Czas na drukowanie aut

Auta elektryczne z drukarki? To nie scence-fiction, ale rzeczywistość. Technologia druku przestrzennego nie służy już w światowej motoryzacji tylko do prototypowania i produkcji części, ale również do budowy prawie całych pojazdów.

Publikacja: 19.08.2019 16:41

Czas na drukowanie aut

Foto: mat.pras.

Druk 3D został zastosowany m.in. do stworzenia karoserii w samochodzie Urbee, wydruku  z włókna węglowego karoserii czy deski rozdzielczej w aucie Strati czy też całego podwozia w modelu Blade. Co ważne, tzw. branża wytwarzania addytywnego (druk 3D) jest mocno reprezentowana przez polskich innowatorów.

Bolid z drukarki

W 2018 r. na całym świecie wyprodukowano około 95,6 mln aut. Coraz więcej z nich to samochody elektryczne. Zdecydowana większość producentów posiada dziś w swojej ofercie taki pojazd lub planuje go w najbliższej przyszłości wprowadzić. Elektromobilność to prawdziwa rewolucja w motoryzacji. Niestety nie jest ona domeną polskich firm. Choć w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że do 2025 r. w naszym kraju będzie już 1 mln pojazdów elektrycznych, to raczej owa wizja, podobnie jak rodzima masowa produkcja elektryków, wydaje się bardzo mglista. Nie oznacza to jednak, że w owej rewolucji zabraknie polskiego wkładu. Ten już jest zresztą widoczny. Chodzi o technologię druku przestrzennego, w której specjalizuje się wiele rodzimych startupów. Wystarczy wspomnieć choćby o takich firmach, jak Omni3D, 3D Kreator, Zortrax czy 3DGence.

Druk 3D to rozwiązanie, po które producenci aut sięgają coraz częściej. Z tej technologii korzystają m.in. fabryki Opla. Pozwala ona produkować odpowiednio lekkie i wytrzymałe części, stanowiące elementy aut elektrycznych. Ostatnio (w lipcu br.) z materiałów wydrukowanych w 3D złożono polski najnowszy, elektryczny bolid AGH Racing – RTE 2.0 „LEM”. – Druk 3D ma wielką moc i pozwala osiągać efekty, które byłyby niemożliwe przy użyciu tradycyjnych metod produkcji. Wytwarzane w technologii FDM komponenty samochodowe są lżejsze, a to wpływa na zmniejszenie masy pojazdu, poprawę osiągów i mniejsze zużycie energii – tłumaczy Mateusz Sidorowicz, dyrektor w 3DGence.

CZYTAJ TAKŻE: Gdy twój samochód grzebie w sieci

Chińczycy stawiają na 3D

Technologię addytywną przy produkcji elektryków poważnie traktują m.in. w Chinach, gdzie w ub. r. wyprodukowały ponad połowę sprzedanych na całym świecie samochodów elektrycznych. W planach mają budowę fabryki (firmy We Solutions oraz Shanghai Alliance Investment), która w skali roku będzie produkować 10 tys. aut elektrycznych z drukowanymi nadwoziami. Jeszcze w 2019 r. zrealizowany ma zostać projekt LSEV, który zakłada, że do sprzedaży trafi pierwszy miejski samochód elektryczny w większość wydrukowany w 3D z użyciem trzech rodzajów tworzyw: wzbogaconego nylonu, poliaktydu (polikwasu mlekowego) i tworzywa gumopodobnego.

Ale nad rozwiązaniami, które są w stanie zmienić proces produkcji aut elektrycznych, pracują intensywnie również studenci polskich uczelni. Młodzi specjaliści zrzeszeni w organizacji AGH Racing stworzyli wspomniany elektryczny bolid „LEM”. – Do konstrukcji bolidu zastosowano najnowsze rozwiązania techniczne dostępne na rynku, w tym druk 3D. Ten wykorzystano m.in. do stworzenia obudowy na pakiety baterii akumulatora i innych niezbędnych części i modeli, w tym m.in. form na elementy aerodynamiczne – mówi Gaweł Bartosik, project manager w AGH Racing. Konrad Pajdzik z AGH Racing wskazuje, że wykorzystanie maszyny od 3DGence umożliwiło twórcom bolidu przetestowanie autorskiej konstrukcji bardzo niskim kosztem. – I to w pciągu ledwie dwóch dni – podkreśla.

CZYTAJ TAKŻE: Startupy marzące o superautach przyciągają inżynierów

Druk 3D wspiera nie tylko samochody elektryczne, ale również motocykle. Jak pisaliśmy kilka tygodni temu, w br. w Polsce powstał pierwszy model motocykla z drukarki 3D. Intensywnie nad motocyklami elektrycznymi pracują też studenci ze Studenckiego Koła Naukowego POLSL Racing Politechniki Śląskiej. W trakcie projektowania motocykla elektrycznego do konkurencji w zawodach Wrocław SmartMoto Challenge postawili na druk przestrzenny.

Druk 3D został zastosowany m.in. do stworzenia karoserii w samochodzie Urbee, wydruku  z włókna węglowego karoserii czy deski rozdzielczej w aucie Strati czy też całego podwozia w modelu Blade. Co ważne, tzw. branża wytwarzania addytywnego (druk 3D) jest mocno reprezentowana przez polskich innowatorów.

Bolid z drukarki

Pozostało 91% artykułu
Materiał Promocyjny
Seat i Cupra. Doświadczenie budowane latami
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Na drodze
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Materiał Partnera
Kongres Nowej Mobilności jedzie do Katowic
Materiał Partnera
Elektromobilność dotyczy także samochodów ciężarowych
Materiał Promocyjny
Historyczny sukces opon całorocznych: ADAC przyznaje pierwszą ocenę „dobrą”.