więcej

Ruszają dopłaty do e-aut dla firm

W praktyce na przyłączenie do sieci czeka się 18 – 24 miesiące, ale zdarza się także, że okres ten jest znacznie dłuższy.. Dopiero po wybudowaniu przyłącza energetycznego przez OSD operator stacji może rozpocząć budowę własnej części przyłącza oraz zrealizować instalację stacji. Uruchomienie stacji wymaga jeszcze odbioru stacji przez UDT, co zająć może około 2 miesięcy (czas niezbędny na przygotowanie wniosku, zawarcie umów dystrybucyjnych, zrobienie pomiarów i odbiory przez UDT). - W praktyce więc cały okres inwestycyjny, licząc od momentu pozyskania lokalizacji, wynosić może 2 lata - jeżeli procedura jest sprawnie realizowana przez OSD, ale także zdarzają się projekty, gdy trwa to ponad 3 lata. Trzeba jasno wskazać, że powyższy proces dotyczy przyłączy realizowanych przez OSD, gdzie Operator Stacji przyłącza się po niskim napięciu. W przypadku otrzymania decyzji umożliwiającej jedynie przyłączenie się po średnim napięciu przez Operatora stacji, wtedy najczęściej cały proces projektowy i inwestycyjny w zakresie budowy przyłącza nie jest już realizowany przez OSD, lecz przez Operatora stacji – wskazuje Czyżewski.

Czytaj więcej

Rozwój elektromobilności może doprowadzić do zmniejszenia zatrudnienia

W polskich warunkach wszystkie koszty związane z budową stacji ładowania na MOP, w tym koszty budowy przyłącza energetycznego, pokrywane są w całości przez operatora stacji ładowania ze względu na bardzo często występującą konieczność zasilenia się z przyłącza średniego napięcia. GDDKiA nie zamierza ich w żadnym zakresie finansować. - W skrajnych przypadkach koszt budowy przyłącza do sieci OSD kilkukrotnie przekracza koszt zakupu i instalacji stacji ładowania dużej mocy czyli 100 kW. Mamy projekty, gdzie koszt ten wynosić może nawet 600 tys. zł.  Aktualne prognozy rozwoju rynku przygotowane przez PSPA zakładają, że w 2030 roku w Polsce będzie ich około 900 tys. Według naszych prognoz, do obsłużenia tej liczby pojazdów potrzebnych będzie w sumie 661 000 stacji ładowania. Odpowiednia liczba stacji ładowania powinna wynieść 644 000 dla wariantów AC i 17 000 – DC do 2030 roku -– mówi Prezes GreenWay Polska.

Czytaj więcej

Samochody od Xiaomi już w 2024 r.

Jednym z głównych postulatów jest uporządkowanie struktury własnościowej infrastruktury energetycznej na MOPach. Najczęściej spotykaną sytuacją na tych obiektach jest to, że znajdująca się tam infrastruktura energetyczna (stacja transformatorowa, linia energetyczna do sieci operatora systemu dystrybucyjnego jest własnością Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Budowa takiej infrastruktury oznacza ponoszenie dodatkowych kosztów w stosunku do sytuacji, gdy OSD byłoby właścicielem infrastruktury energetycznej na MOP oraz powoduje dublowanie budowanej infrastruktury. - Postulaty PSPA zakładają m.in. wprowadzenie do polskiego porządku prawnego regulacji umożliwiającej podmiotom zarządzającymi miejscami obsługi podróżnych (MOP) żądania, aby operatorzy systemów dystrybucyjnych nabyli od nich elementy sieci będące ich własnością, w szczególności stacje transformatorowe, służące do zasilania obiektów zlokalizowanych na takich miejscach, bez względu na okres, w którym je wybudowano. Regulacja taka, obok uporządkowania struktury właścicielskiej infrastruktury na MOP, dałaby podstawę do uwzględniania nakładów OSD na ten cel w planie rozwoju zatwierdzanym przez URE” – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.

Czytaj więcej

Szybkie ładowarki Ionity dotarły do Polski

- W ostatnim czasie administracja rządowa poczyniła pewne kroki w celu przyspieszenia tempa rozbudowy szybkich ładowarek DC. NFOŚiGW wdraża dwa programy subsydiów – jeden będzie adresowany m.in. do operatorów infrastruktury ładowania, drugi – do OSD instalujących niezbędną infrastrukturę dystrybucyjną. Nowelizacja Ustawy o elektromobilności przewiduje regulacje, na podstawie których stacje wyposażone wyłącznie w punkty DC mają być przyłączane do sieci elektroenergetycznej w pierwszej kolejności. Zakresie modyfikacji przepisów – przebiegał do tej pory zdecydowanie zbyt wolno – wskazuje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.

Elektromobilność jest w Polsce na początku swojego rozwojowego potencjału. Obecnie przekroczyliśmy liczbę 30 tys. zarejestrowanych samochodów zelektryfikowanych (hybryd plug-in i w pełni elektrycznych). Jak podaje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych obecnie w kraju jest 1176 stacji AC i 536 – DC. - Infrastruktura ładowania w Polsce musi rozwijać się nie tylko pod względem ilościowym, ale również jakościowym. Zdecydowaną większość samochodów elektrycznych jeżdżących po polskich drogach w kolejnych latach będą stanowić pojazdy nowej generacji, pozwalające na uzupełnianie energii z mocami znacznie przekraczającymi 50 kW. Obecnie w Polsce, w skali całego kraju, funkcjonuje zaledwie 108 stacji dostarczających co najmniej 100 kW. Stanowią one tylko 20 proc. wszystkich ładowarek DC. Tymczasem na rynku dostępne są już modele, które można ładować z mocami ponad dwukrotnie większymi – mówi Maciej Mazur Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).

Pozostało 88% artykułu
Na prąd
Program dopłat "Mój elektryk 2.0" może zaszkodzić rynkowi e-mobility
Na prąd
Samochody elektryczne w raporcie TÜV. Tesla na ostatnim miejscu
Na prąd
To może być przełom dla producentów aut. Gigant branży buduje własną platformę
Na prąd
Elektryki biorą udział najczęściej w jednym rodzaju wypadków drogowych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Na prąd
Analiza 7 tys. elektryków: akumulatory są mniej zawodne niż silniki spalinowe
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką