Unia Europejska nie odpuszcza. Zakaz rejestracji nowych aut spalinowych

Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej oraz Parlament Europejski wypracowały porozumienie w sprawie norm emisji CO2 dla pojazdów osobowych i dostawczych. W efekcie od 2035 r. w państwach członkowskich będzie można rejestrować wyłącznie nowe samochody z napędem zeroemisyjnym.

Publikacja: 29.10.2022 14:13

Unia Europejska nie odpuszcza. Zakaz rejestracji nowych aut spalinowych

Foto: AdobeStock

Parlament Europejski oraz Rada UE zawarły porozumienie w sprawie nowelizacji rozporządzenia 2019/31. W efekcie wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze sprzedawane w UE od 2035 r. będą musiały być zeroemisyjne. Osiągnięcie tego celu będzie etapowe. Celem pośrednim, które ma być spełnione do 2030 r., jest ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. dla aut osobowych i 50 proc. dla pojazdów dostawczych względem emisji z 2021 r. Producenci, którzy nie dostosują się nowych przepisów będą narażeni na dotkliwe kary finansowe. – Czwartkowe porozumienie stanowi jeden z ostatnich etapów procesu zainicjowanego przez Komisję Europejską w lipcu 2021 r. w ramach pakietu „Fit for 55”. W praktyce zostało już przesądzone, że po 2034 r. w żadnym państwie członkowskim nie będzie można już zarejestrować żadnego nowego, osobowego lub dostawczego samochodu z silnikiem spalinowym. Dotyczy to również wariantów hybrydowych – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. Wiele koncernów neguje działania komisji twierdząc, że są to zbyt szybkie i jednoznaczne kroki. Jednym z nich jest Oliver Zipse, szef BMW, który nie kryje słów krytyki dla działań i założeń Unii Europejskiej w sprawie zakazu sprzedaży pojazdów spalinowych.

Na podstawie zawartego porozumienia, Komisja Europejska zostanie zobowiązana do przedstawienia do 2025 r. metodologii pozwalającej na obliczanie emisji CO2 dla całego cyklu życia pojazdów osobowych i lekkich dostawczych. Ma przyczynić się to do dekarbonizacji całego łańcucha dostaw sektora motoryzacyjnego. Na chwilę obecną zyskują producenci małoseryjni. W ramach konsensu została częściowo utrzymana tzw. klauzula „Ferrari”. Na jej podstawie producenci z wolumenem do 10 tys. pojazdów osobowych i 22 tys. pojazdów lekkich dostawczych zostaną zwolnieni z celów pośrednich (2030 r.) redukcji emisji. Będą musieli spełnić natomiast cel zakładany na 2035 r. – 100 proc. redukcji emisji CO2. W rozporządzeniu uwzględniono również regulacje nakazujące kierowanie funduszy unijnych na cele związane z rozwijaniem flot elektrycznych i powiązanych technologii, szczególnie w przypadku średnich i małych przedsiębiorstw i tych regionów i społeczności, które najbardziej tego potrzebują. Przegląd rozporządzenia i jego efektywności zaplanowano na 2026 r.

Czytaj więcej

Stellantis chce zarabiać na odzysku surowców wtórnych

W efekcie głosowania, Unia powiedziała stanowcze „nie” dla innych dyskutowanych wcześniej rozwiązań. W to wliczają się również paliwa syntetyczne, neutralne pod względem emisji CO2, gdzie przy ich produkcji wychwytywany jest dwutlenek węgla, a produkty spalania są znacznie czystsze niż w przypadku paliw kopalnych. Oznacza to, że obecne prace niektórych koncernów (Audi czy Porsche) zostaną ograniczone, a wykorzystanie tego nośnika energii będzie miało miejsce m.in. w maszynach ciężkich. Z punktu widzenia Polski, podjęta decyzja może być furtką do osiągnięcia sukcesu. Jak podkreśla PSPA polska administracja publiczna powinna pilnie podjąć działania z jednej strony tworzące warunki sprzyjające rozwojowi elektromobilności, a z drugiej ograniczyć napływ najbardziej emisyjnych samochodów, które będą masowo importowane z krajów Europy Zachodniej.

Elektromobilność wymagać będzie też znacznego przyspieszenia w kontekście infrastruktury ładowania. Polska nadal ma szereg problemów w tym względzie. Jeżeli nie zostaną rozwiązane problemy systemowe, unijny zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych może przynieść w naszym kraju odwrotne od zamierzonych skutki środowiskowe i rynkowe. - Rozwój elektromobilności oznacza prawdziwą rewolucję w przemyśle motoryzacyjnym, który odpowiada obecnie aż za 8 proc. PKB Polski. Transformacja branży to wielkie wyzwanie, które – w przypadku braku wdrożenia odpowiednich środków zaradczych – może skutkować znacznym ograniczeniem produkcji, zamykaniem fabryk, masowymi zwolnieniami pracowników i w konsekwencji negatywnymi skutkami dla całej krajowej gospodarki. Rodzący się rynek e-mobility stwarza jednak równolegle szereg nowych możliwości dla państw, przedsiębiorstw oraz instytucji, które odpowiednio wcześnie podejmą kroki pozwalające na umocnienie swojej pozycji w tym obszarze – podsumowuje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.

Czytaj więcej

Audi RS4 Avant / Audi RS5: Nowy pakiet Competition

Parlament Europejski oraz Rada UE zawarły porozumienie w sprawie nowelizacji rozporządzenia 2019/31. W efekcie wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze sprzedawane w UE od 2035 r. będą musiały być zeroemisyjne. Osiągnięcie tego celu będzie etapowe. Celem pośrednim, które ma być spełnione do 2030 r., jest ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. dla aut osobowych i 50 proc. dla pojazdów dostawczych względem emisji z 2021 r. Producenci, którzy nie dostosują się nowych przepisów będą narażeni na dotkliwe kary finansowe. – Czwartkowe porozumienie stanowi jeden z ostatnich etapów procesu zainicjowanego przez Komisję Europejską w lipcu 2021 r. w ramach pakietu „Fit for 55”. W praktyce zostało już przesądzone, że po 2034 r. w żadnym państwie członkowskim nie będzie można już zarejestrować żadnego nowego, osobowego lub dostawczego samochodu z silnikiem spalinowym. Dotyczy to również wariantów hybrydowych – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. Wiele koncernów neguje działania komisji twierdząc, że są to zbyt szybkie i jednoznaczne kroki. Jednym z nich jest Oliver Zipse, szef BMW, który nie kryje słów krytyki dla działań i założeń Unii Europejskiej w sprawie zakazu sprzedaży pojazdów spalinowych.

Ekologia
Chińczycy mają sposób na tani wodór. To wywróci rynek do góry nogami
Ekologia
Silnik diesla zasilany wodorem. To osiągnięcie Politechniki Krakowskiej
Ekologia
Strefy Czystego Transportu – spójrzmy na fakty
Ekologia
Nowe badanie UE. Przez ostatnie 12 lat nie odnotowano redukcji emisji CO2
Ekologia
Miłosz Jakubowski: Strefa Czystego Transportu – nie taka straszna, jak ją malują